Fraza „sparing w Belek” kojarzy nam się w głównej mierze ze styczniowymi przygotowaniami polskich ekip w Turcji. Tym razem mecz towarzyski w tej miejscowości rozegrała reprezentacja Polski U-21. Ale opary absurdu, które znamy z tym zimowych przygotowań ekstraklasowiczów, opadły też na to spotkanie. Mieliśmy kopanie Polaków po kostkach, kontuzję Szymczaka, zmarnowany rzut karny, ale i wjazd selekcjonera Austriaków na boisko oraz próbę ściągnięcia swoich graczy z do szatni.

To było najdziwniejsze pięć minut tego meczu. Druga połowa, wynik 0:0, turecki arbiter podyktował rzut karny dla polskiej młodzieżówki. Początkowo myśleliśmy, że to było wapno z czapy, ale powtórki pokazały, że Estrada dość wyraźnie faulował Pedę – założył mu nelsona, w stylu judo wywrócił polskiego stopera. Do piłki podszedł Szymczak, ale uderzył blisko środka, po ziemi i choć mocno, to golkiper Austrii U-21 poradził sobie z tym strzałem.
Groźny uraz Szymaczaka
I wtedy się zaczęło. Kilkadziesiąt sekund później jeden z Austriaków brutalnie potraktował Szymczaka. Krzyk napastnika Lecha poniósł się po pustawym stadionie, a sędzia odgwizdał rzut wolny i pokazał faulującemu żółtą kartkę. Kumulacja tych dwóch decyzji tureckiego arbitra (zaznaczmy – obie dobre) do tego stopnia sfrustrowała Wernera Gregoritscha, selekcjonera Austrii, że ten… wpadł na boisko, machał rękoma do sędziego, wykłócał się z nim przez kilkadziesiąt sekund, a wreszcie zaczął machać do swoich piłkarzy tak, jakby chciał zachęcić ich do zejścia z boiska. Żeby było jeszcze ciekawiej, to mediatorem w tej sprawie był… Michał Probierz, który przecież słynie z tego, że potrafi się zagrzać przy linii bocznej. A tu – wystylizowany na włoskiego bonzo – uspokajał Gregoritscha.
Myśleliśmy, że po takiej akcji selekcjoner Austriaków wyleci na trybuny, ale turecki sędzia kazał mu zejść z boiska i zająć miejsce na ławce rezerwowych. No i tak się stało.
Cała ta afera skończyła się źle jedynie dla Szymczaka. Znów nie wykorzystał rzutu karnego w młodzieżówce, a ostry atak rywala przypłacił kontuzją. Z boiska schodził przytrzymywany przez Łęgowskiego i lekarza, od razu został zmieniony i nie wyglądało to na zwykłe stłuczenie.
A ostrych fauli, spóźnionych wyjść, stawianych stempli w tym meczu nie brakowało. Polska grała agresywnie, ale bodaj oprócz faulu Pingota żadnego tak ostrego wejścia nie zaliczyła, tymczasem Austriacy momentami urządzali sobie polowanie na kości biało-czerwonych.
Bieszczad – najlepszy z Polaków
Dobra, dość o wątkach z pogranicza futbolu i MMA, czas pogadać o piłce. Z jednej strony zobaczyliśmy część ewolucji Polski U-21, bo podobać mogła się organizacja pressingu, wysokie wyjścia po piłkę, wiele razy ekipa Probierza odzyskiwała futbolówkę na połowie Austrii. To też my byliśmy bliżej strzelenia gola przed przerwą, gdy świetną okazję miał Rakoczy. Po przerwie był chociażby rzut karny, szansę miał Buksa. Podobać mógł się wspomniany Rakoczy, kilka naprawdę niezłych prób podań zaliczył Marchwiński, aktywny był Szmyt, nieźle w pojedynkach radził sobie Mosór.
Ale pewnie gdybyśmy mieli wybrać najlepszego polskiego gracza meczu, to musielibyśmy wskazać Kacpra Bieszczada. I z jednej strony – fajnie, że mimo tego, że stracił miejsce w bramce Zagłębia, to i tak pokazał jakość. Ale z drugiej strony – jeśli bramkarz jest twoim kluczowym zawodnikiem, to trochę mówi o tym, ile okazji stworzył rywal. A Bieszczad musiał przynajmniej cztery razy dość mocno się napocić, by uratować biało-czerwonych przed stratą bramki.
Nawet jeśli chwalimy Polaków za odbieranie piłki i pressing, to problemy zaczynały się, gdy trzeba było podaniami rozmontować Austriaków. Mieliśmy problemy z wymienieniem kilkunastu podań z rzędu, brakowało płynności w atakach, akcje strzeleckie był pokłosiem raczej indywidualnych zrywów Rakoczego, Szmyta czy Szymczaka, a nie efektem zgrabnego rozegrania piłki przez polskich pomocników.
