Nikt nie chce zatrudnić Renato Sanchesa – oczywiście dość mocno upraszczamy, jednak okazuje się że Portugalczyk, który przebywa obecnie na wypożyczeniu w Romie, nie jest ani mile widziany w stolicy Rzymu, ani w PSG nie mają za bardzo na niego planu.
Sanches jako nastolatek błyszczał na Euro 2016, gdzie zapisał trafienie m.in. w meczu ćwierćfinałowym z Polską (1:1). Był bohaterem transferu do Bayernu Monachium, natomiast Niemiec nie zwojował. Najpierw został wypożyczony do Swansea City, a następnie przeniósł się do Lille. Miniony sezon spędził w PSG, jednak po rocznym pobycie w stolicy Francji, włodarze klubu zdecydowali, że lepiej pomocnika wypożyczyć.
Padło na Romę, dla której zagrał dziewięć spotkań, choć tylko dwa razy rozpoczął mecz w pierwszej jedenastce. W Rzymie chcą się go pozbyć, informuje Fabrizio Romano. Z kolei w PSG też nie czekają na niego z otwartymi ramionami. Francuski gigant jest skłonny przerwać roczne wypożyczenie, jeśli za Portugalczyka spłynie atrakcyjna oferta. Transfermarkt.de wyceniania go na 10 mln euro.
🚨🇵🇹 Renato Sanches remains one to watch in the next two weeks — AS Roma still want him to find another club in January.
Paris Saint-Germain will only interrupt Roma loan if there’s another good bid for Renato.
He’s 100% not returning to PSG now. pic.twitter.com/t9KtGLv45U
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 15, 2024
Zdaniem zagranicznych mediów być może trafi do ligi tureckiej. Sytuację 26-latka monitoruje Besiktas, którego trenerem jest Fernando Santos, a więc były selekcjoner reprezentacji Polski oraz Portugalii. Na wspomnianym Euro 2016 Santos bardzo chętnie korzystał z usług zawodnika.
WIĘCEJ O LIDZE WŁOSKIEJ: