O awansie do ćwierćfinału mistrzostw świata kobiet między Szwecją, a USA zadecydowała seria rzutów karnych. W siódmej kolejce jedenastek górą były Europejki. Decydujący strzał, jaki oddała Lina Hurtig, przejdzie jednak do historii.
Przez 120 minut meczu 1/8 finału mistrzostw świata kobiet między Szwecją a USA nie padła żadna bramka. Równie wyrównanie toczyła się seria rzutów karnych. Dopiero w siódmej kolejce wyłonione zostały czwarte ćwierćfinalistki mundialu. Po tym, jak Kelley O’Hara uderzyła w słupek, do jedenastego metra podeszła Lina Hurtig. Oddała mocny strzał z lewy róg. Alyssa Naeher udanie interweniowała, ale piłka po odbiciu nadal znajdowała się w grze i zmierzała do bramki. Amerykańska golkipera rzuciła się jeszcze raz, żeby zatrzymać futbolówkę, ale zrobiła to nieskutecznie. Po interwencji systemu goal-line technology uznano gola Szwedzki. Powtórka pokazała jednak, że piłka o milimetry przekroczyła linię bramkową.
NIEWIARYGODNE! 🔥😳😱 Co za karny! 🔥 Piłkarki USA 🇺🇸 przegrały ze Szwedkami 🇸🇪 o… milimetry! #FIFAWWC pic.twitter.com/4GJW9pqv0F
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) August 6, 2023
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Najgorszy moment na rotacje? Mecz z Wartą
- Stempniewski: Radomiak nie chce być handlarzem wizji. Niech zobaczą, co robimy
- Dymkowski: Śmierć stoi z boku. Niech ostrzy kosę, aż ją stępi
Fot. Viaplay