Reklama

Ile Vusković pogra w Radomiaku? „Nie wariujmy z ekscytacją”

Konrad Modzel

Autor:Konrad Modzel

02 lutego 2024, 09:41 • 2 min czytania 14 komentarzy

Luka Vusković ma zaledwie szesnaście lat, ale jego wypożyczenie z Tottenhamu do Radomiaka wzbudziło wielką sensację. W końcu Anglicy niedawno zapłacili za niego Hajdukowi Split blisko 14 milionów euro. Na co młody Chorwat będzie mógł liczyć w Polsce? 

Ile Vusković pogra w Radomiaku? „Nie wariujmy z ekscytacją”

Jako pierwsi informowaliśmy o transferze Vuskovicia do Polski. Pisaliśmy, że Spurs zarządzają już jednak karierą młodego chłopaka. Na początku stycznia pojawiały się plotki sugerujące, że 16-latek wkrótce trafi na wypożyczenie do Holandii, gdzie miałby okrzepnąć w seniorskiej piłce. Walczący o wyczekiwane od dawna mistrzostwo kraju Hajduk Split nie jest w stanie zapewnić mu regularnej gry. W tym sezonie środkowy obrońca sześciokrotnie znalazł się na ławce rezerwowych lidera rozgrywek, jednak nie uzbierał ani minuty w lidze czy Pucharze Chorwacji. Talent ma jednak Chorwat podobno ogromny. Jak szybko zobaczymy go na boiskach Ekstraklasy w barwach Radomiaka?

– Nie chcemy powodować sytuacji, w której fakt, że Luka Vusković przychodzi do nas z dużego klubu, sprawi, że dostanie coś za darmo. Jest traktowany, jak każdy inny piłkarz, nie ma żadnych zapisów o minutach, ma wywalczyć sobie miejsce w składzie, bez żadnych dodatkowych planów. Wiem, że będzie bardzo mocno monitorowany przez Tottenham, ale tu nie ma żadnych ustaleń. To on wchodzi do zespołu, to on ma w ramach tego zespołu funkcjonować i to są określone zasady Radomiaka. Vusković musi się przystosować i poznać te zasady. Nie będę traktował go specjalnie. Cieszę się, bo to piłkarz jakościowy, utalentowany. Mam nadzieję, że będzie dla nas wzmocnieniem, ale – tak jak mówię – nie wariujmy i nie szalejmy z tą ekscytacją – skomentował Maciej Kędziorek, trener Radomiaka, w rozmowie z Canal+Sport.

Czytaj więcej o Radomiaku:

Fot. Radomiak

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

14 komentarzy

Loading...