W pozostałych czterech dzisiejszych spotkaniach Ligi Europy nie mieliśmy tak wielu emocji jak we wcześniejszych starciach 1/16 finału. AC Milan bez większych problemów rozprawił się z Rennes, a Karabach Agdam sprawił lanie portugalskiej Bradze.
Zacznijmy od wydarzeń z San Siro. Stefano Pioli i jego zawodnicy mają naprawdę spore powody do zadowolenia. Milan nie był dziś zbyt gościnny dla piłkarzy Rennes i pewnie wygrał 3:0 po dwóch trafieniach Rubena Loftus-Cheeka i jednym Rafaela Leao. Losy spotkania rozstrzygnęły się tuż po przerwie, kiedy w ciągu pięciu minut gospodarze dwukrotnie podwyższyli prowadzenie.
Liga Europy. Kwadrans grozy w Bradze
Bardzo trudny moment mieli dziś piłkarze Bragi, którzy na własnym stadionie podejmowali piłkarzy z Azerbejdżanu. Karabach remisował do przerwy po golach Marko Jankovicia i Simona Banzy, ale po zmianie stron niesamowicie w tym meczu namieszał. W ciągu piętnastu minut goście strzeli trzy gole i wysokiego prowadzenia nie oddali już do końca spotkania, choć gospodarzom udało się zdobyć jeszcze jedną bramkę. W efekcie to Karabach jest zdecydowanym faworytem dwumeczu, choć jego piłkarze oddali dziś zdecydowanie mniej celnych strzałów niż zawodnicy Bragi.
Całkiem ciekawie było też w Lizbonie, gdzie Benfica zmierzyła się z Toulouse. Portugalczycy mieli dziś strasznie rozregulowane celowniki i choć oddali grubo ponad dwadzieścia strzałów, to strzelili tylko dwa gole, w dodatku oba z rzutów karnych. Tym samym dublet zanotował wiekowy Angel Di Maria, bramkę na wagę zwycięstwa zdobywając w ósmej minucie czasu doliczonego. Goście z Francji nie wychylali się zbytnio, co wystarczyło tylko do trafienia honorowego – do siatki Benfiki trafił Mikkel Desler.
Na koniec jeszcze najnudniejszy dziś mecz Ligi Europy, w którym oglądaliśmy dwóch Polaków i ani jednej bramki. Żaden z obecnych na boisku Frankowskich niczym specjalnym się dziś nie wyróżnił… Przemysław rozegrał całe spotkanie, zanotował osiemdziesiąt kontaktów z piłką i 23 straty, ale też 39/49 celnych podań. Bartosz pokazał cztery żółte kartki i raz skonsultował się z wozem VAR, ustalając ostatecznie, że Francuzi nie zasłużyli dziś na gola. Sprawa awansu jest zatem otwarta, ale przed Lens spore wyzwanie – Freiburg na własnym stadionie tanio skóry nie sprzeda.
Wyniki pierwszych dzisiejszych meczów 1/16 finału Ligi Europy:
Milan – Rennes 3:0
Braga – Karabach 2:4
Benfica – Toulouse 2:1
Lens – Freiburg 0:0
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- CZY LEGIA MOŻE PÓJŚĆ DROGĄ LECHA W LKE?
- DLACZEGO MOLDE JEST NIELUBIANE W NORWEGII? [REPORTAŻ]
- CO TRZEBA WIEDZIEĆ O MOLDE? MATERIAŁ DOMINIKA PIECHOTY Z OBOZU NORWEGÓW!
Fot. Newspix