Reklama

Głupi, głupszy i Pogba

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

29 lutego 2024, 17:18 • 3 min czytania 25 komentarzy

Myśleliście kiedyś, w jakim tempie mijają kolejne lata? Powiedzmy, że na przykładzie czterech, okej? W takim czasie odbywają się dwa wielkie turnieje w świecie piłki nożnej, Milik zdobywa cztery bramki dla reprezentacji Polski, Tobiasz staje się najlepszym bramkarzem w Europie, a Dani Alves odsiaduje wyrok w ciupie. Co człowiek, to inne zajęcie, więc generalnie nie ma co się oszukiwać, że czas to rzecz względna. Jedni takie cztery lata przebimbają, inni wykorzystają na coś pożytecznego, a jeszcze inni będą pokutować za swoją głupotę. Z pustaków z ostatniej grupy domu co prawda jeszcze nie postawimy, ale im więcej w futbolu takich postaci jak Paul Pogba, tym lepiej dla budowy. Albo, w sumie, gorzej.

Głupi, głupszy i Pogba

Nietęgą minę musiał mieć Francuz, kiedy usłyszał, że dostaje czteroletni wyrok. Nie, żeby musiał płakać z powodu brutalnego zwrotu w karierze, bo od prawie dwóch lat jest piłkarzem co najwyżej hobbystycznym, a od pół roku jedynie nazwiskiem na liście płac Juventusu. Ale teraz nie będzie mógł nawet pozorować, że jest zawodowcem. Jego zawieszenie za wykryty doping, które trwa od października, zostało podtrzymane aż do września 2027 roku. Trochę więc z okresu karencji już ubyło – Pogba może świętować kolejną miesięcznicę z lampką dobrego włoskiego wina. Musi tylko uważać, żeby nikt znowu nie dosypał mu niedozwolonych związków chemicznych. Wśród sportowców, którzy zostają przyłapani na dopingu, to przecież zdarza się nagminnie.

Ach, ci biedni, nieuważni sportowcy.

Nie oszukujmy się: taki wyrok to prawie na pewno koniec kariery dla francuskiego pomocnika. Nie byle jakiego zresztą, bo mowa o swego czasu kapitalnym zawodniku, któremu wróżono przyszłość nawet na miarę Zinedine’a Zidane’a. Niestety, w przeciwieństwie do legendy Juventusu i Realu Madryt, Pogba w zdecydowanie gorszy sposób używał swojej głowy. I ani na miano legendy, ani na mądrego człowieka absolutnie nie zasłużył. Kontuzje kontuzjami, owszem, tutaj można okazywać współczucie, bo prawdopodobnie właśnie one w głównej mierze stanęły mu na drodze do wielkości. Ale też ile razy słyszeliśmy, że nie wszystkie styki u 30-latka działały, jak należy, że dbanie o regenerację nie było jego najmocniejszą stroną, a poziom ego miał zbyt duży, żeby zmieścić je nawet w sporym kawałku żywego chłopa.

On może i nadal żywy, ale kariera? Martwa jak nigdy. Oczywiście Pogba dziś w odpowiedzi na wyrok stwierdził, że jest w szoku i będzie się odwoływał. Tylko że nawet jeśli uda mu się zbić karę Włoskiego Trybunału Antydopingowego choćby o rok, dla futbolu jest w tej chwili piłkarzem straconym. I to na własne życzenie, bo stryczka nikt inny mu nie podsuwał. A nietrudno odnieść wrażenie, cofając się 5-10 lat, że wcale nie musiało tak być.

Reklama

Co prawda to jeszcze nie jest czas na wielkie pożegnania, ale nie wyobrażamy sobie, żeby piłkarz z taką kartą zdrowia, przypominającą książeczkę pilnego ucznia z bierzmowania, wytrzymał kilka lat bez gry i wrócił do profesjonalnego futbolu. No, chyba że do Zagłębia Sosnowiec, gdzie lubią Francuzów i duże, piłkarskie nazwiska. A jeśli trzeba, trudnią się nawet reanimacją trupów – ot, idealny dom starości…

Nie powiecie chyba, że Pogba by się tam nie nadawał? Serio? Poczekajmy do 2027 roku.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Piotr Rzepecki
0
Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Piłka nożna

Francja

Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Piotr Rzepecki
0
Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Komentarze

25 komentarzy

Loading...