Arkadiusz Milik zagrał bardzo słabo przeciwko Wyspom Owczym i teraz zbiera zasłużoną krytykę. – Był zagubiony jak we mgle – mówi w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” o napastniku Juventusu 46-krotny reprezentant Polski Jacek Ziober.
– Milik to nie jest napastnik na miarę reprezentacji – nie miał wątpliwości były zawodnik Montpellier i Osasuny Pampeluna.
– Jeżeli w meczu z tak słabym rywalem pan Milik nie istnieje, to ja czegoś nie rozumiem. Był zagubiony jak we mgle. Zero współpracy z innymi. A jeżeli Szymański i Zieliński mieli mu pomóc w strzeleniu gola, to nie pomogli. Ewidentnie grali w drugą stronę – dodał.
Ziober, który dla biało-czerwonych strzelił osiem goli, jest fanem Karola Świderskiego.
– Pod nieobecność Roberta Lewandowskiego mamy szansę zbudować w ataku nową postać, a stawiamy na tę samą kartę. Ja bym postawił na Karola Świderskiego. Dzisiaj mój atak reprezentacji to Lewandowski – Świderski. Zastanawiam się, dlaczego ze “Świderka” robi się cały czas zawodnika wchodzącego z ławki. Pozwólmy chłopakowi pograć dwa, trzy mecze od początku. Zawsze jak jest na boisku, coś zaczyna się dziać, próbuje się gdzieś przedostać, walczy o piłkę przed polem karnym. Jest ruchliwy, schodzi w boczne sektory, odciąga obrońców i robie miejsce partnerowi albo sam wykańcza akcję. Pełni więc bardzo pożyteczną rolę – uważa.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Bez kompromitacji, ale na dłuższą metę takie granie nie przejdzie
- Probierz rozpoczął kadencję od zwycięstwa. Jego dwunastu poprzednikom się to nie udało
- Najlepsi Zieliński i Peda, najgorszy Milik [NOTY]
- Coś pozytywnego: znów wszystko zależy od nas
foto. FotoPyk