Wiele mówiło się o tym, że Jerzy Dudek znajdzie się w sztabie Michała Probierza i będzie trenerem bramkarzy reprezentacji Polski. Finalnie w tej roli zostali zatrudnieni Andrzej Dawidziuk i Tomasz Kuszczak. Zdobywca Ligi Mistrzów z 2005 roku w rozmowie z “WP SportoweFakty” wyjawił, dlaczego nie mógł przyjąć propozycji od nowego selekcjonera.
– Rozmawiałem z Michałem w niedzielę na naszym golfowym turnieju charytatywnym. Chwilę mogliśmy wtedy porozmawiać. Powiedział mi, że jest w kręgu zainteresowań prezesa Kuleszy i zapytał, czy ewentualnie mógłbym dołączyć do jego sztabu. Odpowiedziałem, że wierzę w jego projekt, ale dodałem, że musiałbym sprawdzić zakres swoich obowiązków, bo od pewnego czasu współpracuję między innymi z Superbetem, który jest konkurentem jednego ze sponsorów reprezentacji – opowiadał Dudek w rozmowie z Piotrem Koźmińskim.
– Zdawałem sobie sprawę, że te sprawy mogą pozostawać ze sobą w konflikcie. A we wtorek wieczorem, gdy jasne już było, że Michał zostanie wybrany, to przekazałem mu, że niestety nie dam rady pomóc, właśnie głównie ze względu na ten konflikt interesów. Dodałem jednak, że jeśli w przyszłości ten konflikt się rozwiąże, to jestem do dyspozycji – wyjaśnił Jerzy Dudek.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Odrobina życzliwości chyba nie zaszkodzi?
- Dwugłos sceptyka i optymisty. Jak podejść do selekcjonera Michała Probierza?
- Michał Probierz, czyli beneficjent okoliczności. Dlaczego akurat on?
- Probierz: Nie jestem oszołomem. Będę dobrym selekcjonerem [WYWIAD]
Fot. Newspix