W spotkaniu 28 kolejki Ekstraklasy, Cracovia pewnie pokonała Radomiaka 3:0. Aż dwie z trzech bramek dla ekipy “Pasów” padły jednak po 90. minucie meczu.
Już na samym początku weekendu z Ekstraklasą, nie zabrakło kontrowersji. W drugiej połowie starcia Cracovii z Radomiakiem, gra została bowiem wstrzymana na kilkanaście minut. Powodem była paskudna kontuzja jednego z graczy gości – Chico Ramosa, który złamał nogę w pechowym starciu z Takuto Oshimą. Początkowo Japończyk został ukarany czerwoną kartką, lecz kara została słusznie anulowana.
https://twitter.com/ekstraklasowiec/status/1647248202297405441?s=20
Ze względu na przedłużającą się analizę sytuacji w systemie VAR, sędzia Wojciech Myć zdecydował się jednak na przedłużenie spotkania aż o 18 minut. Bezlitośnie wykorzystała to Cracovia, która w doliczonym czasie gry pokonała bramkarza Radomiaka aż dwukrotnie. Do siatki gości najpierw trafił Virgil Ghita, a następnie Patryk Makuch.
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1647252872424194054?s=20
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1647256131343986689?s=20
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Od parzenia kawy na praktykach do prowadzenia drużyny w Ekstraklasie. Historia nowego trenera Jagi
- Stolica polskiego rocka. Ekstraklasowi królowie szybkiego futbolu
Fot. Newspix