Reklama

Leandro: „Papszunek” namawiał na transfer do Rakowa

k.ostrowicka

Autor:k.ostrowicka

06 lutego 2024, 09:08 • 2 min czytania 4 komentarze

Brazylijczyk. Polak. Chyba można powiedzieć, że Leandro to też legenda Radomiaka. Choć lata świetności ma za sobą, to nie można odmówić mu wielkiego doświadczenia. W Radomiu spędził już ponad dekadę i zdążył zobaczyć naprawdę wiele.

Leandro: „Papszunek” namawiał na transfer do Rakowa

W wywiadzie dla portalu goal.pl 35-latek nie krył, że w Polsce znalazł drugą ojczyznę: — Przede wszystkim Polska bardzo się rozwinęła. Gdy dziś patrzę, jakie obiekty treningowe mają kluby z Ekstraklasy, 1. Ligi, 2. Ligi, to jest jakiś kosmos w porównaniu do momentu, gdy tu przyjechałem. Jadąc na mecz, wsiadam w autokar, zaraz jesteśmy na autostradzie i nawet podróż na drugi koniec kraju nie jest tak męcząca, jak kiedyś, gdy autostrad właściwie nie było. Chyba tylko ta zima mi nie pasuje, ale nie ma co narzekać – mam tu kobietę, mam córkę, jedzenie bardzo mi smakuje… Byłem w wielu krajach, ale poza Brazylią, nigdzie nie było mi lepiej — przyznał Leandro w rozmowie z Przemysławem Langierem.

Zawodnik Radomiaka ma polskie obywatelstwo, doskonale mówi w naszym języku i ma świadomość, że paszport, to nie tylko zwykły dokument: — To też szereg obowiązków. Bardzo mocno czuję, że muszę córkę wychować w dużym szacunku do Polski. Ma dopiero rok i 10 miesięcy, będzie dwujęzyczna. Obecnie jest w Brazylii, wydaje mi się, że mówi lepiej po portugalsku niż po polsku, więc jest co nadrabiać, ale to pewnie przez to, że polski jest dużo trudniejszy — tłumaczy piłkarz.

Leandro przyznaje też, że na przestrzeni lat nie brakowało dla niego ofert z innych klubów. – Byłem bardzo blisko Rakowa. “Papszunek” dzwonił do mnie i mówił: no przyjdź do Rakowa, jadę z Warszawy, to zgarnę cię po drodze (śmiech). Choć zawsze na koniec okazywało się, że mam zielone serce.

WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:

Reklama

Fot. Newspix

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

4 komentarze

Loading...