Reklama

Runjaić po meczu z Puszczą: Jesteśmy na dobrej drodze

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

18 lutego 2024, 22:12 • 2 min czytania 8 komentarzy

Legia Warszawa po meczu z Puszczą Niepołomice miała ogromną okazję, aby zbliżyć się do drużyn z Wrocławia i Białegostoku, które solidarnie przegrały swoje mecze. Jednak ekipa ze stolicy pokpiła sprawę i tylko zremisowała, strzelając gola w samej końcówce. Po meczu głos zabrał Kosta Runjaić, szkoleniowiec Wojskowych

Runjaić po meczu z Puszczą: Jesteśmy na dobrej drodze

Drużyna naszego pucharowego jedynaka wciąż nie może złapać rytmu po zimowej przerwie. Po stracie Bartosza Slisza i Ernesta Muciego, dwóch kluczowych zawodników w linii środkowej, brakuje jej odpowiedniego balansu w ofensywie i defensywie. Idealnie było to widać w czwartkowym meczu Ligi Konferencji Europy z Molde. Legia pokazała dwie diametralnie różne twarze w pierwszej i drugiej połowie. Także w niedzielnym meczu z Puszczą zabrakło intensywności i zamiast zmniejszać dystans do najgroźniejszych konkurentów, Wojskowi zdobyli tylko punkt.

Trener warszawskiego zespołu po remisie z Puszczą nie był usatysfakcjonowany, choć był też daleki od rozpaczy. – Oczywiście nie podoba mi się wynik i jak do niego doszło. Nikt nie jest zadowolony i czujemy się rozczarowani. Tak czasami w piłce bywa. Nie zamierzam toczyć długiej debaty o tym, jak wyglądało to spotkanie. Mamy trochę czasu na regenerację, a następnie zagramy bardzo ważne spotkanie z Molde. Waga tego meczu jest bardzo duża, więc musimy być dobrze przygotowani – powiedział Runjaić na pomeczowej konferencji prasowej.

Mamy do zrealizowania wiele celów i jesteśmy na dobrej drodze. Kwestia mistrzostwa wciąż jest otwarta. Nie chcę więcej spekulować. Taki sam priorytet mają inne kluby, które znajdują się w czubie tabeli. Przed nami wiele spotkań. Wierzę w tę drużynę i mam do niej zaufanie – podkreślił szkoleniowiec, choć zza zasłony jego słów widać raczej typową „dobrą minę do złej gry”, bo mówienie o „dobrej drodze” po meczu, w którym ewidentnie traci się dwa, być może kluczowe dla losów mistrzostwa punkty, nie może być powodem do zadowolenia.

Legia po niedzielnych spotkaniach jest na piątym miejscu w tabeli Ekstraklasy ze stratą pięciu punktów do Śląska i Jagiellonii. Różnice między pierwszą szóstką są niewielkie i każda wpadka któregokolwiek z pretendentów do mistrzostwa Polski będzie go oddalać od upragnionego tytułu. Następnym rywalem wicemistrza Polski będzie Korona Kielce, również, tak jak Puszcza, walcząca o utrzymanie. Wcześniej, w czwartek 22 lutego, do stolicy przyjedzie zespół Molde FK na rewanżowy mecz Ligi Konferencji Europy.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

8 komentarzy

Loading...