Nie ma wiosną bardziej gościnnego gospodarza w Ekstraklasie od Widzewa Łódź. Beniaminek zaczął rok od dwóch remisów i wygranej ze Śląskiem Wrocław, ale od tego czasu każdemu kolejnemu gościowi oddaje już wszystko, co ma. Korzystały z tego zespoły Warty, Lecha, Stali i Piasta, a teraz skorzystał rozpędzony Górnik Zabrze, który odniósł piąte z rzędu zwycięstwo.

Widzew rozegrał dziś naprawdę fajny mecz dla oka, choć trener Janusz Niedźwiedź na pewno podczas analizy będzie zgłaszał wiele zastrzeżeń do postawy poszczególnych zawodników. Wyjątkiem oczywiście Bartłomiej Pawłowski, który strzelił efektownego gola głową, zaliczył przytomną asystę i ciągle stwarzał zagrożenie pod bramką Daniela Bielicy. Jego koledzy nie dostosowali się do tego poziomu. Ravas nie był ostoją między słupkami, obrońcy często dawali się ogrywać, Hanousek w środku pola przegrał prawie wszystkie pojedynki i – podobnie jak Szota w obronie – szybko wykartkował się na następną kolejkę.
Widzew Łódź – Górnik Zabrze 2:3. Emocje do samego końca
W ataku ciągle problemy z przyjęciem piłki miał Jordi Sanchez. Znamienny był zwłaszcza początek meczu, gdy praktycznie minuta po minucie bohaterskimi wślizgami powstrzymywali go najpierw Bergstroem, a później bardzo dobrze dysponowany Jensen. Gdyby Hiszpan miał więcej „kleju” w bucie, nawet wysoka forma stoperów Górnika mogłaby nie wystarczyć.
Jeszcze słabiej prezentował się Ernest Terpiłowski. To od jego straty zaczęła się akcja na 1:1, która pozwoliła zabrzanom na zyskanie psychologicznej przewagi, co zaraz dało drugiego gola. Skrzydłowy Widzewa już się po tej akcji nie odkręcił, nic mu nie wychodziło i aż dziw bierze, że tak długo przebywał na boisku. Mówimy o zawodniku z rocznika 2001, co oznacza, że w przyszłym sezonie przestanie być młodzieżowcem. W takiej dyspozycji nie będzie miał szans na grę bez wiekowej podkładki.
Mecz do pewnego momentu był wyrównany. Obie drużyny chciały atakować, formacje się rozciągały, dzięki czemu jedni i drudzy zyskiwali sporo miejsca. Gdy jednak Górnik po mniej więcej dwóch kwadransach złapał rytm, zaczął kontrolować przebieg wydarzeń. Rzucało się w oczy, kto jest w formie i ma dobrą passę, a kto ciągle szuka właściwej drogi. Nawet słabiej dysponowany Lukas Podolski nie zepsuł tego wrażenia.
Coraz lepszy Yokota
Daisuke Yokota kolejny raz bezlitośnie kręcił rywalami. Nie robiło mu różnicy, czy akurat ogrywał Milosa, Żyro czy wprowadzonego po przerwie Kreuzrieglera. Japończyk asystował przy golu na 1:1, po jego akcji i zblokowanym strzale precyzyjnym uderzeniem za fatalne krycie przy bramce Pawłowskiego zrehabilitował się Sekulić, a po zmianie stron Yokota samemu trafił do siatki, wykańczając zgrabną kontrę. Ravas dał się zaskoczyć strzałem w bliższy róg. Yokocie podawał Piotr Krawczyk, który na tle Szymona Włodarczyka sprawiał o wiele lepsze wrażenie i powinien skończyć mecz z dwiema asystami, ale Kanji Okunuki przegrał pojedynek z Ravasem.
