Reklama

Pudło Milika, furia Lukaku i awantura na koniec. Czyli po prostu derby po włosku

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

04 kwietnia 2023, 23:45 • 3 min czytania 12 komentarzy

Ależ blisko, rzucili komentatorzy po strzale Juventusu. Ależ blisko, skomentowali uderzenie Interu. Znowu blisko, kolejne westchnięcie za mikrofonem. Tak mijały nam włoskie derby. Dopóki południowcy, znużeni tym wszystkim, postanowili sami dołożyć do pieca.

Pudło Milika, furia Lukaku i awantura na koniec. Czyli po prostu derby po włosku

Siedemdziesiąta czwarta minuta spotkania. Arkadiusz Milik pojawia się na boisku. Dusan Vlahović po powrocie do Włoch nie kontynuuje strzeleckiej passy, którą prezentuje w reprezentacji Serbii. Tam sieknął trzy sztuki na jednym zgrupowaniu. W Juventusie owszem, trafia, ale w Europie.

Włoskie podwórko to siedem występów bez gola. Dziś był ósmy. Milik, któremu zdarzało się już pokazywać, że potrafi wywiązywać się z obowiązków napastnika lepiej niż talenciak za 75 baniek euro, wyleczył uraz i miał okazję wrócić do tego dobrego zwyczaju.

Nie wrócił.

Arkadiusz Milik wraca i pudłuje

Cztery minuty zajęło Polakowi dojście do sytuacji. Zakręcił się, zamieszał i nagle znalazł się sam na piątym metrze przed bramką Interu. Co więcej, chwilę później w jego najbliższym otoczeniu pojawiła się żółta futbolówka, którą wystarczyło wpakować do siatki. Niekoniecznie najłatwiejsza do opanowania, ale też nie przesadzajmy. Dla napastnika to sytuacja wyjątkowo dogodna; wystarczy przystawić nogę i można spijać śpiew trybun, skandujących twoje nazwisko.

Reklama

Milik skiksował, trafił nieczysto, po prostu się pomylił. Piłka przeleciała daleko obok słupka, tym razem ciężko byłoby to rzetelnie wycenić na „ależ blisko”, bo wcale blisko nie było. Na szczęście dla niego Juan Cuadrado, który obsłużył go w tej sytuacji, następnym razem wziął temat na klatę i otworzył wynik meczu.

Pechowo dla Juventusu nie oznaczało to jednak, że sprawa jest zamknięta i w rewanżu Stara Dama będzie miała minimalną zaliczkę.

Romelu Lukaku, kontrowersyjny karny i awantura, czyli derby po włosku

Dośrodkowanie w pole karne gospodarzy, trochę desperackie, moment przed końcem spotkania. Denzel Dumfries skacze, jednocześnie lekko taranując znajdującego się przed nim obrońcę. Davide Massa milczy, jednak chwilę później się poprawia i sięga po gwizdek. Faul w ataku? Nie. Bremer, stoper Juve, zaliczył fatalną wtopę, skacząc do głowy tak, że piłka jego głowę minęła, za to trafiła stopera w rękę. Massa zagwizdał właśnie dlatego i wskazał na „wapno”.

Romelu Lukaku podszedł, huknął, wyrównał. Wtedy zaczęło się show.

Belg nie ma ostatnio łatwych tygodni. Pudło Milika było przy jego wyczynie zaledwie zabawną migawką. Lukaku spartolił sytuację jeszcze prostszą, nie trafił do pustej bramki, gdy wystarczyło dołożyć szuflę. Było to podsumowanie sezonu w jego wykonaniu, słabego sezonu. Big Rom postanowił jednak wyładować frustrację w Turynie, kiedy w końcu bramkę strzelił. Jeszcze kilka minut przed tym zdarzeniem wpisał się do protokołu brutalnym faulem w narożniku boiska. Ostrym wślizgiem celowo zrównał rywala z ziemią.

Reklama

Zdobyty gol tylko go rozjuszył. Najpierw zaczął prowokować kibiców i zobaczył drugą żółtą kartkę. Potem ruszył w kierunku Cuadrado i ewidentnie nie po to, żeby zaprosić go na turniej duetów w tańcu towarzyskim. Wywiązała się szamotanina, zawodnicy i sztab Juventusu wypadli na murawę, zaczęli kłócić się i z sędziami, i z rywalami. Interiści nie pozostali dłużni. Samir Handanović najpierw coś sobie z Cuadrado wyjaśniał, potem postanowił przejść do rękoczynów. Kolejny kier, dogrywka szarpaniny.

Kamera zmienia plan,  ale chyba nie da się uniknąć obrazków z awantury. Edin Dżeko gdzieś biegnie, krzyczy, wskazuje na herb Interu. Trybuny dawno już dały się ponieść nerwom, chaos nie ma końca. Derby. Klasyk po włosku. Nic, tylko czekać na rewanżowe spotkanie, którego stawka jest naprawdę spora. W końcu w lidze Juventus i Inter walczą już tylko o puchar pasztetowej.

Puchar Włoch wciąż jednak mogą do gabloty wstawić. A to już coś, to już jakiś optymistyczny akcent na zakończenie sezonu.

Juventus – Inter Mediolan 1:1 (0:0)

Cuadrado 83′ – Lukaku 90+5′ (rzut karny)

WIĘCEJ O EUROPEJSKIEJ PIŁCE:

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Kosmiczny wyczyn Messiego. Pięć asyst i bramka mistrza świata [WIDEO]

Piotr Rzepecki
0
Kosmiczny wyczyn Messiego. Pięć asyst i bramka mistrza świata [WIDEO]

Piłka nożna

Inne kraje

Kosmiczny wyczyn Messiego. Pięć asyst i bramka mistrza świata [WIDEO]

Piotr Rzepecki
0
Kosmiczny wyczyn Messiego. Pięć asyst i bramka mistrza świata [WIDEO]

Komentarze

12 komentarzy

Loading...