Mimo, że transferowi newsmani na czele z Fabrizio Romano przez cały Deadline Day zapowiadali przejście Saida Benrahmy z angielskiego West Hamu do Olympique Lyon, transfer nie został zatwierdzony z powodu niedostarczenia dokumentów na czas. Po interwencji obu klubów, UEFA i FIFA zgodziły się jednak na transakcję już po wyznaczonym terminie.
Po wielu perturbacjach w końcu udało się przepchnąć tak długo zapowiadany i wyczekiwany transfer. Władze Lyonu poważne kroki w kierunku zatrudnienia Benrahmy wykonywały już od początku stycznia. Transakcja jednak doszła do skutku dopiero w ostatnim dniu okienka transferowego. Jak się okazało negocjacje trwały naprawdę długo, a przedmiotem dyskusji były warunki na jakich piłkarz miał przejść do francuskiego klubu
Włodarze Lyonu pierwotnie wyłożyli na stół osiemnaście milionów euro i chcieli transferu definitywnego. Podczas rozmów doszło jednak do nieoczekiwanego zwrotu i okazało się, że pomocnik zostanie wypożyczony za około pięć milionów euro z obowiązkiem wykupu po sezonie za dodatkowe dwanaście.
Algierczyk udał się do Francji ze swoją rodziną oraz agentem, przeszedł wymagane testy medyczne i był o krok od podpisania umowy. Do tego jednak nie doszło. Anglicy nie zarejestrowali tej transakcji na czas w systemie Transfer Matching System, czyli platformy do zgłaszania wszelkich transferów. Opieszałość pracowników londyńskiego klubu sprawiła że transakcja nie została zatwierdzona. Lyon wypełnił całą dokumentację na czas i czuł się poszkodowany, więc zgłosił całą sprawę do FIFA.
Wniosek Francuzów został zaakceptowany, o czym jako pierwszy poinformował niezawodny Fabrizio Romano. W ciągu najbliższych godzin transfer Saida Benrahmy będzie mógł zostać sfinalizowany. Podobna sytuacja miała miejsce w sprawie przejścia Pablo Fornalsa z West Hamu do Betisu Sevilla. Tam też Anglicy zawalili termin, ale FIFA i w tym przypadku była przychylna.
🚨✅ Saïd Benrahma and Pablo Fornals deal, both approved by FIFA. pic.twitter.com/eN6DY9jIgp
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) February 2, 2024
28-letni algierski napastnik w tym sezonie zagrał w 22 spotkaniach i nie strzelił gola. Jego nowy klub to legenda Ligue 1, będąca jednak w gigantycznym kryzysie. Zasłużony klub broni się przed relegacją i aktualnie zajmuje miejsce w strefie spadkowej.
WIĘCEJ O TRANSFERACH:
- Dlaczego zimowe okno jest otwarte w Polsce do 27 lutego? „Nie ma tym przypadku”
- Oficjalnie: Przemysław Płacheta w Swansea City
- Raków szuka napastnika. Robi to na cztery sposoby [ANALIZA]
- Jóźwiak w Granadzie? Patrząc na ostatnie lata skrzydłowego – miękkie lądowanie
- Świderski w pogoni za ambicjami, by grać większy futbol