Wandale po raz drugi w tym roku zniszczyli samochód Rafał Strączka. Bramkarz Bordeaux opowiedział o swoich nieprzyjemnościach na łamach „Przeglądu Sportowego Onetu”.
– Zginęła tylko jedna rzecz: koszulka meczowa Bordeaux. Już drugi raz przeżywam to samo. Wcześniej, w lutym, zaparkowałem w centrum i poszedłem do fryzjera. Wróciłem i zobaczyłem wybitą szybę. Nie wiem, jakim trzeba być idiotą i zazdrosnym człowiekiem, żeby robić takie rzeczy. Ale, jak widać, takie osoby też istnieją. Nie wiem, jak to wytłumaczyć, że sytuacja się powtórzyła. Może ktoś zobaczył drogie auto na niefrancuskich numerach i poczuł się zazdrosny? Jestem niesamowicie zły – powiedział na łamach „Przeglądu Sportowego Onetu” Rafał Strączek.
W obu przypadkach do aktu wandalizmu doszło w centrum handlowym w ciągu dnia.
Polski bramkarz występuje w Bordeaux od roku. W minionym sezonie rozegrał sześć meczów w pierwszym zespole Żyrondystów, którzy grają w Ligue 2. Zachował trzy czyste konta, wpuścił siedem goli. Jego zespół zmarnował szansę na awans, przegrywając ostatnie dwa spotkania sezonu.
WIĘCEJ O FRANCUSKIM FUTBOLU:
- Pochwała solidności. Wieteska dał sobie radę w Ligue 1
- Nierówna walka o równość – paradoks francuskiej piłki
- Wszyscy przeciw wszystkim. Niekończące się kłopoty Paris Saint-Germain
Fot. Newspix