Reklama

ŁKS ratuje jeden punkt w doliczonym czasie gry [WIDEO]

Arek Dobruchowski

Autor:Arek Dobruchowski

11 kwietnia 2023, 22:56 • 2 min czytania 8 komentarzy

Lider I ligi ŁKS Łódź niespodziewanie zremisował 1:1 z Górnikiem Łęczna w ramach 26. serii gier. Jednak trzeba zaznaczyć, że gola wyrównującego zdobył dopiero w czwartej minucie doliczonego czasy gry.

ŁKS ratuje jeden punkt w doliczonym czasie gry [WIDEO]

Górnik Łęczna jest spadkowiczem z Ekstraklasy. Ten sezon w I lidze nie jest najlepszy w jego wykonaniu. Przed tą kolejką zajmował 12. miejsce w lidze, ale po zmianie trenera powoli wchodzi na odpowiednie tory. Ireneusz Mamrot jeszcze nie przegrał żadnego spotkania w I lidze w roli szkoleniowca „Dumy Lubelszczyzny”. Jego bilans po środowym meczu to dwa zwycięstwa i trzy remisy.

Mecz z ŁKS-em świetnie ułożył się dla Górnika. Prowadzenie objął już w 17. minucie po rzucie rożnym. Piłkę do siatki wpakował Egzon Kryeziu, który świetnie odnalazł się w polu karnym.

Reklama

Na początku drugiej odsłony tego spotkania “Duma Lubelszczyzny” miała idealną okazję do podwyższenia wyniku. Rzut karny. Do stojącej piłki podszedł Damian Gąska. Jednak jego intencje wyczuł 19-letni Aleksander Bobek, który popisał się kapitalną interwencją. Sparował futbolówkę na słupek i żeby tego było mało, to po chwili obronił dobitkę Gąski.

Gola na wagę remisu w czwartej minucie doliczonego czasu gry zdobył Stipe Jurić, ratując jeden punkt ŁKS-owi. Łodzianie dalej są na pierwszym miejscu w tabeli pierwszej ligi. Mają na swoim koncie 52 punkty po 26. kolejkach.

Górnik Łęczna – ŁKS Łódź 1:1 (1:0)

E. Kryeziu 17′ – S. Jurić 90+4′

WIĘCEJ O 1. LIDZE:

Reklama

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Szef polskich sędziów: Nie uważam, by błędów było znacząco więcej niż w przeszłości

Paweł Paczul
0
Szef polskich sędziów: Nie uważam, by błędów było znacząco więcej niż w przeszłości

Betclic 1 liga

Komentarze

8 komentarzy

Loading...