Po kilku tygodniach poszukiwań Radomiak Radom w końcu znalazł środkowego obrońcę, który wzmocni kadrę trenera Macieja Kędziorka. Zieloni dokonają transferu tak zaskakującego, że aż ciężko w to uwierzyć. Otóż wypożyczą jeden z największych chorwackich talentów, który przed chwilą podpisał kontrakt w Premier League: Lukę Vuskovicia.
Według naszych informacji nowym piłkarzem Radomiaka lada moment zostanie Luka Vusković. 16-letni Chorwat jest zawodnikiem Hajduka Split i jednym z największych talentów w kraju. Ma na swoim koncie osiem występów w młodzieżowych drużynach narodowych, a niedawno wylądował na okładkach gazet, gdy dopiął wielki transfer — podpisał kontrakt z Tottenhamem.
Angielski klub zapłacił za Vuskovicia blisko 14 milionów euro. Jak więc doszło do tego, że zanim piłkarz założy koszulkę Spurs, zobaczymy go w Ekstraklasie?
Transfery. Radomiak sprowadzi Lukę Vuskovicia, wielki talent z Tottenhamu
Przede wszystkim chodzi o prawo. Zasady FIFA określają, że w przypadku transferów poza Unię Europejską – a Wielka Brytania wystąpiła ze wspólnoty – zawodnik musi mieć ukończone osiemnaście lat, żeby przenieść się do Londynu. Tottenham kupił więc Vuskovicia z wyprzedzeniem, zaklepując uzdolnionego zawodnika, o którego, według informacji kolportowanych przez brytyjskie media, walczył z Manchesterem City, PSG, Chelsea czy Liverpoolem.
Spurs zarządzają już jednak karierą młodego chłopaka. Na początku stycznia pojawiały się plotki sugerujące, że 16-latek wkrótce trafi na wypożyczenie do Holandii, gdzie miałby okrzepnąć w seniorskiej piłce. Walczący o wyczekiwane od dawna mistrzostwo kraju Hajduk Split nie jest w stanie zapewnić mu regularnej gry. W tym sezonie środkowy obrońca sześciokrotnie znalazł się na ławce rezerwowych lidera rozgrywek, jednak nie uzbierał ani minuty w lidze czy Pucharze Chorwacji.
Luka Vusković nie jest natomiast totalnym gołowąsem, bo wcześniej zanotował jedenaście gier dla Hajduka. Ba, w marcu 2023 roku strzelił bramkę w pucharowym meczu z NK Osijek, zostając najmłodszym autorem gola w historii drużyny ze Splitu.
Oczywiste jest jednak to, że nastolatkowi brakuje doświadczenia. Portal “Breaking the lines”, który przygotował jego sylwetkę, pisze:
– Jak na szesnastolatka imponuje warunkami fizycznymi: ma 193 cm wzrostu, świetnie gra w powietrzu i niezwykle ciężko go minąć. W pojedynkach defensywnych wyróżnia się odwagą i brawurą, bardzo dobrze radzi sobie w odbiorze piłki. Jest szybki i świetnie nadaje się do gry wysokim pressingiem, do tego jego mobilność i technika są zaskakująco dobre, biorąc pod uwagę jego wzrost.
Dziennikarze zaznaczają, że największym problemem Vuskovicia są rzeczy wynikające bezpośrednio z jego młodego wieku, jak podejmowanie decyzji na boisku. W Radomiaku ma dostać szansę, żeby popracować nad tym w praktyce.
Luka Vusković w barwach Hajduka Split podczas meczu Młodzieżowej Ligi Mistrzów z AC Milan. Chorwaci pokonali Włochów w półfinale rozgrywek, ale nie sięgnęli po trofeum – w finale lepsza była akademia AZ Alkmaar
Luka Vusković wypożyczony do Radomiaka
W młodzieżowej piłce Luka Vusković osiągnął natomiast sporo. Wspólnie z kolegami z Hajduka Split dotarł do finału UEFA Youth Champions League, najważniejszych rozgrywek juniorskich na kontynencie. Zagrał w pięciu spotkaniach, łącznie z tym najważniejszym, opuszczając jedynie dwa mecze. Powodem była czerwona kartka, którą obejrzał za znokautowanie rywala z Szachtara Donieck — Vusković po starciu z nim odmachnął się ręką i trafił go łokciem w twarz. Dosłownie chwilę wcześniej popisał się pięknym strzałem głową, który zapewnił Hajdukowi awans do kolejnej rundy. Ominęły go jednak prestiżowe spotkania z Manchesterem City i Borussią Dortmund.
