Dobiegła właśnie końca „Godzina Zero” na Kanale Zero, której gościem był Michał Probierz. Selekcjoner polskiej reprezentacji stał się obiektem krytyki, między innymi za mało wyrazisty styl zespołu. Co odpowiedział na temat swoich planów zmiany podejścia do gry?
Wszystko zaczęło się od wypowiedzi, której udzielił Michał Probierz na temat doboru taktyki. Jego zdaniem, dobry trener nie ma określonego stylu. Zamiast tego, powinien kształtować sposób gry, dostosowując się pod zawodników, a do obecnych kadrowiczów najlepiej pasuje aktualnie stosowana strategia.
Jeden z dzwoniących zwrócił uwagę, że jeszcze za Paulo Sousy graliśmy zupełnie inny, atrakcyjniejszy futbol, a reprezentacja w znacznej części składała się z podobnych personaliów co dziś.
– Trudno mi oceniać innych selekcjonerów. Każdy miał inne cele, o czym trzeba pamiętać. Na przykład Czesiek Michniewicz miał mecz barażowy, i kluczowe dla niego było, by ten mecz przejść. A potem awans na mistrzostwa świata pomógł mu i wypromował go jako trenera do wyjazdu za granicę. Każdy trener dopasowuje się do tego, co ma – zaczął 51-latek.
– Uzasadniam niektóre wybory odnośnie niektórych zawodników, dlatego, bo oglądamy ich i obserwujemy, jak grają. Na przykład dyskusja na temat Kuby Piotrowskiego. Kuba grał na trzech pozycjach: jako szóstka, ósemka, dziesiątka. Ja wiem, że to zawodnik wszechstronny, którego można dobrze wykorzystać – dodał.
Na koniec tego wątku Michał Probierz odniósł się z kolei do szumu medialnego, jaki panuje wokół kadry. Jego zdaniem, to właśnie przez to wśród „Biało-Czerwonych” jest sporo chaosu.
– Tęsknota za narzucaniem swojej gry? Oceniając to, jak na to patrzyliśmy, gdy przychodziliśmy do kadry, mieliśmy bardzo mało czasu. Trzy tygodnie. Chcieliśmy spróbować i ofensywnie. Ale jest taki stereotyp, że piłkarze nie czytają i nie słuchają […] Trzeba pamiętać, że: był Brzęczek, mówili, że słabo i bez organizacji. Był Czesiek, mówili, że defensywnie. Był Paulo Santos, mówili jeszcze inaczej. Piłkarze to śledzili i mówili „kurde, to jak jest dobrze?”. Chcemy wyśrodkować to wszystko, żeby mieli i radość z grania, i byliśmy w stanie zadowolić publiczność – ocenił były szkoleniowiec Cracovii.
Więcej o reprezentacji Polski:
- Z ułana stał się kanonierem. Jak Kiwior urósł w Arsenalu
- Media: Arkadiusz Milik nie otrzyma powołania od Probierza
- Tułacz: Probierz przejawia zainteresowanie zawodnikiem Puszczy
Fot. Newspix