Karim Benzema odniósł się w mediach społecznościowych do rakietowego ataku Izraela na Strefę Gazy. Minister Spraw Wewnętrznych Francji Gerald Darmanin skomentował wpis piłkarza, zarzucając mu powiązania z organizacją terrorystyczną.
– Wszystkie nasze modlitwy są kierowane dla mieszkańców Gazy, którzy po raz kolejny padają ofiarami niesprawiedliwych zamachów bombowych, które nie oszczędzają kobiet i dzieci – napisał na Twitterze Karim Benzema, napastnik Al-Ittihad.
Francuski napastnik odniósł się w mediach społecznościowych do ataku rakietowego Izraela na Strefę Gazy. Ostrzelany został m.in. szpital. W wyniku wybuchu zginęło ponad 500 osób, a drugie tyle zostało rannych. Mimo to Benzema spotkał się z nieprzychylnym komentarzem w swoim kierunku.
– Jak wszyscy wiemy, pan Karim Benzema ma notoryczne powiązania z Bractwem Muzułmańskim – powiedział Gerald Darmanin, Minister Spraw Wewnętrznych Francji przed kamerami „C News”.
Bractwo Muzułmańskie w wielu krajach na świecie uważane jest za organizację terrorystyczną. Powstało w 1928 roku w Egipcie i ma charakter religijno-polityczny.
WIĘCEJ O ATAKU HAMASU NA IZRAEL:
- Turgeman: – Pragnę, by wszyscy terroryści zginęli. Są jak zwierzęta
- Obudziły mnie rakiety. To nie western, na wojnie wszyscy są źli
- Poparł działania Hamasu, został odsunięty od pierwszej drużyny klubu z Bundesligi
Fot. Newspix