W rozmowie z TVP Sport Marek Koźmiński, były wiceprezes PZPN wypowiedział się na temat selekcjonera reprezentacji Polski Fernando Santosa. Choć dał do zrozumienia, że przeszkadza mu tak długi urlop trenera w Portugalii, to polecił, by dać mu pracować.
– Nie oczekujmy od Santosa, że będzie na siłę jeździł na każdy mecz Ekstraklasy. Chyba niektórzy liczą, że Portugalczyk wyciągnie z polskiej ligi 10 piłkarzy, ale tak się nie stanie. Znajdzie maksymalnie dwa lub trzy nazwiska, które pojawią się na zgrupowaniu. Przykro mi to mówić, ale takie są fakty. Nasza liga nie jest silna i selekcjoner to widzi. Pozwólmy mu spokojnie pracować, choć prawdą jest, że w ostatnim czasie nie komunikuje się ze światem zewnętrznym. Nie jest to absolutnie zarzut, tylko stwierdzenie faktu – powiedział w rozmowie z TVP Sport Marek Koźmiński.
Były wiceprezes PZPN nie pierwszy raz komentuje to, co dzieje się w reprezentacji Polski. Ostatnio uderzył m.in. w Łukasza Skorupskiego. Może brakuje mu pracy dla federacji? Nie nam to oceniać, ale Koźmiński, w przeciwieństwie do nas, już ma szereg rekomendacji dla selekcjonera Fernando Santosa.
– Bardziej oczekuję od Santosa wyjazdów do reprezentantów, którzy grają w ligach zagranicznych. Najważniejsze jest, żeby trzymać rękę na pulsie, jeśli chodzi o naszych eksportowych zawodników. Na jego miejscu wybrałbym się też do Milika, żeby móc zobaczyć go z bliska w meczu Juventusu. Pierwsze zgrupowanie go ominęło, dlatego Santos go nie zna – dodał Koźmiński.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Łapiński: – Santos w klubach widział dobrych graczy. Przyszedł jednak mecz i mógł pomyśleć: o kuźwa…
- Robert Lewandowski i natura przemijania
- Polska nie porywa, ale naprawia błędy. Santos buduje, rozwiązując bieżące problemy
Fot. Newspix