Selekcjoner reprezentacji Niemiec Hansi Flick otrzymał przed turniejem ultimatum od władz związku. Jeśli przegra choć jedno spotkanie podczas wrześniowego zgrupowania, zostanie zwolniony. W sobotę nasi zachodni sąsiedzi ulegli w marnym stylu Japonii 1:4.
– Nadal czuję, że jestem właściwym człowiekiem na to stanowisko w Niemczech. Ale wiem też, że futbol jest dynamiczny, więc nie mogę przewidzieć, co będzie dalej. Ja i mój sztab robimy wszystko, co w naszej mocy, aby jak najlepiej przygotować skład do kolejnych wyzwań – powiedział Hansi Flick na konferencji prasowej po spotkaniu z Japonią.
Reprezentacja Niemiec przegrała to spotkanie 1:4. Nie bacząc na rozmiary porażki, jest to już trzecia z rzędu, a czwarta w tym roku klęska kadry Die Mannschaft. Ostatni raz nasi zachodni sąsiedzi wygrali w marcu z Peru. Wierząc słowom niemieckich działaczy, a także tamtejszym mediom, dni Hansiego Flicka są policzone. Od ostatniego zgrupowania selekcjoner nie zrobił nic, by reprezentacja zaczęła zwyciężać, nawet w marnym stylu.
Przed kadrą przyszłorocznych gospodarzy mistrzostw Europy jeszcze jedno spotkanie towarzyskie, które odbędzie się za dwa dni w Dortmundzie. Rywalem Niemców będzie Francja. Po nim Flick zostanie prawdopodobnie zwolniony, choć cały czas twierdzi, że kadra zmierza we właściwym kierunku.
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Joshua Kimmich. Więzień złotej klatki czy małostkowy atencjusz?
- 60 faktów o Bundeslidze. Dziś mija 60 lat od pierwszego meczu
- Polak Niemiec dwa bratanki… w piłkarskiej niedoli
Fot. Newspix