Piłkarz szkockiego Aberdeen Pape Habib Gueye twierdzi, że otrzymywał rasistowskie obelgi od fanów PAOK-u Saloniki podczas meczu Ligi Konferencji, który odbył się w miniony czwartek w Grecji. UEFA informuje, że przyjrzy się tej sprawie, czy takie wydarzenia w ogóle miały miejsca, gdyż PAOK w oficjalnym oświadczeniu stanowczo temu zaprzecza.
– Na Toumba (stadion PAOK-u – przyp.) nigdy nie dochodziło do rasistowskich zachowań, jeśli jednak coś takiego wydarzyłoby się na tym obiekcie, nie byłoby tolerowane. Ten konkretny incydent jest najwyraźniej wytworem wyobraźni, ponieważ nikt nie zwrócił uwagi, żeby do czegoś takiego doszło, a na meczu byli obecni delegaci – czytamy w oświadczeniu PAOK-u.
Aberdeen na tę sprawę patrzy zupełnie inaczej. I tuż po meczu, gdy Gueye zasygnalizował, że był prześladowany przez kibiców gospodarzy na tle rasowym, szkocki klub niezwłocznie zgłosił swoje uwagi do osób z UEFA, które były obecne na tym spotkaniu. – Inspektor ds. etyki i dyscypliny został wyznaczony do przeprowadzenia dochodzenia. Dalsze informacje w tej sprawie zostaną udostępnione w odpowiednim czasie – mówił rzecznik UEFA w rozmowie z „Sky Sports”.
– Pape ma pełne wsparcie od kolegów z drużyny i wszyscy w Aberdeen FC będą współpracować z UEFA w trakcie ich dochodzenia w tej bardzo poważnej sprawie. Jako klub mamy zerową tolerancję dla wszelkich form dyskryminacji i rasistowskich zachowań. W piłce nożnej i w całym społeczeństwie nie ma miejsca na takie zachowania – czytamy w oświadczeniu Aberdeen.
WIĘCEJ O RASIZMIE W FUTBOLU:
- „Lepiej edukować niż ścigać każdego za czarną pastę na twarzy”, czyli rasizm w XXI wieku
- Leandro: Polacy nie są zacofanymi rasistami. To dobry kraj!
Fot. Newspix