Reklama

Dalej jesteśmy mistrzami europejskich pucharów, czy już nie?

redakcja

Autor:redakcja

11 sierpnia 2023, 17:08 • 3 min czytania 98 komentarzy

I co? Dalej jesteśmy mistrzami świata i okolic, czy jednak po ostatnich meczach trochę zeszliście na ziemię? Ile było radości po losowaniu czwartej rundy! Ja nieśmiało przypomnę – żeby zagrać w czwartej, trzeba przejść trzecią.

Dalej jesteśmy mistrzami europejskich pucharów, czy już nie?

Ograliśmy kelnerów i ludzie już pomyśleli: no, ta polska piłka to jest potężna. Niestety – nie jest i jeszcze długo nie będzie (a prawdopodobnie nigdy). Przyjechały lepsze zespoły, no to zaczęły się kłopoty.

Pogoń dostała tak w cymbał, że dawno czegoś podobnego nie widziałem. Oni powinni być wdzięczni rywalom, że w drugiej połowie im się nie chciało. Jakby się chciało, stanęłoby na 10:0. Ale najwyraźniej uznali, że w tym sezonie strzelają każdemu po pięć.

Różnica klas była ogromna, Gent okazało się lepsze we wszystkim. Dosłownie we wszystkim. Nawet lepiej na murawę wchodzili i z niej schodzili.

Pogoń u nas uchodzi za zespół, który ma grać o tytuły, a trafia na piąty zespół ligi belgijskiej i ten robi z nią, co chce. Bo można być wesolutkim zespołem bez obrony w Ekstraklasie, ale w Europie takie festyny dostają w pędzel.

Reklama

Podobnie Legia – ile się nasluchałem, że mocna kadra, a przecież tam tyły też są słabe. Ktoś się nie przestraszy, siądzie pressingiem i jest problem. Znów: w Ekstraklasie na Łazienkowskiej odważy się mało kto, ale w pucharach? Każdy. Nawet te obwarzanki z zeszłej rundy, czy jak oni tam mieli.

A właśnie – niech was nie kusi, żeby zwalać winę za wynik na sędziego! Bo przecież w zeszłej rundzie arbiter pomógł Legii, gol na 2:2 na wyjeździe był ze spalonego. W rewanżu Legia wygrała 3:2, więc przy VAR-ze byłaby dogrywka. Nie dam sobie ręki uciąć, że Legia grałaby dalej.

A wtedy karny nie byłby na Polaku, tylko na Kazachu. Polak siedziałby na kanapie.

Czyli – tydzień temu byliśmy mistrzami, teraz za tydzień – to wcale nie jest wykluczone – możemy mieć w Europie jeden Raków. No dobra, ja jeszcze jestem spokojny o Lecha, ale Legia? Ciężary z taką obroną. O Pogoni już nie myślę, co oczywiste.

Jeszcze jedna rzecz – co z tą naszą szkołą bramkarzy? Tobiasz nic nie broni, Bieszczad wchodzi w Ekstraklasie i się kompromituje, o Klebaniuku napisano już wszystko, Bednarek to co najwyżej średniak i robi przecież błędy. Z pucharowiczów broni się więc tylko zagraniczny Kovacević i Mrozek w jednym meczu.

Trochę słabo, co? Żeśmy się tak przyzwyczaili, że golkiperów zawsze będziemy mieć, a to najwyraźniej nie jest takie oczywiste.

Reklama

Fabiański skończył, Szczęsny niedługo skończy i trzeba trzymać kciuki za odpowiedni rozwój takiego Grabary, bo ta ławka naprawdę nie jest szeroka.

A że my potrzebujemy kozaka w bramce, bo obronę mamy dziurawą – chyba nie muszę nikogo przekonywać.

WOJCIECH KOWALCZYK

Czytaj więcej na Weszło:

Najnowsze

Felietony i blogi

Ekstraklasa

Prezes Zagłębia: Jest niedosyt, ale nie chcemy mieć wszystkiego na tu i teraz

Antoni Figlewicz
0
Prezes Zagłębia: Jest niedosyt, ale nie chcemy mieć wszystkiego na tu i teraz

Komentarze

98 komentarzy

Loading...