Trener Barcelony Xavi Hernandez nie ukrywa złości po porażce z Realem Madryt 1:2. – Może przesadzam, ale szczerze uważam, że jeśli ktoś kontrolował to spotkanie, to była to Barcelona. Według mnie nawet remis był zawodem po takim meczu – powiedział szkoleniowiec.
Duma Katalonii prowadziła po golu Ilkaya Guendogana, ale poniosła porażkę po dwóch trafieniach Jude’a Bellinghama.
– Z mojego punktu widzenia dominowaliśmy 60 minut, tyle że taka się piłka nożna. Nie strzelasz gola na 2:0, to Real Madryt ma swoje momenty. My potrzebujemy pięciu, sześciu okazji do zdobycia bramki, a rywale z dwóch, trzech trafiają dwa razy. To jest różnica – analizował Hiszpan.
– Mieli 20, może 25 dobrych minut i strzelili dwa gole. My mieliśmy godzinę i zdobyliśmy jedną. Wyszliśmy z trójką w obronie, byliśmy spokojni i cierpliwi, mieliśmy okazje. Zasługiwaliśmy na więcej. Na zwycięstwo – dodał.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Vukoviciowi stuknął rok w Piaście. Jest dobrze, tylko te remisy…
- Ruch na Stadionie Śląskim – za ile i dlaczego? Kulisy powrotu do Chorzowa
- Anioł, diabeł, Josue
foto. Newspix