Szymon Marciniak będzie sędzią głównym finału Ligi Mistrzów Inter Mediolan – Manchester City. Ta nominacja UEFA nie spodobała się kibiciom Napoli, którzy dalej chowają urazę do polskiego arbitra za ćwierćfinałowy mecz z Milanem.
Na portalu Napoliolipmu.com pojawił się artykuł o wyborze Szymona Marciniaka na arbitra głównego finału Ligi Mistrzów, zatytułowany: “Policzek od UEFA: Marciniak sędzia finału Ligi Mistrzów między City a Interem”.
Fani Napoli dalej nie mogą pogodzić się z faktem, że nie ma ich już w tej edycji Ligi Mistrzów. Liczyli na to, że w tym sezonie sięgną zarówno po mistrzostwo Włoch, jak i Champions Legaue. Uważają, że mogłoby się im to udać, gdyby nie Szymon Marciniak.
Największą kontrowersją rewanżowego spotkania Milan – Napoli w ćwierćfinale Ligi Mistrzów było niepodyktowanie rzutu karnego po wejściu Leao w Lozano. Polski arbiter był przekonany o tym, że piłkarz Milanu najpierw dotknął piłkę, a dopiero później nogi rywala. I nie został nawet wezwany do monitora VAR, żeby sprawdzić tę sytuację. Na powtórkach widać, że najpierw Rafael Leao trafia w nogę Hirvinga Lozano, a następnie dotyka futbolówkę.
– Wszyscy oprócz Milanu zgodzili się, że sędzia popełnił błędy w pierwszym meczu. W rewanżu powinniśmy otrzymać rzut karny. To był bardzo wyraźny rzut karny. Taki, którego nie można przegapić. To nie był zwykły kontakt, tylko faul. Piłkarz Milanu ryzykował. A Lozano mógł skręcić kostkę w tym przypadku – mówił po meczu Luciano Spalletti trener Napoli.
Czytaj więcej o Szymonie Marciniaku:
- Żyjemy w złotej erze sędziego Marciniaka
- 20 lat wspinaczki Szymona Marciniaka na szczyt. „Piłkarsko był na Ekstraklasę”
- Marciniak i polscy sędziowie pozytywnymi bohaterami finału. Nienaganny występ Polaków!
Fot. Newspix