Zamiast 4:1 zrobił się 2:3, bo Pacheco popełnił kuriozalny błąd przy zagraniu do środka. Widzew przejął piłkę, Pawłowski z łatwością minął Szcześniaka (zmienił kontuzjowanego Jensena) i wreszcie coś pozytywnego pokazał Ciganiks, ładnie przymierzając pod poprzeczkę.
Górnik przez większość czasu sprawiał korzystniejsze wrażenie, ale gospodarze wcale nie musieli przegrać. Okazji im nie brakowało – Stępiński z bliska trafił w słupek, a Hansen po efektownej rulecie uderzył za lekko. Z naszej perspektywy najważniejsze, że widowisko do końca trzymało w napięciu i nawet przez myśl nam nie przeszło, żeby choć na chwilę odwrócić głowę, gdyż mogło nas ominąć coś ważnego.
Widzew przegrał piąte kolejne spotkanie przed własną publicznością. O utrzymanie po wygranej w Legnicy drżeć już nie musi, ale w perspektywie następnego sezonu musi się wzmocnić na wielu pozycjach. Górnik jest tak rozpędzony, że również pokonanie Pogoni i – tym bardziej – Miedzi nas nie zaskoczy. Piasta raczej już nie uda się przeskoczyć w tabeli, lecz i tak: panie Janie, słowa uznania. Niech teraz w klubie się martwią, jak pana zatrzymać.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
Fot. Newspix
Gratulacje. Jan Urban zrobił z tą drużyną wielki progres. Oby został na kolejny sezon.
Working on the web pays me more than $190 to $225 per hour. I learned about this activity three months ago, and since then I have earned around $23k without having any online working skills. Copy the webpage below to test it….
COPY THIS LINK___ https://richepay.blogspot.com/
Pierdolisz. ja tam rekuralnie we fuksiarzu młuce po dwa zyla na kupony po kursach pincet osiemset od typa co skryny wrzuca biedaku pierdolony. Nichuja tu nie będę grejtworkować.
To ten sam Widzew, który zdaniem Weszlackich ekspertów miał być w czubie tabeli, wręcz walczyć o puchary, a Niedźwiedź deptać po piętach Papszunowi w plebiscycie na trenera roku? Tak samo trafne Weszlackie przepowiednie, jak Cracovia walcząca o majstra i Wisła Płock mająca uczestniczyć w tej walce.
Do tej pory mnie śmieszy jak sobie przypomnę gadanie różowych parówek o pucharach 🙂
Mnie najbardziej utkwiło w pamięci jak Wiśle Płock dawali mistrza, a Wolskiego widzieli w reprezentacji. Wcześniej spuszczali się na temat Lechii kiedy ta zwolniła Stokowca, który zespół z Gdańska pozostawił na bodajże 5 miejscu, a zatrudniła Kaczmarka, który wprowadził zabawę zamiast treningów z czego cieszyli się sami piłkarze Lechii.
Nie no, bądźmy uczciwi. Przed rozpoczęciem sezonu wskazywano tutaj Widzew jako jednego z głównych kandydatów do spadku.
Czyli klątwa weszło zadziałała dwa razy. Jak zostali skazani na spadek, to walczyli o puchary, a jak zostali ogłoszeni kandydatami do pucharów, to zaczęli wszystko przegrywać.
To żadna klątwa, poprostu chuja się znają na piłce i jeszcze im za to płacą.. Wystarczy brać ich gadanie na odwrót i wtedy się wszystko zgadza
No ale kibice Widzewa widzieli się na podium (ale to pewnie euforia po awansie). W każdym razie już zeszli na ziemię.
dużo im nie zabrakło, gdyby nie ta daremna Miedź biliby się o spadek do końca
Górnik nie dość że przyoszczedzil na zmianie trenera (bo kontrakt i tak był), to jeszcze na miejscu w tabeli niesamowicie zarobi. Brawa dla Urbana – wydaje mi się że ta praca w Górniku to dla niego highlight kariery (i tak, wiem że pracował w Legii – ale to tu wyniki i styl gry najbardziej przewyższają materiał z którym pracował).
