Piłkarskim światem wstrząsnęła we wtorek informacja o tym, że Eden Hazard zakończył karierę. Niby można się było tego spodziewać, bo Belg rozstał się z Realem Madryt wraz z końcem poprzedniego sezonu i do tej pory nie znalazł sobie nowego pracodawcy, ale przecież nie jest to aż tak kiepski piłkarz, żeby nie znalazł sobie roboty gdzieś na Bliskim Wschodzie czy w MLS. A może jest? Przez lata konsekwentnie rozmieniał się na drobne, mówi się, że jest największym niewypałem transferowym w historii futbolu. Był jednak moment, gdy zachwycano się jego geniuszem. Przyjrzyjmy się burzliwej karierze 32-latka w naszym stałym cyklu „Niezły numer”, który tworzymy wraz z naszymi partnerami z Lotto.
9 – Eden Hazard jest dziewiątym najlepszym strzelcem w historii Chelsea
Eden Hazard rozpoczął poważną karierę piłkarską w Lille, ale dopiero w Chelsea stał się gwiazdą światowego formatu. Już wtedy, w 2012 roku, zachwycał się nim cały piłkarski świat, Belg był jednym z najbardziej pożądanych zawodników na rynku transferowym. Wyścig po niego wygrał nie kto inny, jak Roman Abramowicz. Rosyjski oligarcha miał nad resztą stawki nie tylko przewagę finansową, ale przede wszystkim mógł pokazać Hazardowi błyszczący puchar za wygranie Ligi Mistrzów, po który The Blues sięgnęli kilka miesięcy wcześniej. Byli wówczas na fali, mało który piłkarz oparłby się pokusie zagrania w najlepszej drużynie w Europie.
Początkowo łatwo nie miał, bo jak to zwykle w Chelsea bywa – po spektakularnym sukcesie musi przyjść równie spektakularna porażka. I tak wyniki się posypały, bohater z Monachium sprzed kilku miesięcy Roberto Di Matteo został zwolniony, a zastąpił go Rafa Benitez, który tylko kryzys pogłębił, choć udało mu się triumfować w Lidze Europy. Sytuacja się poprawiła dopiero później, kiedy wrócił Mourinho, ale szczyt kariery Hazarda przypadł dopiero na kadencję Antonio Conte.
Eden Hazard do dziś jest wymieniany jako jeden z najlepszych piłkarzy, który biegał po angielskich boiskach. Jego efektowne akcje, dryblingi, strzały do dziś są przypominane na wszelkich materiałach promocyjnych Premier League. Jako piłkarz Chelsea sięgnął po dwa mistrzostwa Anglii, jeden Puchar Anglii, jeden Puchar Ligi Angielskiej, dwa razy po Ligę Europy i raz – w 2015 roku – został piłkarzem roku w Anglii. W barwach The Blues zdobył 110 bramek w 352 meczach, co czyni go 9. najlepszym strzelcem w historii klubu.
Legenda.
16 – Eden Hazard jako piłkarz Realu Madryt był kontuzjowany łącznie przez ponad 16 miesięcy
W 2019 roku Eden Hazard popełnił największy błąd w swojej karierze, który w zasadzie jednocześnie ją zakończył.
Belg znów był wówczas jednym z najbardziej pożądanych zawodników na rynku, ale kierunek mógł być tylko jeden. O transferze Hazarda do Realu Madryt mówiło się już kilka lat wcześniej. Wiadomo było, że jest to przesądzone, ale Roman Abramowicz potrafił zawsze jakoś go zatrzymać. W końcu jednak Florentino Perez dopiął swego i ściągnął idola Stamford Bridge do siebie za 115 milionów euro.
Hazard miał być naturalnym następcą Cristiano Ronaldo, który rok wcześniej odszedł do Juventusu. Niestety, Belg do poziomu Ronaldo nawet się nie zbliżył. Jego pobyt w Realu Madryt wyglądał bardziej, jak pobyt w sanatorium. Problemy miał od samego początku. Kiedy wyleczył jeden uraz, pojawiał się kolejny. W sumie od 2018 roku oficjalnie kontuzjowany był łącznie przez… 500 dni, czyli ponad 16 miesięcy! Opuścił w tym czasie aż 95 spotkań w klubie i reprezentacji.
W dodatku miał spore problemy z utrzymaniem zdrowego trybu życia. Media społecznościowe regularnie obiegały jego zdjęcia z treningów po kolejnych rehabilitacjach czy też po prostu przerwach w rozgrywkach, na których widać było u niego spory brzuszek. Hazard nie pomagał też sobie pewnymi wypowiedziami w mediach, w których krytykował trenerów czy zarząd klubu. Mówił otwarcie, że nie zamierza odchodzić z klubu i wypełnić swój kontrakt, bez względu na to, czy będzie grał, czy też nie.
5 – Eden Hazard, tuż przed zakończeniem kariery, był wyceniany na 5 milionów euro
Liczne kontuzje doprowadziły do tego, że trenerzy przestali nawet brać go na poważnie. Nawet jeżeli udawało mu się przez kilka tygodni uniknąć problemów zdrowotnych, to rzadko grał, a czasami nie łapał się nawet na ławkę rezerwowych. Na boisku nie przypominał już nigdy siebie sprzed kilku lat, kiedy grał jeszcze w Chelsea. Miewał oczywiście przebłyski, ale w białej koszulce bardzo rzadko. Prędzej udawało mu się to w trykocie reprezentacji Belgii, której był kapitanem.
Przez pięć lat gry w Realu Madryt rozegrał mniej spotkań, niż ich opuścił, bo zaledwie 76. Zdobył… siedem bramek, co chyba nie wymaga komentarza.
Nie ma się więc co dziwić, że w pewnym momencie był wart tyle samo co… Grzegorz Krychowiak, co wychwycili niedawno internauci. Według portalu Transfermarkt, w momencie, w którym Hazard zakończył karierę, wyceniano go bowiem na zaledwie 5 milionów euro. A przypomnijmy, że Królewscy zapłacili za niego 115.
Najgorszy transfer w historii futbolu? Niewykluczone.
Czytaj więcej na Weszło:
- Trener kadry Wysp Owczych: W Polsce też wieje i pada. To tylko narracja!
- Teraz albo nigdy. Nowe otwarcie szansą dla Frankowskiego
- Eden Hazard kończy z futbolem i zostawia nas z migawkami magii
Fot. Newspix