Największym i zarazem jedynym wygranym ostatnich miesięcy w reprezentacji Polski jest Fernando Santos. Portugalczyk przyjechał do nas zarobić i się nie narobić. A skoro tak: znalazł się właśnie w wymarzonym położeniu.

Po burzliwym rozstaniu z Paulo Sousą obwołano Cezarego Kuleszę idealnym negocjatorem. Wydawało nam się wtedy, że sytuacja jest skrajnie dramatyczna. Tak dramatyczna, że gorzej już być nie może. Dezercja selekcjonera w święta na niedługo przed barażami. Życie szybko powiedziało: potrzymaj mi piwo.
Rozstanie z Fernando Santosem jest z perspektywy federacji o wiele trudniejszym wyzwaniem. Wtedy obu stronom zależało na szybkim rozstaniu. Polska nie wyobrażała sobie, by zdrajca dalej prowadził kadrę narodową, Sousa z kolei miał już nagrany klub w Brazylii. Choć obie strony toczyły otwarty i burzliwy konflikt, to tak naprawdę szły w tym samym kierunku. Wydawało nam się wtedy, że PZPN działa pod presją czasu (baraż o mundial w perspektywie), ale w porównaniu do Sousy, który miał na stole kontrakt z Flamengo i długopis w ręku, Kulesza miał naprawdę dużo czasu. Ten czas dawał mu lepszą pozycję negocjacyjną. Mógł twardo czekać, bo kwestią czasu było, aż Sousa się ugnie. I faktycznie tak było. PZPN zakończył aferę na satysfakcjonujących warunkach — wręcz na niej zarobił, a potem po prostu zatrudnił innego selekcjonera. Choć wtedy wydawało nam się odwrotnie, to wcale nie były szczególnie trudne negocjacje. Teraz jest inaczej. Nieporównywalnie trudniej.
Polska federacja mówi: nie wyobrażamy sobie dalszej współpracy Fernando Santosem.
Portugalczyk na to: chętnie popracuję.
Santos może ubierać to w hasełka, które przyjęły się w futbolowym dyskursie. Opowiadać coś o „wyzwaniu, w które wierzy” albo „kapitanie, który nie może schodzić pierwszy z pokładu”. W rzeczywistości chodzi mu wyłącznie o wypełnienie kontraktu. Wyciśnięcie z umowy tyle, ile tylko się da – aż do ostatniego eurocenta. Chcecie mnie wyrzucić? Nie tak łatwo. Chcecie, żebym przyjeżdżał? Mogę przyjeżdżać i dalej zarażać was skwaszonymi minami.
Wielu wyczekiwało, że po dzisiejszym spotkaniu prezesa PZPN z (wciąż aktualnym) selekcjonerem zobaczymy komunikat o rozstaniu. Problem tego układu jest zasadniczy: do rozstania może dojść jedynie wtedy, gdy Santos pójdzie polskiej federacji na rękę, a nie ma żadnego logicznego powodu, by tak się stało. Santos musiałby z jakichś powodów uznać, że dalsza współpraca nie ma żadnego sensu, tylko że z jego perspektywy sens absolutnie ma. Przyjechał zarobić i się nie przemęczyć. Zarabia i się nie przemęcza (nawet jeśli jego mimika twarzy sugeruje co innego). Za chwilę może zarabiać tyle samo i nie przemęczać się jeszcze bardziej — zamienić stan przeciągającego się urlopu przerywanego zgrupowaniami na permanentne wakacje, na których nie niepokoi nikt z numeru zaczynającego się od +48.
Kulesza może powiedzieć „zwalniam cię”, ale to kosztuje gigantyczne pieniądze (w przypadku awansu na Euro 2024, po którym umowa Santosa automatycznie się przedłuża). Dlatego teraz będziemy obserwować klasyczne przeciąganie liny, w którym PZPN jest skazany na porażkę. Nie ma po swojej stronie argumentów. Wątpliwe, by znalazł je w samym kontrakcie — prawnicy Santosa raczej zabezpieczyli się na wypadek przedterminowego zwolnienia.
Pozostaje więc rozpaczliwe: — Chłopie, ustąp.
Wydaje się, że Santos liczył na naprawdę łatwą robotę. Spojrzał na reprezentację Polski — regularnie bywa na dużych turniejach, wyszła z grupy na mundialu, ma Lewandowskiego, w 2016 omal nie weszła do półfinału kosztem Portugalii, jej celem jest awans na Euro ze śmiesznej grupy. To naprawdę wyglądało jak robota pod tytułem „samo się zrobi”. Santos myślał więc, że wystarczy niczego nie spieprzyć. Nie miał żadnego konkretnego pomysłu. Nie kreował nowych twarzy. Nie orientował się, kto jest kto. Miotał się w niekonsekwentnych wyborach. Nie jeździł na mecze. Notorycznie przebywał na urlopie. Miał wyjebane. I to „mam wyjebane” wciąż mogło nie przeszkodzić w osiągnięciu celu, czyli przeskoczeniu Albanii i Mołdawii.
