Reklama

Królewski: Błędna decyzja sędziowska nie może być podstawą żadnych roszczeń

Bartosz Lodko

Opracowanie:Bartosz Lodko

05 marca 2024, 16:41 • 2 min czytania 8 komentarzy

Jarosław Królewski w rozmowie z Przeglądem Sportowym podkreśla, że błąd sędziego w ćwierćfinałowym starciu Pucharu Polski pomiędzy Wisłą Kraków a Widzewem Łódź nie może być podstawą do powtórzenia meczu.

Królewski: Błędna decyzja sędziowska nie może być podstawą żadnych roszczeń

W minioną środę Biała Gwiazda mierzyła się na własnym boisku z Widzewem. Po dogrywce zespół z I ligi ograł drużynę z Ekstraklasy 2:1, natomiast zdecydowanie więcej niż o grze obu zespołów mówiło się o błędzie sędziowskim Damiana Kosa przy golu Angela Rodado na 1:1.

TOMASZ MIKULSKI W ROZMOWIE Z MACIEJEM WĄSOWSKIM: SĘDZIA KOS POPEŁNIŁ BŁĄD. BYŁ SPALONY PRZY GOLU WISŁY

Działacze łódzkiego klubu nie chcą pogodzić się z tą sytuacją, dlatego też wystosowali wniosek, w którym żądają powtórzenia meczu.

– Błędna decyzja sędziowska z wykorzystaniem systemu VAR nie może być podstawą żadnych roszczeń, w tym nie może być podstawą żądania ponownego rozegrania meczu — zostało to wyraźnie przewidziane w Regulaminie Pucharu Polski. Rozumiem, rzecz jasna próbę nagłośnienia sprawy odnośnie jakości decyzji sędziowskich, myślę jednak, że nawoływanie do powtórzenia meczu na kanwie ducha fair play to próba odwrócenia uwagi od tego, że Wisła Kraków, drużyna pierwszoligowa, była od ekstraklasowego Widzewa po prostu o klasę lepsza. Takie są po prostu fakty – mówi Jarosław Królewski w Przeglądzie Sportowym.

Reklama

Prezes Wisły Kraków uważa, że gdyby Polski Związek Piłki Nożnej wyraził zgodę na powtórzenie tego meczu, mogłoby to stworzyć niebezpieczny precedens.

– Wisła Kraków wielokrotnie w przeszłości mierzyła się z problemami związanymi z wypaczeniem wyników swoich meczów w związku z podejmowanymi decyzjami sędziowskimi. Temat ten był często podnoszony przez klub na przestrzeni ostatnich lat, lecz Wisła Kraków nigdy nie domagała się powtórzenia meczu, zdając sobie sprawę, że może to wręcz doprowadzić do obniżenia jakości pracy zespołów sędziowskich i stworzyć niebezpieczny precedens dla powtarzania poszczególnych spotkań w przyszłości… bo przecież każdy mecz można powtórzyć – argumentuje Królewski w „PS”.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Swoją przygodę z Weszło, a w zasadzie z Weszło Junior, z którym jest związany od pięciu lat, rozpoczął od zagranicznego reportażu. Co prawda z oddalonej o kilkanaście kilometrów od polskiej granicy Karwiny, ale to już szczegół. Ma ten problem, że naprawdę za żadną drużynę nie trzyma kciuków, chociaż czasem może i by chciał.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Piłka nożna

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Komentarze

8 komentarzy

Loading...