Czy ten Japończyk zawsze gra tak dobrze? Wcale nie chodzi o gola. Świetne spotkanie aż byłem zdziwiony, że taki ktoś gra tylko w Górniku.
tak i bardzo podkresla, ze jego celem jezt liga z top5, a Gornik to tylko przystanek.
A to dlatego, że Górnikowi trzeba jedno przyznać – tam od lat są skauci, z którymi nie może się równać nikt w ekstraklapie. Proszę sobie przeanalizować ostatnie 15 lat…Jimenezy, Nakulmy, Angula, Olkowscy, Miliki, Szczoty, Kriżanace etc etc
No nie wiem, Ivi Lopez, Fran Tudor, czy Vladan Kovacević miażdżą te nazwiska z Górnika. Skauci Rakowa więc na pewno „mogą się równać” ze skautami Górnika, ale musieliby równać jednak w dół.
Ta ten Tudor.. To już Milik by chyba trafił..
Jebać legie i lecę na piwo
Messiemu nigdy się nie zdarzyło spudłować?
I też w ch….więcej szrotu który się nie wpasował w 1 drużynę przez te lata co piszesz!
Najlepiej to podsumować tym ile tytułów Górnikowi przynieśli ci genialni skauci, sprowadzający tych genialnych piłkarzy i od razu wiadomo, jacy to oni nie są genialni.
Czasem mam wrażenie , że weszło redaguje ekipa domowego przedszkola ale to i tak byłby za wysoki poziom na to co tu się ostatnimi czasy czyta. Głupota wieśniaków i słoików warszawski bije już rekordy w każdej skali!
Daj sukę czy kota?
Wypierdalaj tłuku patentowany.
To zabawne jak wszyscy wielcy internetowi eksperci i politycy, pouczający nas co jest dobre, a co złe (i że złe jest szeroko rozumiane lewactwo) prędzej czy później z dumą pokazują swój prymitywizm prosto spod ławeczki pod sklepem.
No ten sok z dupy uważa, że złe jest lewqctwo, ale wspiera całym sobą najbardziej lewą partię – pis. On chyba nie ogarnia, że socjalizm to lewizna w czystej postaci, a pis nam wprowadził socjalizm, tak, jak ruscy wprowadzili komunizm. Jedyna różnica polega na tym, że pod ruskim butem nikt nie udawał, że to jest prawe, a żydokomuna pisowska udaje prawicę, bo trzyma z pedofilami w sukienkach. Najbardziej przerażające jest jednak to, że ta bezczelna propaganda dla ograniczonych intelektualnie działa na jakieś 30% społeczeństwa (głównie w starszym wieku, co też jest przerażające, jak z wiekiem człowiek traci zdolności poznawcze).
Synciu, nie przeżyłeś tych czasów i nie miałeś tych swoich zdolności POznawczych..
Wnusiu, nie masz pojęcia co przeżyłem, więc racz się nie udzielać. Ale masz rację, nie przeżyłem XD. Umarłem wtedy i piszę zza grobu.
Gdzie jest niejaki Musztarda z 90 minut ja się pytam…?
Gdzie jest Musztarda…?
Jak tak patrzę na poziom ekstraklasy to moja wielka Polonia spokojnie walczyła by tu o mistrzostwo Polski. A już miejsce w pucharach to by zajęła na pewno. Polonia gra już na poziomie Rakowa , a na pewno lepiej od lacha, pogoni czy cwksu. Polonia powinna od razu awansować do ekstraklasy, czekamy na decyzję Panie Kulesza !!!!!!!!!
Może od razu do Bundesligi? Albo NBA?
Cześc komuszku w brudnej koszuli ! ależ milicyjny klub sportowy polonia już wywyalczył jedno….wiem ze tęsknisz, ale czasy milicyjne nie wrócą…
W ostatniej kolejce na Widzewie będzie majonez po obiedzie…