Wielu mówiło: poważny człowiek, bo wygrał mistrzostwo Europy. Teraz pasuje bardziej: niepoważny człowiek, mimo że sięgnął po złoty medal. Kulesza nie powie Santosowi „wypłacimy ci pół roku kontraktu i go rozwiążemy, wtedy będziesz mógł podjąć inną pracę”, bo Santos najprawdopodobniej nie chce już żadnej innej pracy podejmować. On chętnie posiedzi sobie na kontrakcie i sprawdzi stan konta pierwszego każdego miesiąca. Kulesza może podbijać stawkę: proponować wypłacenie za dziewięć czy dwanaście miesięcy, ale to bez znaczenia w momencie, gdy Santos nie zamierza już podejmować żadnej innej roboty. A wszystko wskazuje na to, że interesuje go już tylko plaża w Lizbonie i wysyłanie PZPN-owi hasełka rodem z PRL: czy się stoi, czy się leży, 700 tysięcy miesięcznie się należy.
Póki co ostentacyjnie pozoruje pracę i przelicza wielkie pieniądze przelewane przez PZPN. Za chwilę może być jeszcze krok dalej: bumelować na całego i wciąż zarabiać tyle samo.
To jego wielki sukces.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Papszun, Skorża, a może ktoś inny? Potencjalni następcy Fernando Santosa
- Stanowski o kadrze: MEM NARODOWY
- Król disco błysko. W poszukiwaniu klasy Cezarego Kuleszy [REPORTAŻ]
- Ucieczka od odpowiedzialności. Afera premiowa pokazała prawdę o kadrze
- Krychowiak – symbol minimalizmu. Jak mówi, tak gra
Fot. FotoPyK
Patrząc na skład naszej reprezentacji, to i Stanowski może zostać trenerem.
…Pudelka.
pajace grają w piłkę od dziecka i nie widza winy w swym dziadostwie tylko trener niedobry … to nie jest trener tylko SELEKCJONER !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! który ma błaznów niepotrafiących przyjąć piłki ,podać celnie , strzelić z dystansu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! KRYCHOWIAK MÓWI, ŻE WYSPY OWCZE TO CIĘŻKI PRZECIWNIK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Autorze tekstu , przeczytaj powyższe.
All we need for work is a reliable smart phone and an Internet connection, as well as a responsible individual. For all students, regardless of age, whether they are in school, recently graduated, or unemployed.
.
.
View This Here………………………………………….https://m5.gs/SGRQYn
Wystarczy, że Santos przerżnie eliminacje… żeby tak się stało to nie jest chyba trudne do zrobienia? Najdalej za 2 miesiące wszystko się wyjaśni, może nawet Święty Robert zrezygnuje ?
W marcu są baraże.
Oby
jak to sie wszystko smiesznie plecie, jeszcze niedawno byla panika ze „Santos odchodzi” do jakiegos arabskiego klubu. Dzis panika ze sie nie da dziadka zwolnic bez wyplaty gigantycznych pieniedzy. Bedzie mysle zabawnie, bo on naprawde bedzie „prowadził” tą druzyne do konca eliminacji, a jak w barazach przejda dalej to i na turnieju :).
Polaczki znowu wyruchane , aż przykro ….by było kiedyś, ale teraz to norma w każdym aspekcie życia. Więc nie żal
700 tys miesiecznie to tak duzo w futbolowym świecie?
Bale, Hazard i inni totalnie mieli wyjebane na Real a dostawali pewnie te 700 tysi ale tygodniowo
Dortmundzki geju,
Nie możesz porównywać zarobków trenerów i piłkarzy gdyż ci pierwsi zarabiają z reguły sporo mniej od kopaczy
Ilu trenerow w Polsce zarabia tyle ?
Ilu selekcjonerow zarabia prawie 2 miliony rocznie?
Zarabiasz więcej, że takie głupoty pierdolisz?
Ja zarabiam pasę krowy u bauera
Ale to jest trener
Jak nie chce się Sousy, potem zatrudnia się czystego Czesia i po nim nie zatrudnia się strażaka tylko spokojnego, starszego Pana to nie ma co się dziwić dzisiejszym wynikom. A co by było gdyby tak Sousa popracował z 3 lata? Gorzej by było?
przecież sousa sam zrezygnował xD a tu ludzie piszą jakby ktoś souse skrzywdził, trenera który też nic nie osiągnął i z grupy na euro nie wyszedł.
a dlaczego uciekł? za Bońka uciekał?
Gdyby prezesem został Koźmiński to Sousa by nie uciekał, disco polowiec od początku był na niego cięty, nawet publicznie mówił że wejście do baraży nie jest równoznaczne z tym że nas w nich poprowadzi, na meczach sobie gadał z kandydatami do zastąpienia go. Paulo się wkurwił że prezes robi wszystko żeby się go pozbyć to sobie nagrał robotę w Brazylii i poszedł.
„mimika twarzy” to pleonazm, bo mimika zawsze dotyczy twarzy
Jak chcesz, mogę pokazać ci swoją mimikę chuja.
Chce , pokaz
Lubie te wasze męskie rozmowy ale często macie małe pissiorki :))
Nasikasz mi do ust?
