Reklama

Michał Nalepa z Lechii: – Ten sezon ciężko wytłumaczyć racjonalnie

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

24 kwietnia 2023, 15:28 • 2 min czytania 11 komentarzy

Lechia Gdańsk jest na dobrej drodze, żeby spaść w tym sezonie z Ekstraklasy. Michał Nalepa obrońca „biało-zielonych” nie traci wiary w utrzymanie i deklaruje, że będą walczyć do końca o ligowy byt.

Michał Nalepa z Lechii: – Ten sezon ciężko wytłumaczyć racjonalnie

Lechia Gdańsk przegrała w sobotę z Cracovią 1:2 i jej szanse na pozostanie w elicie ciągle topnieją. Do końca sezonu zostało pięć kolejek. Podopieczni Davida Badii tracą w tym momencie sześć punktów do bezpiecznej lokaty. Gdańszczan czekają jeszcze starcia m.in. z Rakowem, Legią czy Piastem. Terminarz im nie sprzyja. Czy Lechia już pożegnała się z Ekstraklasą?

– Ja na pewno nie. Dopóki jest szansa, to będę robił wszystko, żebyśmy się utrzymali. Jest kilka meczów do wygrania, trochę punktów do zdobycia i będę wierzyć do samego końca – zapewnia w rozmowie z portalem „Gol24.pl” Michał Nalepa. – Mieliśmy już takie serie, w których wygrywaliśmy. Moment jest bardzo ciężki, ale jeśli o czymś marzymy, to musimy złapać serię meczów zwycięskich. Bo bez tego w lidze się nie utrzymamy – dodał.

Ten sezon ciężko wytłumaczyć racjonalnie. Tak samo to, że gramy tydzień temu z Pogonią dobry mecz, a potem z Cracovią wyglądamy bardzo średnio. Za późno strzeliliśmy bramkę. Gdyby to się stało 15 minut wcześniej, to mecz byłby do odwrócenia, bo wtedy każdy by uwierzył, że to jest możliwe. Taki impuls jest nam potrzebny – wyznał Nalepa.

W najbliższej kolejce Lechia zmierzy się z Rakowem w Częstochowie. Pojedzie tam jak na ścięcie? – Tu nie ma co myśleć tylko trzeba wyjść na boisko i grać. Wszystko jest możliwe, bo przecież wygrywaliśmy już z Rakowem, wygrywaliśmy z innymi rywalami z naszej ligi. Jestem daleki od myślenia, że jedziemy na ścięcie. Po meczu z Cracovią nie mamy już nic do stracenia. Większość w nas nie wierzy i już nas przekreśliła, więc teraz nie mamy żadnej presji i tylko możemy wyjść z tej sytuacji obronną ręką – zaznaczył.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Piotr Rzepecki
0
Puchary się oddalają. Lens Frankowskiego przegrywa z Marsylią

Suche Info

Komentarze

11 komentarzy

Loading...