Reklama

Oficjalnie: Caglar Soyuncu dołączył do stambulskiego dream teamu

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

29 stycznia 2024, 18:25 • 2 min czytania 3 komentarze

Fenerbahce Stambuł ma jak na tureckie warunki prawdziwy gwiazdozbiór. „Galacticos” znad Bosforu wzmocnili się właśnie kolejnym mocnym nazwiskiem. Caglar Soyuncu grał w Premier League i w La Liga, a teraz wraca do lidera Super Lig, aby pomóc mu w zaciętej walce o odzyskanie mistrzostwa po dziesięciu latach.

Oficjalnie: Caglar Soyuncu dołączył do stambulskiego dream teamu

Caglar Soyuncu przygody w Atletico nie może zaliczyć do udanych. Do Madrytu przeszedł w lipcu ubiegłego roku po świetnym okresie w Leicester. Tam, mimo spadku jego drużyny w ostatnim sezonie, zbierał świetne recenzje. W Premier League w barwach Leicester rozegrał 98 spotkań i strzelił cztery gole.

W zespole Diego Simeone występował jednak bardzo rzadko. A jak już występował, kompletnie zawodził. Jego ostatnim spotkaniem, w jakim wystąpił w koszulce Rojiblancos, był grudniowy mecz z Sevillą, kiedy po czterech minutach spędzonych na boisku wyleciał z niego za brutalny faul.

27-letni obrońca zagrał do tej pory tylko w dziewięciu meczach w tym sezonie w barwach Atletico we wszystkich rozgrywkach. Dało to w sumie zaledwie 212 minut na boisku. Jako, że obie strony nie były zadowolone z takiej sytuacji, Soyuncu zaczął być pewniakiem do zimowego transferu. Łączono go z Fulham, Romą czy Porto, ale ostatecznie zdecydował się wrócić do ojczyzny i zasilić szeregi tureckiego Dream Teamu.

Reklama

Fenerbahce Stambuł, mimo że przewodzi w tabeli tureckiej ekstraklasy, cały czas stawia na wzmocnienie kadry. W tym okienku transferowym do drużyny, w której furorę robi Sebastian Szymański, dołączyły kolejne duże nazwiska. Ekipę ze Stambułu zasilili już Leonardo Bonucci z Unionu Berlin i Rade Krunić z AC Milan.

Przypomnijmy, że w zespole od początku sezonu są już też postacie doskonale znane z europejskich boisk, takie jak Edin Dżeko, aktualny lider klasyfikacji ligowych strzelców, Dominik Livaković, Cengiz Under, Dusan Tadić, czy Michy Batshuayi. Fener jest aktualnie na pierwszym miejscu w tabeli i ma trzy punkty przewagi nad Galatasaray, które ma jeden mecz zaległy. Prowadząca dwójka jest już poza zasięgiem dla reszty drużyn w ligowej stawce.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Gikiewicz ostro do byłego kapitana Widzewa. „Mogę mu chusteczki wysłać”

Kamil Warzocha
0
Gikiewicz ostro do byłego kapitana Widzewa. „Mogę mu chusteczki wysłać”
1 liga

Trenował w Legii, teraz jest wielką nadzieją Lecha. „Rozumie grę lepiej od Linettego”

Jakub Radomski
8
Trenował w Legii, teraz jest wielką nadzieją Lecha. „Rozumie grę lepiej od Linettego”

Inne ligi zagraniczne

Inne kraje

Sebastian Szymański asystuje w derbach Stambułu. Fenerbahce górą [WIDEO]

Piotr Rzepecki
5
Sebastian Szymański asystuje w derbach Stambułu. Fenerbahce górą [WIDEO]

Komentarze

3 komentarze

Loading...