Przemysław Frankowski z Estonią zagrał tylko 45 minut z powodu stłuczenia mięśnia czworogłowego uda. W ostatnich dniach nie trenował z drużyną, ale nie został odesłany do klubu. Sztab medyczny mocno starał się o to, żeby „Franek” był gotowy na Walię. W poniedziałek 28-latek wziął udział w zajęciach z zespołem.
Szymon Janczyk informuje, że ostateczna decyzja o tym, czy Frankowski zagra w finale baraży o Euro, zapadnie jutro, ale szanse na to, że piłkarz Lens wyjdzie w pierwszym składzie, są – zdaniem naszego dziennikarza – naprawdę spore.
🏴🇵🇱 Przemysław Frankowski obecny, trenuje. Ostateczna decyzja o występie zapadnie jutro, ale szanse na pierwszy skład są spore. pic.twitter.com/QtJtR7FSry
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) March 25, 2024
Frankowski wyszedł w pierwszym składzie na mecz z Estonią, strzelił gola na 1:0, poczuł ból w udzie i nie wyszedł już na drugą połowę. Zmienił go Matty Cash, który na boisku spędził zaledwie kilkanaście minut. Piłkarz Aston Vilii nabawił się kontuzji mięśnia dwugłowego uda, opuścił już zgrupowanie, a w jego miejsce Michał Probierz dowołał Pawła Wszołka.
Mecz Walia – Polska obędzie się już jutro o godz. 20:45 w Cardiff.
WIĘCEJ O MECZU WALIA – POLSKA:
- Yma o Hyd! Jak futbol pomaga ocalić walijski język i tożsamość [REPORTAŻ]
- Przemysław Frankowski: Możemy grać ładnie. Awans z grupy w Katarze nie cieszył [WYWIAD]
- Zestawiają go z Leninen, nazywają księciem. Paul Mullin – od anonima do idola Walii
- Wygrał walkę z chłoniakiem, teraz czas na Polskę. Nowe życie Davida Brooksa
- Sto lat za Anglikami. Dlaczego najlepsze walijskie kluby nie grają w krajowej lidze?
- Nadchodzi czas Sebastiana Walukiewicza?
- Wielki żal, brzydkie gesty i miliony skradzionych funtów. Historia Marka Aizlewooda
Fot. Newspix