1. FC Heidenheim to rewelacyjny beniaminek Bundesligi. Przygotowując się do sezonu, rozegrał sparing z Al-Ahli. Podopieczni Franka Schmidta wygrali 6:2, a sam trener w ironiczny sposób skomentował jakość rywala.
– Test przeciwko Empoli był dużo ważniejszy. Dziś przeciwnik był na takim poziomie, który nie pomaga nam w przygotowaniach. Pozytywna wiadomość jest taka, że następny sparing zagramy z cypryjskim Pafos – powiedział ironicznie na łamach klubowych mediów Frank Schmidt, trener Heidenheim. Jego zespół pokonał Al-Ahli 6:2, choć mecz mógł skończyć się dużo wyższym wynikiem.
Heidenheim to rewelacyjny beniaminek Bundesligi. W minionym sezonie wygrał 2. Bundesligę i po raz pierwszy w historii wystąpi w elicie. Jednym z powodów, dlaczego tak się stało, jest trener Schmidt, który pracuje w tym klubie nieprzerwanie od 2007 roku. Szkoleniowiec po spotkaniu celowo uderzył w zespół Al-Ahli, który tak jak pozostałe arabski kluby, za miliony wykupuje czołowych piłkarzy z Europy. Nie są jednak w stanie kupić zespołowości i jakości.
W letnim oknie transferowym do Al-Ahli trafili Roberto Firmino, Riyad Mahrez, Edouard Mendy czy Allain Saint-Maximin.
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Nie sikać na jego pomnik. Frank Schmidt, nowa trenerska gwiazda Bundesligi
- Rzeczywistość prześcignęła marzenia. Szalona droga Heidenheim do elity
- Trela: Klątwa papierowej kulki. Dlaczego Hamburgerowi SV znów się nie udało
Fot. Newspix