Reklama

Burlikowski: Nie godzimy się z rolą ligowego średniaka

Bartosz Lodko

Opracowanie:Bartosz Lodko

23 stycznia 2024, 17:23 • 2 min czytania 0 komentarzy

Zagłębie Lubin nie sprowadziło zimą na razie żadnego nowego zawodnika. Piotr Burlikowski w „Przeglądzie Sportowym” powiedział, że kibice „Miedziowych” mogą spodziewać się nielicznych ruchów transferowych.

Burlikowski: Nie godzimy się z rolą ligowego średniaka

Klub z Dolnego Śląska w zimowim okienku transferowym opuścili: Kamil Kruk (transfer do Motoru Lublin), Kacper Masiak (transfer do Rakowa Częstochowa), Tornike Gaprindashvili (wypożyczenie do Arki Gdynia), Jarosław Jach (wypożyczenie do Wisły Płock) oraz Mikkel Kirkeskov (rozwiązanie kontraktu na prośbę zawodnika).

– Nie wykluczam jakiegoś ruchu w związku z ubiegłotygodniowym rozwiązaniem kontraktu z Mikkelem Kirkeskovem, może dwóch, jednak jesteśmy przekonani do wartości zawodników, których już teraz mamy w szatni. Wiemy, że musimy dać tym piłkarzom zaufanie i czas. Znowu wrócę do przykładu Śląska, który ma za sobą świetną rundę. Kadrowo to przecież jest w 95% zespół, który w końcówce poprzedniego sezonu był jedną nogą w I lidze. Czasami postawienie na odpowiednich ludzi i brak nerwowych ruchów powoduje, że to też może zadziałać – tłumaczy Burlikowski.

Dyrektor sportowy Zagłębia Lubin podkreśla, że klub nie ma zamiaru godzić się z rolą ligowego średniaka.

– W dwóch poprzednich sezonach przystępowaliśmy do rundy wiosennej w zdecydowanie gorszej sytuacji, więc pewien progres jest, ale nie godzimy się z tą rolą średniaka i chcemy z niej w końcu wyjść. Jest poczucie tego, że mogło być lepiej, jednak równocześnie trzeba uczciwie przyznać, że ligowa konkurencja nie śpi – zwraca uwagę Piotr Burlikowski.

Reklama

Chociaż „Miedziowi” przewodzą aktualnie w Pro Junior System, to w zespole z Lubina gra mniej młodzieżowców niż w ostatnich latach. Czy to powód do zmartwień?

– Nie wiem, czy zaburzenie byłoby tutaj dobrym określeniem, bo ten proces jednak cały czas trwa. Kiedy zatrudnialiśmy Waldemara Fornalika przed rozpoczęciem rundy wiosennej poprzedniego sezonu mieliśmy świadomość, że jest wymagającym trenerem w stosunku do młodych zawodników i każdy z nich musi sobie bardzo mocno zasłużyć na szansę występu. Natomiast tak, ta spadkowa tendencja występów młodzieżowców trochę mnie niepokoi – nie ukrywa dyrektor sportowy lubińskiego klubu.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Swoją przygodę z Weszło, a w zasadzie z Weszło Junior, z którym jest związany od pięciu lat, rozpoczął od zagranicznego reportażu. Co prawda z oddalonej o kilkanaście kilometrów od polskiej granicy Karwiny, ale to już szczegół. Ma ten problem, że naprawdę za żadną drużynę nie trzyma kciuków, chociaż czasem może i by chciał.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

0 komentarzy

Loading...