Reklama

Bilety na Milan? Mateusz Skoczylas ogarnie!

Jakub Białek

Autor:Jakub Białek

30 stycznia 2024, 17:41 • 2 min czytania 15 komentarzy

Co jest najbardziej charakterystyczną cechą narodową Polaków? Oczywiście, że KOMBINOWANIE. Kombinowali nasi ojcowie, kombinujemy my, kombinować będą nasi synowie. Kombinuje Mateusz Skoczylas, piłkarz AC Milan, który sprzedaje bilety na mecze AC Milan. Ile chcesz, tyle załatwi. Wszystko za pośrednictwem Facebooka.

Bilety na Milan? Mateusz Skoczylas ogarnie!

Oto screeny z wpisów, do których dotarł użytkownik Twittera/X Zdzisław_ACM. Są jeszcze do zgarnięcia wejściówki na lutowe spotkanie z Napoli. Zainteresowani? Piszcie do Matiego na priv.

 

 

Reklama

 

Potrzeba większej liczby wejściówek? Mati ogarnie.

Hurtowe zamówienie? Zobaczymy, co się da zrobić.

Reklama

Wszystko dzieje się na publicznych grupkach typu „tani nocleg w Mediolanie”. 17-latek posługuje się na nich swoim prywatnym kontem. Skoczylas to jeden z najzdolniejszych polskich piłkarzy z rocznika 2006. Zaliczył już osiemnaście meczów w kadrze U-17 trenera Włodarskiego. Latem przeniósł się z Zagłębia Lubin do AC Milan. Wiadomo, że póki co znajduje się z dala od wielkiej piłki, Włosi chcą go wpierw oszlifować, widzą w nim ewidentnie potencjał, gdyby było inaczej nie wykładaliby za niego miliona euro.

Ujmijmy to tak: szefostwo AC Milan będzie z pewnością zachwycone, widząc jak nowy wielki talent z Polski rozprowadza na prawo i lewo bilety, do których dostęp mają piłkarze. W każdym klubie – czy to małym, czy dużym – zawodnicy mają do dyspozycji pulę wejściówek. Co się z nimi robi? Rozdaje się je rodzinie, dziewczynie albo przyjaciołom. Czego się z nimi nie robi? Nie sprzedaje się ich na czarnym rynku.

Z jednej strony powinniśmy być dumni – widać od razu, że Polak z krwi i kości, potomek sarmatów, co nie uznaje kosza w innym miejscu niż pod zlewem. Z drugiej – no trochę słabo to wygląda, że chłopak dopiero do przyszedł do wielkiego klubu, a już myśli o tym, jak sobie dorobić na boku. Dobry przykład w tej materii dawał Rafał Gikiewicz, który – grając w Bundeslidze – rozdawał bilety na Twitterze/X. ROZDAWAŁ, a nie SPRZEDAWAŁ.

Pewne jest jedno: po dziewięciu latach przechodni tytuł naczelnego biletera polskiej piłki zmienia swojego posiadacza. Od 2012 roku był nim Jakub Błaszczykowski. W 2015 roku przechwycił go Kazimierz Greń. I teraz ląduje on w rękach 17-letniego piłkarza AC Milan. Piękne sceny.

JEŚLI INTERESUJĄ CIĘ BILETY Z PEWNIEJSZYCH ŹRÓDEŁ, SPRAWDŹ OFERTĘ WESZŁO TRAVEL

WIĘCEJ O PIŁCE: 

Fot. newspix.pl

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

15 komentarzy

Loading...