Idz na pole tam się krowy pasą one się nie zorientują podstawisz pysk i ci któraś nasika
To znaczy że masz go na swojej twarzy ćwierć inteligencie. Takich pajacow to nawet nie chce się obrażać. Szczają ci na łeb a ty się oblizujesz i mówisz że deszczówka służy twoim włosom!
A kartka papieru?
Heh, ktoś go do tej roboty przyjął, czy mi się tylko wydaje ? Ktoś mu zaoferowała takie pieniądze, czy też mi się wydaje ? W normalnej firmie menedżer przyjmujący do pracy za taką kasę pracownika zawalającego potem robotę musiałby się gęsto tłumaczyć, albo wyleciałby z hukiem z roboty. Ale tu jest PZPN, tu są inne zasady….
W państwowych firmach czyli należących do wszystkich(czytaj nikogo) nie było, nie ma i nigdy nie będzie odpowiedzialności za decyzje.
Właśnie to samo nasuwa mi się jako oczywistość. W normalnej firmie taki menago by dyscyplinarnie wyleciał z wilczym biletem za DEFRAUDACJĘ znacznych kwot pieniędzy. Jak mi się marzy wywiezienie tego jełopa na taczkach z siedziby na miodowej….
Kogo?
Wystarczy spojrzec na twarz Santosa… wyglada jak alkoholik co wypala dwie paczki papierosów dziennie.To ze 7 lat temu zPortugalia wygral mistrzostwa nie ma przelozenia na polskich kopaczy. Portugalczycy umieja grac w pilke,ich pilka nie parzy… tam gral nie tylko Ronaldo ale wielu innych z topowych klubów.
Jemu sie juz nic nie chce, zmeczony zyciem… wypalony starzec. Nalezy zatrudnic 50-latka któremu sie jeszcze chce.. Nie post-prime starców którzy bardziej mysla o swoich hemorojdach i prostacie niz reprezentacji.
nie obrażaj alkoholików
w normalnej firmie Manager wyjebał by wszystkich pracowników (piłkarzy) którym się nie chce robić na bruk !
Kulesza powinien kazać mu rozbierać choinkę.
Tylko Czesiek z Arabii selekcjonerem. Inaczej psy łańcuchowe spuszczone z łańcucha przez kuma będą kąsać wszystkich !!!
To jest myśl! Skoro dziadyga leci w chuja to trzeba zrobić z nim tak samo. Niech no tylko pojawi się na jakimś meczu ligowym. Albo w ogóle w Polsce.
Wyzywać się na Santosie bo w PZPN siedzą debile…
Kulesza ma wyebane, fotel prezia PZPN jest nie do ruszenia. Jak będzie miał klakierów swoich przychylnych cały czas to i na drugą kadencje załapie się.
Popłakałem się
Dobrze ze się nie zesrałeś
I znów musiałbyś dupsko wycierać Pawłowi?
Dopiero teraz wypominacie mu tą kasę? Przecież ktoś go tu chciał i to tak bardzo, że mu ją wpisał w kontrakt. Śmieszy mnie ta wieczna walka prezesów o nowego selekcjonera i puszenie się przed tłumem dziennikarzy jakiego to asa skaperowano własnie na pokład pzpnu. Za olbrzymią pensją idą wyolbrzymione oczekiwania. Tymczasem każdy kolejny teneiro jest tylko i wyłącznie obietnicą sukcesu, więc powinien tak jak kelner mieć niską podstawę i premię/tipy za sukcesy. Ja tam się nie dziwię Santosowi, że trwa przy swoim i trwać będzie, bo kolejnego frajera już raczej na swoje usługi nie złapie, a jego wiek już mocno emerycki.
A jakie to sukcesy w pracy notować może kelner?
Chociażby nie wyjebać zawartości tacy na twój zapijaczony łeb.
I jakie podniecenie było jak podpisał kontrakt.
Po przykrych doświadczeniach z portugalskimi szkoleniowcami może czas postawić na Polaka, albo takiego szkoleniowca z zagranicy, który był już w przeszłości trenerem-selekcjonerem innej narodowej reprezentacji i umiał naprawdę zaangażować się w swoją rolę. Z Fernando Santosem sukcesów nasi nie osiągną. Facet jest stary, wypalony, prowadzi swoją fabrykę dewocjonaliów i widać, że jesień życia chce spędzać w domu, rekompensując bliskim wieloletnią nieobecność w domu. Z punktu widzenia kibica-szaraka najlepszym wyborem wydaje się być Papszun, ale czy PZPN-owscy magnaci zdzierżą kogoś o takim ego i woli bycia sprawczym? Myślę, że kibice zaakceptowaliby z góry byłego szkoleniowca Rakowa. Więc Kulesza mógłby poprawić swoje notowania u kibiców i dać im taki prezent.
Tak kurwa, moze od razu Slazaka albo Mazura z Mazur. Nie ma polskich trenerow. Moze sprobuj postawic na polskie auto, bo to taka sama sytuacja.
Polskich aut nie ma, polscy trenerzy są. Kryterium stanowi obywatelstwo.
A Polonez i Syrenka? To mysl technologiczna i szkoleniowa dokladnie z tego samego okresu.
