Krzysztof Piątek prezentuje się bardzo słabo po transferze do Turcji. Jego klub Basaksehir FK wciąż żyje nadzieją na poprawę jego dyspozycji, o czym opowiedział na łamach “WP Sportowe Fakty” Hilmi Sever, dziennikarz pracujący dla Anadolu Agency.
– W przedsezonowych sparingach strzelał gole, więc liczono, że i w ligowym sezonie okaże się skuteczny. No, ale na razie nie wygląda to dobrze. Fakt, że Polak nie zdobył choćby gola w sześciu meczach to jednak niespodzianka. Oczywiście, cały zespół nie gra dobrze, dość powiedzieć, że po trzech meczach trener Emre Belozoglu złożył rezygnację. Te turbulencje na pewno miały wpływ na Piątka, ale to nie tak, że go rozgrzeszają. On nawet nieźle pracuje, stara się, jednak pod bramką rywala zawodzi. Szczególnie było to widać w meczu Istanbulsporem, gdy nie wykorzystał czterech dobrych sytuacji – stwiedził Hilmi Sever, dziennikarz pracujący dla Anadolu Agency, cytowany przez “WP Sportowe Fakty”.
Krzysztof Piątek rozegrał dotychczas sześć spotkań w barwach Basaksehiru. Nie strzelił żadnego gola, a w ostatnim meczu z Fenerbahce został ściągnięty przez trenera już po trzydziestu minutach. W Turcji wciąż się jednak wierzy w jego przełamanie, tym bardziej że całej drużynie ze Stambułu nie idzie najlepiej. Wygrała tylko jedno spotkanie, natomiast w pozostałych pięciu poniosła porażkę. Kolejna okazja do poprawy tego wyniku nastąpi w poniedziałek w starciu z Kayserisporem.
– Zapytałem Cagdasa Atana, kiedy Piątek w końcu strzeli gola. Odpowiedział, że też ma wielkie oczekiwania względem niego, ale dodał, że są bardzo zadowoleni z jego zaangażowania i ambicji. Atan powiedział wtedy, że wciąż wierzy iż to będzie jak z keczupem. Jak już wycieknie pierwsza kropla, co jest bardzo trudne, to potem już poleci i Piątek zacznie strzelać gola za golem, bez zatrzymania – dodał Sever.
WIĘCEJ O POLSKICH PIŁKARZACH:
- Heroiczny wyczyn Pawła Dawidowicza
- Czy Jakub Piotrowski to materiał na reprezentanta Polski?
- Piątek w takiej formie, że zaraz wjedzie na autostradę do Ekstraklasy…
Fot. Newspix