Maciej Makuszewski został wypożyczony z Odry Opole do Wigier Suwałki. Tym samym powrócił do macierzystego klubu po 13 latach.
W sierpniu zeszłego roku Maciej Makuszewski powrócił do Polski po półrocznym pobycie na Islandii. Skrzydłowy trafił do pierwszoligowej Odry Opole. Choć początek miał słabszy, to z biegiem czasu radził sobie coraz lepiej. W tym sezonie zdobył dwie bramki i zanotował trzy asysty w sześciu meczach. Postanowił jednak odejść z klubu, a powodem tej decyzji są sprawy rodzinne.
– Będę miał blisko do domu, do rodziny, a to jest w tej chwili dla mnie najważniejsze. Osiągnąłem wysoką formę, nie narzekam na zdrowie, spokojnie poradziłbym sobie w ekstraklasie. Chcę być jednak bliżej rodziny, a z Opola mam daleko do domu. To dla mnie najważniejsze. Piłka jest bardzo ważna, ale najważniejsza jest rodzina. Moimi decyzjami kieruje serducho. Już wcześniej chodziło mi to po głowie. Po rozmowach z prezesem, trenerem ustaliliśmy, że dam z siebie wszystko w meczach – ujmijmy to – wakacyjnych, do końca okienka transferowego, pomogę drużynie na tyle, na ile będę mógł, a później trzeba będzie skupić się właśnie na rodzinie – powiedział Makuszewski, cytowany na oficjalnej stronie internetowej klubu.
33-letni skrzydłowy powraca tym samym do Wigier Suwałki po 13 latach. Najbliższy sezon spędzi w tym klubie na wypożyczeniu. Oznacza to jednak, że wygaśnie jego kontrakt z Odrą i w lipcu przyszłego roku stanie się wolnym zawodnikiem.
WIĘCEJ O I LIDZE:
- Trela: Cmentarzysko trenerów. Dlaczego Wisła Kraków jest żywiołem nie do okiełznania
- Kołakowscy kontra Gdynia. Kto wygra wojnę o Arkę?
- Wisła Kraków w kryzysie. Analizujemy problemy zespołu Radosława Sobolewskiego
Fot. Newspix