Ten argument z zagranicznym trenerem pracującym z inną reprezentacją średnio trafiony, bo Santos poza złotem ME z Portugalią dwukrotnie wyszedł z grupy (ME i MŚ) prowadząc przeciętną Grecję. Argument z wiekiem już jak najbardziej trafny. Szkoda, że nie udało się zakontraktować Paulo Bento, jeżeli już musiał być Portugalczyk.
Liczy się aktualność. Przeszłość Fernando Santosa z reprezentacją Grecji to historia. W Polsce był wypalonym gościem, chcącym zarobić się, a nie narobić. Jakich nowych graczy wypromował, jak szerokie grono piłkarzy obserwował? Kulesza i jego otoczenie nie wiedzieli, że facet będzie miał takie podejście do obowiązków. Ale teraz trzymanie Santosa na stanowisku nie ma już żadnego sensu.
Nie. Nie byłbym dobrym selekcjonerem. On sukces z Rakowem osiągnął w jaki sposób? Ano taki, że mając ich codziennie na treningach katował ich przez 6lat (czy coś takiego). Tego nie można robić będąc SELEKCJONEREM. Sekret tkwi w nazwie: SELEKCJONOWANIE, wybranie spośród najlepszych obecnie grających zawodników danej nacji i ustawić ich tak na boisku żeby mogli grać i wygrywać.
Nie BYŁBY.
Jebana autokorekta
No dokładnie, to szkoleniowiec tego samego typu co Orest Lenczyk na przykład. Tu jest potrzebny po prostu ktoś kontaktowy, mający oko do piłkarzy i niegenerujący konfliktów w drużynie.
Z polskimi trenerami mamy znacznie więcej przykrych doświadczeń niż z portugalskimi.
Otto Rehhagel ma się ku śmierci, więc innego kandydata nie ma
Chyba nie doczekamy się czasów, żeby jeden selekcjoner prowadził kadrę chociaż z 5-6 lat.
no wiadomo, przecież nawałka wcale nie prowadził kadry od 2013 do 2018 roku
On się niedawno urodził i nie pamięta pana Nawałki imoraz jego sukcesów
Jemu to musisz rozrysować, to Gmochu.
Dodajmy, że odszedł na własne życzenie, bo nawet po zawalonych MŚ utrzymałby posadę, jeśli tylko by chciał.
Przecież Nawałka robił wszystko by ten stołek utrzymać. Co wy teraz pierdolicie i go wybielacie. Szybko zapomnieliście o Japonii
Ale to w sumie prawda. Od roku 1970 obok Nawałki mieliśmy dwóch selekcjonerów, pracujących dłużej niż 4 lata – Piechniczek w latach 80-tych i Górski wiadomo kiedy. Do nich można na siłę zaliczyć Strejlau’a (czerwiec 89-wrzesień 93). Tymczasem tacy Niemcy od początku istnienia DFB mieli 11 selekcjonerów, z czego najkrócej pracowali Ribbeck i Flick (po 2 lata), a rekordzista Loew 15 lat…
U nas selekcjonerów, wliczając w Santosa mamy 69, z czego najdłużej (7 lat) pracował, uwaga, Józef Kałuża w latach 1932-39…
Czy to wymaga komentarza?
Piszę o przyszłości, a nie przeszłości.
Nawałka był jedynym, którego pamiętam o tak długim stażu. A teraz co chwila zmiany. Zobacz – minęło kilka lat po Nawałce.
Mieliśmy: Brzęczka, Sousę, Michniewicza i Santosa. A kto wie – może jeszcze w tym roku zostanie zatrudniony Probierz lub inny wynalazek.
Zostaje apel do piłkarzy, by przegrali na Wyspach Owczych 0-5 tracąc szanse na awans i uruchamiając klauzulę…
Co sie tak wszyscy martwia o pieniadze PZPNu? Nie ma zadnej roznicy, czy dostanie je dziadek z Portugalii, czy rozdrapia je te najebane hieny z terenu.
Może pismaki liczą, że im też coś skapnie z hajsu wyszarpanego Santosowi?
Jeśli PZPN nie wynegocjował rozsądnej klauzuli wyjebania Portugalczyka, to po raz kolejny będzie świadczyło o kompletnej amatorce Kuleszy i jego ekipy.
A jak ta klauzula ma się do awansu przez baraże? Bo tutaj chyba trzeba się będzie ostro namęczyć aby stracić całkowicie matematyczne szanse na awans przed końcem eliminacji.
Praktycznie niemożliwe jest nieawansowane do baraży. Kulesza musiałby zatrudnić Fryzjera i przekupić 4 z 9 topowych drużyn Europy, żeby te nie awansowały bezpośrednio, tylko grały w barażach zamiast Polski.
Własne zalety widziane polskimi oczami, Santos całkiem świadomie przekuł na wady, aby jeszcze raz ( ostatni ? ) zgarnąć wielką kasę i teraz mówi prezesowi Kuleszy, ,,nie mam pańskiego płaszcza, i co mi pan zrobisz… ,,. Z dzisiejszej perspektywy, to lepiej było zatrudnić młodego Portugalczyka Feio, albo jeszcze młodszego Polaka, Renkowski.
