Podczas meczu KKS Kalisz – Chojniczanka Chojnice, który został wygrany przez drużynę gości 1:0, doszło do groźnego zdarzenia, w wyniku którego sztab medyczny gospodarzy musiał zainterweniować i opatrzył Bartosza Kielibę, który kontynuował grę. Po spotkaniu okazało się, że jeden z zawodników Chojniczanki zostawił po sobie nietypową pamiątkę na głowie obrońcy kaliskiej drużyny. Lekarze z rany wyjęli… zęba!
Na mediach społecznościowych KKS-u Kalisz pojawiło się oświadczenie klubu ws. stanu zdrowia Bartosza Kieliby, w którym szczegółowo wyjaśniono, co się stało zawodnikowi. – Podczas meczu KKS Kalisz-Chojniczanka Chojnice, nasz zawodnik doznał groźnie wyglądającego urazu. Bartek został opatrzony przez nasz sztab i z raną w głowie dograł mecz do samego końca. Obrońca „Trójkolorowych” zasłabł w szatni po ostatnim gwizdku, ale nie miał żadnych zawrotów głowy. Bartek trafił do szpitala, gdzie założono mu 12 szwów na głowie, a z rany wyjęto ząb zawodnika drużyny przeciwnej. Kieliba jest już w domu i czuje się dobrze. Jutro dostał przymusowe wolne, ale w tym tygodniu wróci do treningów z drużyną!
Bartosz Kieliba równie zajął stanowisko w tej sprawie, podkreślając, że jeszcze w tym tygodniu wróci do treningów. – Dziękuję kibicom za to, że martwią się o mój stan zdrowia! Mogę zapewnić, że wszystko ze mną w porządku. Rana na głowie jest już zszyta i w tygodniu wracam do treningów. Po tym zdarzeniu, niedługo zostanie już tylko kolejna blizna. Szkoda, że „pamiątka” zostanie, a punktów nie udało się zdobyć.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Przepisy dotyczące VAR-u i kartek są do zmiany
- Papszun, Probierz i Urban. „Wszyscy trzej mogą mieć poczucie, że zostaną nowym selekcjonerem”
- Panie Sylwestrzak, panu już dziękujemy
Fot. Newspix