Reprezentacja Polski pokonała wczoraj Albanię 1:0 na Stadionie Narodowym w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. Wojciech Szczęsny w rozmowie z „TVP Sport” podsumował zarówno to spotkanie, jak i całe pierwsze zgrupowanie Fernando Santosa.

– W pierwszej części meczu długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu sytuacji, ale widać było dużą poprawę. Nie było o to ciężko po meczu w Pradze, ale na pewno zagraliśmy lepiej. Po przerwie przeciwnik oddał kilka strzałów, potem trochę nas zepchnął, ale jest to normalne, bo kiedy przegrywasz mecz 0:1, to ryzykujesz nieco bardziej. Wydawało mi się, że przez cały czas mieliśmy wszystko pod kontrolą – wyznał Szczęsny.
Polacy wygrali z Albanią 1:0 po golu Karola Świderskiego z 41. minuty. Trzy dni wcześniej „biało-czerwoni” przegrali z Czechami w Pradze 1:3. Jakie pierwsze wnioski po tym zgrupowaniu wysnuł bramkarz Juventusu? – Jakby wyciąć ten mecz w Pradze, to rewelacyjnie, ale ten mecz był, więc pozostaje niedosyt, bo takie spotkanie nie powinno się nam przydarzyć. Sam początek i pierwsze zgrupowanie z trenerem Santosem oceniłbym bardzo pozytywnie. Zespół uwierzył w to, co trener nam proponuje. Wierzymy, że jest to dobra droga, aby pójść do przodu. Selekcjonerowi na pewno nie brakuje zaangażowania i emocji. Widać było, jak bardzo był zły po starciu z Czechami. Dzisiaj pojawiło się trochę ulgi, bo było to pierwsze zwycięstwo z naszą reprezentacją – zaznaczył.
– Planem minimum było sześć punktów, zatem wykonaliśmy połowę planu minimum. Dziś była dużo większa odwaga do gry w piłkę i więcej walki. Tego najbardziej zabrakło mi w Pradze. To było trochę wstyd. Na odprawie mecz wyglądał dużo gorzej, niż wydawało mi się z boiska. W meczu z Albanią organizacja gry była znacznie lepsza. Wykonaliśmy swoje zadania, byliśmy dużo otwarci z piłką przy nodze. Tam sami komplikowaliśmy sobie grę – podkreślił Szczęsny.
Kolejny mecz w ramach eliminacji do mistrzostw Europy reprezentacja Polski rozegra 20 czerwca, gdzie zmierzy się z Mołdawią na wyjeździe.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Trela: Państwo w państwie. Dlaczego kadra potrzebuje własnej wewnętrznej hierarchii
- Salamon pokazał dobry mental, Lewandowski bez formy. Noty po meczu z Albanią
- Wynik lepszy, bo rywal był słabszy. W grze progresu nie widać
- Niech ta drużyna ma twarz Karola Świderskiego
foto. Newspix
xdddddddddd
Rozwala, mnie jedno. Dostali w papę, to taki Szczena cicho siedział. Teraz jacy rozgadani ho ho. Żenada
Ta grupa jest słaba. Pokonali Albanię, która tej jest obecnie słabiakiem i już fikają jakby zdobyli medal na mistrzostwach.
Nagle nie uciekają przed kamerami, każdy bohater, każdy ma coś do dodania. Niestety tak jak pisałem wcześniej brakuje w kadrze mężczyzn. Więcej zyskaliby wychodząc do ludzi po porażce, a nie chowając ogon jak Lewandowski czy wielu innych.
Wiesz, niezbyt mądry użytkowniku, że po prostu ktoś go zapytał o odczucia po dopiero drugim meczu?
Nie siedział cicho. Była z nim jakaś krótka rozmówka w mix zone, czy jak to się tam nazywa.
Jeżeli 6 pkt. było planem minimum, to jaki był maksimum?, 12pkt