Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta Chorzowa powrócił temat budowy stadionu Ruchu. Chęć pomocy w pokryciu kosztów projektu wykazał rząd. Zaproponowano dalsze rozmowy w tej kwestii.
Prezes klubu Seweryn Siemianowski podczas Rady Miasta wyszedł z wnioskiem o ponowne przedyskutowanie tematu budowy obiektu. Jego zdaniem otrzymał zapewnienie od ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka, że rząd mógłby pokryć połowę kosztów budowy z funduszu inwestycji strategicznych. Projekt zakłada, że powstanie stadionu pochłonęłoby 200 tys. zł, dlatego pozostałe sto tysięcy musiałoby pokryć miasto Chorzów. Aktualnie nie ma na to środków, co oznaczałoby konieczność zaciągnięcia kredytu. Podczas czwartkowego spotkania radni wykazali chęć rozmów na ten temat przy tzw. “okrągłym stole”.
Aktualny projekt zakłada budowę obiektu o pojemności 16 tys. widzów. Taki pomysł podoba się jednak kibicom Niebieskich, którzy oczekują większego stadionu. Mógłby on również służyć miastu poza dniami meczowymi. Powstanie nowego projektu nie jest jednak na razie procedowane. W grę wchodzi jednak powstawanie obiektu etapami na wzór Górnika Zabrze.
Obecnie Ruch Chorzów rozgrywa swoje mecze poza obiektem przy ul. Cichej 6. Swoje domowe spotkania toczy w Gliwicach.
WIĘCEJ O I LIDZE:
- GKS Tychy ma nowego trenera. Dariusz Banasik wraca na karuzelę
- Słonie skradają się po cichu. Bruk-Bet Termalica walczy o Ekstraklasę w cieniu znanych marek
- Czy pierwszoligowcy polują na Luisa Fernandeza?
Fot. Newspix