Finał nie zakończył się po myśli Hajduka – AZ Alkmaar wpakował Chorwatom piątkę i zgarnął trofeum. Vusković zaliczył jednak udany sezon na europejskim poziomie:
- wygrał 61% pojedynków główkowych (13. miejsce wśród stoperów z minimum 400 minutami na koncie)
- zanotował 57,8% celnych długich podań (5. miejsce)
- wygrał 58,8% pojedynków w defensywie
Podobne atuty prezentował także w nielicznych występach w seniorskim zespole Hajduka Split. Mimo młodego wieku dominował w powietrzu (72,7% wygranych pojedynków główkowych), jego skuteczność w defensywie wynosi 62,1%. Zarówno w juniorach, jak i w pierwszym zespole, Vusković był ustawiany na lewej stronie w duecie stoperów.
Wychowanek Hajduka Split trafi do Radomiaka. Tottenham zapłacił za niego 14 milionów euro
Radomiak ma za sobą długie i trudne rozmowy z pionem sportowym Tottenhamu. Angielski klub szukał miejsca, w którym Luka Vusković dostanie szansę i dogadał się z Zielonymi w kwestii wypożyczenia zawodnika. Według naszych informacji ustalenia są już na finiszu i zawodnik niedługo zamelduje się na treningach drużyny Macieja Kędziorka. W środę 31 stycznia do Radomia przyjechali przedstawiciele Spurs razem z Chorwatem i osobami z jego najbliższego otoczenia. Wszystko po to, żeby dopiąć ostatnie szczegóły dealu. Obrońca ma spędzić w Radomiaku najbliższe pół roku.
Tym samym w Radomiu zakończą się poszukiwania stopera, co było jednym z celów nowego trenera. Do realizacji swojego planu gry szkoleniowiec potrzebował piłkarza ciut szybszego od obecnych środkowych obrońców. Sprowadzenie Luki Vuskovicia niesie ze sobą pewne ryzyko. Sam transfer wzbudza zaskoczenie z uwagi na okoliczności, ale Radomiak szukał jednak raczej lewonożnego środkowego obrońcy. Niewiadomą pozostaje też to, jak Chorwat wypadnie w seniorskiej piłce. Hajduk jest liderem ligi chorwackiej, ale w trakcie sezonu nie brakowało przecież okazji, w których ich wychowanek mógłby zebrać minuty, a jednak szans nie dostawał. Zieloni zdają sobie sprawę, że Chorwat będzie jedynie wypożyczony, więc myślą już o lecie.
W każdym razie w obliczu tego ruchu policzone zdają się już dni dwóch innych stoperów — Pedro Justiniano i Mike’a Cestora. Ten pierwszy lada moment zostanie wypożyczony do Podbeskidzia Bielsko-Biała. Ten drugi jest związany kontraktem do lata, ale Radomiak nie pokłada w nim wielkich nadziei. Jeśli chodzi o pozostałe zimowe ruchy, w Radomiu trzeba się spodziewać przede wszystkim środkowego pomocnika. W grze wciąż pozostaje kilka nazwisk z zagranicznych rynków. Problemem nadal są pieniądze, bo Zielonych nie stać na transfery gotówkowe, a odejście Pedro Henrique znacząco się przedłuża.
WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:
- Raport z Turcji: Radomiak wciąż bez wzmocnień i z Mercedesem w garażu. Czas na obawy?
- Radomiak sprzedał bramkarza! Znamy szczegóły
- Kędziorek: Zaufanie piłkarza kupisz merytoryką, a nie kitem, bajerem i krzykiem [WYWIAD]
- Wróżyli mu gangsterkę w Brazylii, pracuje na transfer w Polsce. Jak Radomiak znalazł Pedro Henrique
- Radomiak wrócił do domu. Dlaczego Radom może być dumny z nowego stadionu?
- Radomiak w budowie. Jak powstaje nowoczesny klub w Radomiu?
SZYMON JANCZYK
Fot. Tottenham, Newspix