Uniwersum polskiej piłki nigdy nie śpi. Tym razem do nietypowej sytuacji doszło podczas spotkania między Radomiakiem, a Wartą. Mowa o przerwie technicznej związanej z brakiem prądu.
Do sytuacji doszło w okolicach 10 minuty meczu. To właśnie wtedy sędzia Marcin Kochanek zarządził przerwę w grze ze względu na kłopot z systemem wideoweryfikacji. Jak się później okazało, powodem było zwarcie, które uniemożliwiało dalszą współpracę na linii sędzia główny – wóz VAR. Problem został jednak szybko zażegnany, a starcie w Radomiu zostało już wznowione.
[avatar size=”original” align=”center” link=”
Przerwa w meczu Radomiak – Warta Poznań to kłopot techniczny. Przed chwilą obsługa wypadła z trybun na murawę.
Spiker: – Jesteśmy zmuszeni przerwać grę, bo VAR nie ma prądu.
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) August 19, 2023
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Bestia, która zjadła sama siebie
- Powódź w Słowenii okiem piłkarzy. „Znajomemu zalało 55 samochodów, straty na milion euro”
- Pech czy nieskuteczność? Pedro Henrique i inni królowie crossbar challenge w Ekstraklasie
- Ekstraklasowy dżem, który obśmiał Lecha. To z nimi polegli poznaniacy
- NIEPRAWDOPODOBNY MECZ LEGII W PUCHARACH. Co więcej – ZWYCIĘSKI!
Fot. Newspix