Już jutro o godz. 20:45 reprezentacja Polski będzie miała idealną okazję do zmazania plamy po blamażu w Pradze z Czechami (1:3). Bowiem “biało-czerwoni” zagrają na Stadionie Narodowym z Albanią. Sylvinho szkoleniowiec naszych rywali wyznał na konferencji prasowej, że Polacy mimo porażki dalej są faworytami do wygrania grupy.
Były piłkarz m.in. FC Barcelony jest selekcjonerem reprezentacji Albanii od stycznia tego roku. Mecz z Polską będzie jego debiutem w nowej roli. – Wiemy, że to trudny mecz. Rywale są silni, ale jesteśmy zadowoleni z pracy ze wszystkimi powołanymi piłkarzami i atmosfery, jak się u nas tworzy. Ważne dla mnie, po tym jak poznałem wszystkich zawodników, aby przekazać im ideę piłki nożnej. To będzie trudny mecz, ale damy radę. Najlepszą rzeczą, jakiej nauczyłem się w mojej karierze, jest 90 minut. Tyle trwa mecz. Musimy atakować, bohaterami są zawodnicy – wyznał Sylvinho na konferencji prasowej.
– Wiem, że Fernando Santos nas obserwował, ale my też ich widzieliśmy. Polska jest faworytem grupy. Nie wyciągam daleko idących wniosków po tym, co stało się z nimi w meczu z Czechami – zaznaczył selekcjoner Albanii. –Polska przystępuje do eliminacji po dobrym mundialu. W ostatnim meczu straciła szybko dwie bramki, ale już się po tym podniosła. Wiemy, że to drużyna z bardzo dobrymi indywidualnościami, grającymi w najsilniejszych ligach Europy. Nie chcemy wychodzić na boisko z myślą, że gramy ze słabym zespołem, wręcz przeciwnie – dodał Sokol Cikalleshi napastnik reprezentacji Albanii, który na co dzień występuje w saudyjskim Khaleej.
CZYTAJ WIĘCEJ PRZED MECZEM POLSKA – ALBANIA:
- Selekcjoner-zagadka, plaga kontuzji, duże ambicje. Co słychać w reprezentacji Albanii?
- Janczyk z Pragi: Dotrzeć do głów, a nie je ścinać. Santos i walka z mentalnością przegrywów
- Fernando Santos: Mamy potencjał, aby prowadzić grę
Fot. Newspix