Bartosz Bereszyński znajduje się już o krok od podpisania kontraktu z Empoli, o czym informuje Gianluca Di Marzio. Możliwe, że sobotnie spotkanie z Ternaną było jego ostatnim w Sampdorii Genua.
Po spadku Sampdorii z Serie A i niewykupieniu Bartosza Bereszyńskiego przez Napoli stało się jasne, że obrońca nie zagrzeje długo miejsca w Genui. Dni mijały, a reprezentant Polski nie mógł jednak znaleźć sobie miejsca we włoskiej elicie. Sezon się nawet rozpoczął, “Bereś” rozegrał już dwa mecze: jeden w Pucharze Włoch, drugie w Serie B w barwach Sampy. Niemniej jednak starcie z Ternaną, w którym pełnił rolę kapitana, może być jego ostatnim dla klubu z Ligurii.
Gianluca Di Marzio informuje, że brakuje ostatniego “tak” przed transferem Bereszyńskiego do Empoli. Piłkarzem tego klubu, który zajął 14. miejsce w poprzednim sezonie, jest inny z Polaków Sebastian Walukiewicz.
Bereszyński gra w Sampdorii od stycznia 2017 roku. Do Genui przeniósł się z Legii Warszawa.
WIĘCEJ O WŁOSKIM FUTBOLU:
- Danish Dynamite. Czy Rasmus Hojlund rozwiąże problemy Manchesteru United?
- Superman odwiesił pelerynę. Gianluigi Buffon odszedł na emeryturę
- Bieda i rozczarowanie. Co transfer Tonalego mówi o Serie A
Fot. Newspix