Jakby chcial rylko zarobic, pojechalby do Arabow.
tylko stamtad dalej do lizbony
Pewnie lot dluzszy ze 40 minut, a pieniadze kilka razy wieksze.
Ludzie jakby nie dopuszczaja, ze w wolnych zawodach nie liczy sie tylko hajs tu i teraz, ale i sukcesy ktore pracuja na nazwisko i przyszle oferty. W sporcie dochodzi sportowa ambicja. Kto by sobie chcial spaprac nazwisko, bo mu sie nie chce. Nawet jak wybiera sie na emeryture juz, to chujowe zakonczenie kariery bedzie odbijac sie czkawka, gdy bedzie pil drinka z palemka.
Nie sądzę. Miał swoje lata, przekalkulował wszystko jak należy, do szczęścia zabrakło mu jedynie nieco bardziej komfortowych eliminacji. Co mu się będzie odbijać czkawką ? Pieniądze ? W tym wieku – 68 lat – to ma już wywalone na kolejne tytuły. A teraz może mu Arabia nie pasuje z innych względów.
Płacimy między innymi My za sprawą Orlenu, który wg mediów ma przelać 170 mln zł na konto PZPN za okres 4 lat.
Santosa zwolnią dopiero jak oficer prowadzący obok pzpnu da zgodę na to, inaczej możecie sobie klepać parę kilometrów artykułów
Zapłacić, wyjebać i dać Polaka. Żaden kolejny wynalazek. Na to wszystko starczy polska myśl szkoleniowa typu Papszun, Skorża…
chuj, mleko się rozlało, gość nie zrezygnuje z kasy – zresztą kto jak nie weszło przy okazji wyjebania kolejnego trenera w lidze prawiło, że pacta sunt servanda i bulić do końca kontraktu trzeba? Kluby się dogadywały i czasami skracali umowy np. za jednorazowe wypłacenie części kasy (zwykle gdy trener miał już nagrane coś innego), czasami trzymali – jak Śląsk – kilku gagatków na kontrakcie. Santosa nikt nie zatrudni w najbliższym czasie, o ile w ogóle, a na pewno nie za tę kasę. Więc byłby idiotą, gdyby nie wyciągnął należnej mu kasy. Jest też opcja, że za zwolnienie przed końcem kontraktu – gdy są np. matematyczne szanse na awans (no niby są) to trzeba mu zapłacić jakieś gigantyczne pieniądze. Tak czy owak – Santos już polskiej kadry nie poprowadzi, pytanie tylko ile to będzie kosztować?
w sumie jeden chuj, tak naprawdę zostały tylko baraże i Santos może doczłapać sie do końca eliminacji śrubując rekord żenady i rujnując ranking kadry (kurwa, nieprędko znajdziemy się teraz w I koszyku) do końca. Baraże są w marcu, skoro Czesiu mógł z marszu temat ogarnąć, to i inny Papszun.
711 był w o tyle lepszej sytuacji, że miał do zagrania jeden mecz o coś, a przeciwnik do niego przystąpił zmęczony meczem o udział w owym meczu. W ogóle to dziwi mnie, czemu po zawieszeniu ruskich nie wyznaczono na ich miejsce innej drużyny.
Nie wiesz dlaczego? Swiniak sprzedal dusze diablu i okolicznosci przewaznie niezwykle mu sprzyjaja. Gdyby picipolo nie zatrudnil go akurat wtedy, teraz szczytem jego mozliwosci bylaby walka o spadek z ekstraklasy.
szczęście też trzeba mieć, gdyby nie centymetrowy spalony Kiwiora i zaraz potem strzał życia Albańca pewnie nie byłoby ogólnonarodowego wkurwu – przecież wygrywając ten mecz – mimo kompromitacji w Mołdawii – lądowaliśmy na 1 miejscu i de facto już na Euro. Tak spierdolić sprawę można tylko nad Wisłą.
jest też okrutna prawda, że żaden trener z tymi łamagami nie da rady
Dokładnie. Tu zawieszenia nie będzie, tylko dwóch rywali, przy farcie Estonia na pierwszy ogień.
Niby dlaczego go nikt nie zatrudni? Prawie wszystkim glosnym nazwiskom zdarzaly sie sporadyczne wpadki w egzotycznych pilkarska krajach.
czytaj uważnie, napisałem warunkowo, że nie za taką kasę, jaką mu mu płacimy (700 koła miesięcznie). Co nie znaczy, że jakaś reprezentacja się nie skusi, w klubie też raczej mu się nie będzie chciało zapierdalać, bo tam jest codzienna orka, a nie smalenie głupa jako selekcjoner. Co nie znaczy, że w jakiejś lidze arabskiej nie może „uświetniać” za cieżki szmal
Śmierć frajerom.
Jeszcze jedno przyszło mi na myśl, też z polskiego filmu ,,Siekierezada,, wzięte. Patrząc na to akurat zdjęcie Santosa i jego minę, to jakbym widział Peresadę ( Ludwik Pak ), który w czasie libacji w ,,Hoplance,, w pewnym momencie retorycznie stwierdza : ,,teraz to mi przychodzi ochota na litra…
I co byłoby złego w tym, że Santos zostaje? Nic! Wręcz powinien zostać.
