Po awansie do ćwierćfinału Coppa Italia Jose Mourinho wyznał, że chce pozostać w Romie na dłużej i czeka na propozycję od amerykańskiego właściciela Dana Friedkina. – Zdradzę wam coś jeszcze: zaczynam właśnie pracę nad serialem na Netflixie. Będą tam rzeczy, których dowiecie się wyłącznie tam – rzucił na koniec do dziennikarzy.
– I dopiero teraz dowiecie się, że jestem absolutnym wariatem. Nie podpisałem jeszcze kontraktu z Romą, ale dałem moje słowo. Miałem oferty, ale nie chciałem złapać mojej obietnicy. Nie odszedłem, chociaż mogłem. Kiedy zobaczycie ten dokument, powiecie, że jestem totalnym idiotą. Prezydent klubu wie, o jakich ofertach mówimy. Nie sądzę też, aby rozmawiali z innymi trenerami za moimi plecami – tłumaczył Jose Mourinho.
Portugalczyk dostawał propozycje od swojej reprezentacji narodowej czy astronomiczne oferty z Arabii Saudyjskiej. – Pierwsze, co zrobiłem, to poszedłem powiedzieć o nich moim szefom. Zawsze byłem bardzo szczery. Dlatego właśnie wierzę, że istnieje wzajemny szacunek – przekonuje menedżer Romy.
https://twitter.com/Iconic_Mourinho/status/1742682517184897187
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- W Realu wszyscy zdrowi. Aha, i jeszcze do tego wygrali…
- Życzeniowa reforma na horyzoncie
- Wayne Rooney jest słabym trenerem
Fot. Newspix.pl