Reklama

Impreza „30+”. Wstęp tylko w koszulkach Interu!

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

10 maja 2023, 23:29 • 3 min czytania 29 komentarzy

„Non vincete mai”, czyli „nigdy nie wygrywacie”, tak złośliwcy przygryzają Interowi, który wprawdzie raz na jakiś czas zaliczy świetny sezon, a nawet zdobędzie jakieś ważne trofeum, ale włoskim rywalom wygodniej jest podkreślać permanentne problemy finansowe Nerazzurrich. Cóż, nie tym razem, nie tego wieczoru, w Mediolanie bawimy się na czarno-niebiesko. I, uwaga, to impreza głównie dla trzydziestolatków. 

Impreza „30+”. Wstęp tylko w koszulkach Interu!

Matko Bosko, czy też Santa Madre di Dio, żeby tylko zestarzeć się jak Edin Dżeko. Wieku nie wypominamy, ponoć nie wypada, wciąż dziarski i żywotny to chłop, tylko dwa lata starszy od Roberta Lewandowskiego i aż pięć lat młodszy od Zlatana Ibrahimovicia, rocznik między Leo Messim a Cristiano Ronaldo, ale w końcu potężny kawał kariery za nim. Te wszystkie Wolfsburgi, Manchestery City, AS Romy…

Dość powiedzieć, że niecałe dwa lata temu przychodził do Interu jako budżetowe zastępstwo fenomenalnego wówczas Romelu Lukaku. Teraz Belg większość jednego z najważniejszych tegorocznych meczów Interu oglądał z perspektywy ławki rezerwowych. Wszystko po to, żeby błyszczeć mógł Bośniak. Chyba tylko piłka nożna pisze tak szalone scenariusze.

No i ten sam Dżeko przy pierwszej bramce tak zastawił sobie Calabrię, że aż żal nam się zrobiło bezradności Włocha, który przeżywał zresztą małą powtórkę z rozrywki: nie tak dawno zanosił się płaczem podczas Superpucharu Włoch w saudyjskim Rijadzie, kiedy Inter lał jego Milan 3:0, a cuda na kijach wyprawiał – jakież zdziwienie – Edin Dżeko!

Tu też mogło być 3:0.

Reklama

I to po jakimś kwadransie.

Albo pół godzinie.

Nieważne.

Ślicznego gola załadował Henrich Mchitarjan, inny członek ekipy „30+”, weteran boisk Europy, wyrwany z rynku za darmo po przyzwoitej kampanii w Romie. Hakan Calhanoglu, człowiek o burzliwych związkach z Milanem, trafił w słupek bramki Maignana. Simon Kjær przewrócił w polu karnym Lautaro Martineza, sędzia Gil Manzano wskazał na jedenastkę, ale Milan uratowała interwencja wozu VAR. W innym wypadku najprawdopodobniej poznalibyśmy finalistę Ligi Mistrzów.

Teraz Rossoneri mogą jeszcze żywić jakieś nadzieje. W drugiej połowie wyglądali znacznie lepiej niż w pierwszej części gry. Znaczy, dobra, zachowajmy elementarną uczciwość: nie jest to jakiś niebywały wyczyn, bo w niej wypadli gorzej niż katastrofalnie. Przynajmniej jednak Brahim Diaz ładnie przymierzył z dystansu, Junior Messias mógł załadować kontaktową bramkę, a Tonali obił nawet obramowanie bramki, więc przed rewanżem Stefano Pioli będzie mógł podbudować szatnię jakimiś pozytywnymi urywkami.

No i statystyką: do tej pory Milan nigdy nie przegrał dwumeczu z Interem w Lidze Mistrzów. Wystarczyło jednak spojrzeć na przygniębione oblicza Rafael Leao, Zlatana Ibrahimovicia czy Paolo Maldiniego, żeby zrozumieć jedno: dosyć marne to nadzieje i przesłanki. Cóż, coś nam podpowiada, że kiedyś musi zdarzyć się ten pierwszy raz. I wpuszczajcie już tych „dziadków” na imprezę, bo zasłużyli.

Reklama

AC Milan 0:2 Inter Mediolan

Dżeko 8′, Mchitarjan 11′

Czytaj więcej o piłce nożnej:

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
11
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Liga Mistrzów

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
11
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

29 komentarzy

Loading...