Gdyby nasze melepety dostały nowego selekcjonera, to zyskałaby tylko na czasie. Egzekucja przesunęła by się ad kalendas graecas, chłopcy mogliby znowu udzielić setek wybielających ich wywiadów i kryć się między kolejnymi wtopami w swoich strefach komfortów – w willach w Hiszpanii, Neapolu, Mazur, w apartamentach Arabii… A jak Santos zostanie, to nikt nie będzie już słuchał ich głodnych kawałków i nie pozostanie im nic poza ostatnią deską ratunku – wyjść na boisko i spróbować udowodnić, że to my nie znamy się na piłce i nie poznaliśmy się na nich. Z Santosem już nie spierdolą nam w kolejną ściemę.
Kulesza powinien mu hajs z własnej kieszeni bulić. To on go zatrudnił więc teraz niech płaci
Chcieliście Króla Disco Polo jako prezesa PZPN…
Nikt normalny nie chciał. On wygrał pijąc wódkę z betonowymi baronami. Kozmiński byłby Bońkiem bis, ale nie chciał układać się z leśnymi dziadami
Problem nie jest w Santosie tylko w tych paralitykach. No kurde, jesli szkoleniowiec mowi, ze czesi są niebezpieczni przy outach a oni tak tracą bramke to co? Albo Betoniarek pierdolący, ze on w 2 połowie był myślami na wakacjach? Albo Bobik niestrzejlający sam na sam w meczu z Wyspami? Albo Turbodzban tracący piłkę prawie że w swoim polu karnym? Myślicie, że Santos kazał Krychowiakowi prawie wyjebać sobie w łeb piłką (co by zrobił, gdyby nie nabił ręki)? Jak w burdelu nie idzie to zmienia się dziwki. Patałachy są pazerni na kasę, nie chce im się i to towarzystwo trzeba pogonic. Zostawić szczęsnego, zielińskiego i casha a resztę wyjebać na zbity ryj (ewentualnie Bobika na ławkę, poki nie bedzie sie obrażał)
Może oni po prostu grają na zwolnienie Santosa?
Sorry ale to raczej wina Santosa, że wystawił dziadów jak Krychowiak a nie graczy w formie.
Krychowiaka i Grosickiego domagali się „eksperci” i pseudodziennikarze (np. Kołtoń). Albo sam ich wziął do zamknięcia mordy dziennikarzom albo jest sterowany w niektórych decyzjach (co źle o nim świadczy). Kołton juz zaczął znowu płakać kogo powołać a kogo wywalić. Najlepiej to gdyby Santos powiedział „Powołam kogo uznam za stosowne bez wzg na to kogo mi wciskacie, bo to moja praca”
Czyli kogo?
niestety, jak to śpiewają – despacito
prezes zna się na szczęście na takiej muzie
Może premier wyłoży kasę, żeby spłacić Santosa? Teraz to by miało sens
Co za roznica, ktorymi drzwiami wyplynie kasa z orlenu?
Michniewicz przynajmiej piłkarzy znał. Santos nie ma pojęcia o ustawieniu. Kędziora bereszczynski dziwne pozycję zajmują. Nie mówiąc o organizacji gry. Poprostu wchodzą i grają. I każdy widzi jak. Michniewicz dalej powinnien kadre prowadzić. Głupia afera o kasę i problem . Aspokoj je by awans zrobił..grał zadaniowo tak jak nasza kadra musi grać
Jasne, zważywszy że w dorobku jego wyniki z Wyspami Owczymi to dwa remisy a przeciwnicy już dawno wiedzą co robić z czesiobusem.
Jak tak wszystko się do siebie składa, to tak to wygląda, Kulesza chciał pokazać jakim jest figo fago i zatrudni kozaka , ale ten „kozak” to dziadek w wieku emerytalnym, co już pewnie ma wyjebane na wszystko, do tego prowadził samograja,z któego i tak nie wycisnął tyle ile potrzeba, a że znalazł frajera chętnego na usługi no to go złapał za szyję i trzyma i się teraz śmieje 😀
Heh, to była najlepsza Portugalia w historii, a Santos grał nimi asekuracyjnie jak jakiś Janas…
Durny niemiaszek wyrucha się sam, nie trzeba mu pomocy z zewnątrz.
Największa mam bekę z ludzi, którzy nagle płaczą za takimi ancymonami jak Sousa i Nawalka
A dlaczego nie mówi się już o tym, że Kulesza zapowiadał iż Santos będzie nie tylko selekcjonerem, ale ma też pomoc w szkoleniu i w ogóle ma uzdrowić polska piłkę?
Ustawili mecz z Mołdawią, teraz pozorują grę i wpierdalaja kolejne mecze. Próbują zamydlić oczy jakimiś aferami, że to jest powód ich słabej postawy i kiepskich wyników. Teraz wszystko zrzuca się na Santosa, bo tak łatwo i wygodnie. Te wszystkie pismaki są tyle samo warci co ta cała reprezentacja. Piłkarze z dziennikarzami to klub wzajemnej adoracji, tylko szkoda zwykłego Kowalskiego, który daje się nabierać tym oszustom i ogląda te mecze
moim zdaniem nie tylko z Mołdawią. Przyjrzyj się jak grali z wyspami owczymi. Obstawiasz do 70 minuty, że nie padnie żaden gol i już jesteś milionerem u buka azjatyckiego, zresztą tego było więcej… Jeżeli chodzi o pensję Santosa, na prawdę myślicie, że cwaniaki z Pzpn-u i tzw. „przyjaciele” tej organizacji dali mu po prostu tak duży kontrakt i nie mają nic w zamian? 😉
Jest sporo lania wody ze strony Santosa , owszem .
