Niemal dwa lata ciągnęła się sprawa Nico Schulza. Ostatecznie były piłkarz Borussii Dortmund nie trafi do więzienia, lecz będzie musiał zapłacić wysokie odszkodowanie.
Nico Schulz reprezentował barwy Borussii Dortmund od lipca 2019 roku. Jego przygoda w niemieckim klubie trwała cztery lata i zakończyła się obustronnym rozwiązaniem kontraktu. Obrońca zmagał się z problemami natury sportowej, lecz nie pomagały także wycieczki po sądach – w czerwcu 2022 roku prokuratura wszczęła przeciwko niemu postępowanie, oskarżając go o znęcanie się nad byłą partnerką.
Sam zawodnik częściowo potwierdził wersję wydarzeń poszkodowanej, lecz nie przyznał się do przemocy. Ostatecznie strony doszły do porozumienia i reprezentant Niemiec wypłacił zadośćuczynienie, którego kwota nie została upubliczniona. Sąd mimo wszystko nałożył na 30-latka grzywnę w wysokości 150 tysięcy euro na rzecz organizacji specjalizującej się w walce z przemocą wobec kobiet.
👨🏻⚖️ Ex-#BVB-Profi Nico #Schulz muss eine sechsstellige Summe an gemeinnützige Organisationen zahlen. Das Verfahren wegen gefährlicher Körperverletzung wird eingestellt (RN+): https://t.co/IcMco4mODe (Foto: @RN_Florian) pic.twitter.com/7u86RYUOgE
— Ruhr Nachrichten BVB (@RNBVB) February 28, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Reprezentant Maroka skazany na dwa lata więzienia
- Media: Były selekcjoner reprezentacji Chin skazany na dożywocie
- DANI ALVES SKAZANY! JAK LEGENDA BARCELONY ZRUJNOWAŁA SOBIE I INNYM ŻYCIE
Fot. Newspix