Ale on sam nie zdawał sobie sprawy w jakie gówno się wpakował , z jakimi zdemoralizowanymi i zblazowanymi piłkarzami będzie miał do czynienia .
Nie uwierzę w to , że człowiek z taką pozycją w reprezentacyjnej trenerce , przyjechał do Polski tylko odcinać kupony i szargać swoje dobre imię .
Nasza Repra jest jak kazdy polski klub, czyli „tu nawet najlepszy trener nie pomoze”. Juz nawet nie chodzi o umiejetnosci, tylko o to co pilkarze maja w glowach. Moze to wyswiechtane i banalne, ale mental to duza czesc sukcesu, a wyobraznia, inteligencja i podejscie u naszych pilkarzy to jeden wielki kibel. Jasne, ze trener dokonuje wyborow personalnych, nakresla ustawienie i taktyke, rozpracowuje rywala itd. Ale jesli u (poprzeplacanych) pilkarzy wdziera sie minimalizm, demotywacja i strach, bo rywal zaczyna grac troszke szybciej to tragedia gotowa. Osranie sie przed moldawskimi pilkarzami tylko to potwierdza. Wczesniej najebali w majtki przed Czechami. Z Farerami zaliczyli zdziwko, bo musieli pobiegac i jednoczesnie myslec nad atakiem pozycyjnym. Otoczka aferowa tez nie pomogla, ale sa sami sobie winni. No wlasnie – myslec. Oni maja z tym ogromne klopoty, bo w glowach hula wiatr. To co wygaduje Pan Top Kapitan, albo jego przyglupi (ktory to juz z kolei) kolega z kiteczka wola o pomste do nieba. Ja nie widze swiatelka w tunelu w kadrze, o ktorym wspominal Lewandowski i co wiecej ono sie nie pojawi jesli on bedzie wciaz na nia toksycznie oddzialywal. Najlepszy chyba bylby facet z jajami, ktory takiego ciemniaka (nie zwazajac na jego zaslugi i poziom klubu) posadzi delikwenta na lawce lub oleje przy powolaniach.
Klika „dziennikarzy” sportowych chwilę narzekała na piłkarzy, ale wróciła do nadprodukcji tekstowych śmieci i zwalniania trenerów. Dobrze, że jeszcze Ćwiąkała nagrywa coś z sensem, bo człowiek nie miałby nic sensownego do usłyszenia/przeczytania. Można spokojnie zakładać, że to gówno dalej będzie trwało w nieskończoność, a niektóre redakcje szukanie kozłów ofiarnych opanowało do perfekcji
Cwiakala tez poplynal chwalac wywiad Lewego, gdzie kapitan reprezentacji postanowil antagonizowac starych i mlodych zawodnikow zrzucajac na tych ostatnich wine za porazki. To nie jest metoda dotarcia do mlodych zawodnikow a na pewno w ten sposob nie zbuduje autorytetu jako kapitan. Wybudowal mur jak Trump na granicy z Meksykiem. Takze w tym miejsce Cwiakala sie myli. Takie sprawy sie zalatwia w grupie o czym wspomnieli inni pilkarze i na pewno nie mozna kogos atakowac mowiac, ze ktos nie ma charakteru lub osobowosci. Moze co najwyzej nie pokazywac go na boisku. Lewy nie potrafi wazyc slow i nie przygotowal sie do tego wywiadu. Powinien zaczac prace od siebie, jak budowac komunikaty do ludzi, zeby ich budowaly a nie niszczyly. Zrobil wywiad ustawke z pseudodziennikarzem klakierem, ktory mial juz gotowe tezy na temat reprezentacji. Brakowalo tylko, zeby Lewy mowil tylko; „Dokładnie!” w tym czyms co udaje wywiad w nim nie jest.
Polacy wiecznie uważają że wszyscy wokoło chcą ich oszukać 😛 Nawet kiedy nie oszukują.
Kulesza gdyby miał honor to by sprzedał dom i oddał santosowi te pieniądze z własnej kieszeni.
Tylko i wyłącznie kulesza jest odpowiedzialny za ten stan rzeczy – ten dziad jest tak leniwy że nawet żadnego języka sie nie nauczył mając 70 lat. Co on sobie wyobrażał że tu będą mówić wszyscy po portugalsku?
Boje się że ten debil kulesza znowu zatrudni jakiegoś gościa co będzie miał wyjebane i przyjedzie ogolić frajerów. Dlatego jestem za polskim trenerem. Polak będzie miał lepszy wgląd w polską piłkę, w jej wady, zalety i w mentalność narodu i drużyny.
Probierz!!!
Nie Probierz – Probierz tylko wymówek szuka – raczej Papszun lub Skorża – jeszcze kilka opcji sie znajdzie.
Dokładnie się zgadzam. To Kulesza go zatrudnił i powinien mu tera hajs bulić z własnej kieszeni. Myślał że jest gościu a został wyruchany bez mydła.
A dlaczego Santos jest niepoważny? Sam sobie kontrakt podpisał? To, że tej bandzie pastuchów nie chce się grać to jedno, ale umowę podpisywał związek i niech teraz związek płaci bo mu się to należy jak psu kość.
Tak mozna powiedziec o kazdym trenerze. Panie Białek co za bzdury
Polska… na Europy peryferiach…
Białek, weź może do szkoły wróć! „Mimka twarzy” a czego kurwa, dupy? „Santos myślał więc, że wystarczy niczego nie spieprzyć.” a skąd Ty wiesz Kubusiu co myślał Santos, znasz myśli innych ludzi? Należałoby dodać „prawdopodobnie” gdyż to Twoje domysły są.
Co się odpierdalasz, wolisz przemyślenia z cyklu felieton Tuzimka? To pomyliłeś portal sportowy Stanisław.
Nie no pewnie,”redaktorzy” weszło sobie śmieszkuja to można przymknąć oczy na rażące błędy merytoryczne. Białek to już w ogóle kuriozum nawet przy płaczulu.
Sousa i Santos musieli pogadać przy flaszce, Sousa mu nagadał jak go tu potraktowano jaki kurwidołek i Santos mówi to ja im pokaże i się gościu mści za ziomka. Tyle w temacie.
https://www.youtube.com/watch?v=DtxK1jtUCMw
Kulesza na madolince moze sobie pograc ze Stasiakiem przy pustym stole!
A może jednak zerowa frekwencja na dwóch domowych meczach? Co szkodzi spróbować. To najlepsza oprawa jaką można wymarzyć. ZERO ZEROM.
Dziadowi powinni utruć pracę tu. Mam nadzieję, że umowa jest spisana „na złe czasy”, tzn. poza szeregiem obowiązków, takich jak wizyty na spotkaniach z trenerami, oglądanie meczy ekstraklasy (oj, to może zaboleć), pisanie raportów, w treści umowy znalazły się stosowne kary umowne. Nagminne niewypełnianie podstawowych obowiązków powinno wiązać się z rozwiązaniem umowy z winy trenera.
Z pustego Salamon i nie naleje:)….w sumie tak się zastanawiam czy na pewno to wina selekcjonera jak grają te panienki? Jego wina to taka że nadal powołuje tych samych gamoni kórzy maja zero charakteru, zaero agresji zero zaangazowania. Przecież oni człapią, widać że się męczą sobą, jak pierwszy raz coś mądrego powiedział Hajto tam nie ma grama u smiechu na twarzy, radości gry a skoro tego nie ma ale jest walka zajebista o premie to ….wypierdalać !!! Zaorać wyjebać wstawić młodych przynajmniej będą biegać walczyć a wyniki nie wiele gorsze podejrzewam od tyvh pseudo graczy. Lewmu się już nie chce, to widać po mimice twarzy ,ciąglej gestykulacji i poza tym już sie starzeje i jest bez formy. O reszczcie nie wspomnę bo Lewy może jest wkuriwający może tępy i się go nei da lubić jednak piłkarzem był jeśli chodzi o napastnika jednym z najleszych i trochę ciągnął tęz narodową ale od 2-3 lat to już zjazd z nim cała reszta. Ktokolwiek przyujdzie i nadal będzie stawiał na te zdarte płyty to będzie to samo. Zostawić z 5-6 reszta do zmiany bo tu problem ewidentnie w grupie, podziałach i braku radości z gry
Pan Fernando Santos zrobił jedną wielką rzecz i za to mu chwała.
Wyciągnął z Canal + … mielcarskiego.
To takie cudowne móc nie słuchać tego ekspierda.
W dawnych czasach Oślizło (a może Floreński?) powiedział, że Górnik byłby mistrzem nawet gdyby trenerem była jego żona.I tak rzeczywiście było.
A czy liczne misie tutaj nie widzą, że dzisiejsza kadra PZPN byłaby dziadami nawet gdyby ich trenerem był Guardiola albo Klopp?
in my opinion money is not the most important. I support my portuguese friend Fernandu because his tactical knowledge is best. in addition to it we are very strong catholics & we love Poland. it should be enough to be manager of poland. Paulo sousa
Ten świat jest fajny ,defraudacja milionów złotych przez zatrudnienie takiego typa i nikt za to nie poniesie żadnej odpowiedzialności eh wspaniały ten nasz kraj,a discopolo i wódeczka dalej hula,co za beton to jest straszne.
wschodniaki wielkie niemcy Deutchland w wilkim kryzysie kompromitacji z jakimiś żółtkami z japoni wyjebaniu trenera dzisaj wczoraj pokonały francje kiedy wy w koncu zaczniecie grac z takimi reprezentacjami i z nimi wygrwywac ?
do końca świata chcecie leczyć swoje kompleksy walić konia po zwycięstwach nad san marino giblartarem wyspami kozimi