I ten bezbramkowy remis raczej nikogo nie krzywdzi, choć okazje po obu stronach były. W efekcie za kadencji Michała Probierza w młodzieżówce wciąż Polska wygrała jeden mecz – z Turcją. Poza tym remisy z Austrią i Łotwą, porażki z Chorwacją i Grecją. Teraz jeszcze jeden sparing z Albanią, a później już eliminacje. Tam miejsca na „idziemy do przodu, budujemy ten zespół” nie będzie, trzeba będzie dowozić wyniki i tyle.
Polska U-21 – Austria U-21 0:0
Czytaj więcej o reprezentacji Polski:
- Paradoks Narodowego – w marcu można tam grać, ale w maju i czerwcu już nie
- Lederman zamiast Krychowiaka. Czy to symbol nowego otwarcia w reprezentacji Polski?
- Kowal o powołaniach: Brakuje Kownackiego, ale radość z nieobecności Krychowiaka jest duża!
- Santos ryzykuje, żeby Polska zaczęła grać piłką
- Polemika z Koźmińskim. Jeśli kadra się rozsypuje, to przecież nie przez wywiad Skorupskiego
Fot. Newspix
Jesteśmy najlepsi. Zawsze. Reszta świata to przegrywy , nieudaczniki, beztalencia, donosiciele, frajerzy i malepety
Wszystko co jest związane z wiekopomną postacią Miguela Probierzoli spowijają gęste opary absurdu i woni łiski …
Jeżeli kolega prezesa ( bo inaczej by nie był ) będzie tzw trenerem U21′,to kolejny raz zmarnujemy dobrych zawodników ,Probierz to niszczyciel polskiej piłki ,on ze swoją myślą buhaha szkoleniową może tylko wygrać z bezludną wyspą
0:0 i Probierz. Dlaczego kurwa mnie to nie dziwi?
Kulesza – historia nigdy Ci nie wybaczy zatrudnienie ohydnej postaci na stanowisku selekcjonera głównej kadry na rok czasu, a dodatkowo zmarnowanie potencjału następców poprzez danie im za opiekuna takiego fachury jak Probierz. Już jesteś gorszy od Laty, chociaż tamten nie miał tak dobrego PR-u… Rzyg.
0:0 z austria a same pochwały 😀 😀 przypadek nie sadze drugi ulubieniec pismaków po czesiu 711 nawet 1 nawet czesio nie ma takiego uwielbienia naszych pato dzienikarzy
Sanots dał embargo dzinnikarzynom na insajderstwo xD to trzeba Probierza ocieplić, przy najmniejszym potknieciu kadry seniorów Michał będzie w czubie nazwisk…
Szymczak w teorii ma potencjał, ale tak ogólnie, to nie jest raczej poważnym piłkarzem. mówię to z bólem, jeszcze dwa lata temu myślałem, że będziemy mieli kolejnego lewego.
no to zobaczymy…
Szymczak… potencjał…. kolejnego Lewego… 😀 😀 😀 😀 😀
Dynia znowu ci szwankuje ? Do nory
Szymczakowi do poważnego piłkarza to brakuje tyle co młodej kurwie do emerytury.
Tyle ile tobie do człowieczeństwa.
Raczej ponizej 10 mln nie bedzie sprzedany
IKEA go weźmie za 10 mln i pójdzie na kilka szafek drewniak z akademii
jak dla mnie, jeżeli opchną go za więcej niż 6, 7 to już będzie sukces. Z drugiej strony:
1. Lech zdobył markę w ostatnich latach.
2. Nie taki szrot na zachodzie ma branie.
oraz nie no, kolejnym Lewym to wiadomo że nie będzie
Patrząc na inflację to nawet możesz mieć rację. O ile te 10 baniek będzie w złotówkach, oczywiście.
Nie wiem, co za idiota w Lechu dał mu (i innym) wyjechać na tak niepotrzebny
nikomu mecz (i do tego sparring) . Szymczak nie jest jeszcze na sprzedaż. nie trzeba go pro,mować (sam to zrobi jak zacznie seryjnie strzelać bramki… a tu nawet karnego nie strzelił) i potrzebował tygodnia urlopu, bo grał bardzo dużo i widać było zmęczenie materiału.
Mamy przed sobą puchar, walkę o podjum i wielkie pieniądze w perspektywie i tylko to się liczy! FRAJERZY nadal rządzą w Lechu…
No i kolejny raz się potwierdza jakie drewno jest z tego Szymczaka. Hajpuje się go żeby sprzedać jakiemuś frajerowi
Na twojego starego mowili w drewno .
Szymczak napastnik, który nie umie strzelac goli
Im szybciej tego tumana probierza zwolnią tym lepiej dla piłki! To jest największy nieudacznik wśród polskich nieudaczników trenerskich!
Milion procent racji
Sam sobie chujku zakompleksiony odpowiadasz ?
Brawo Panie Trenerze Probierz! Co za koles, co za klasa!
Najbardziej na plus – Probierz. Ale polaczki w komentarzach (którzy – idę o zakład – że nie oglądali nawet meczu, a dopierdalają się dla zasady) lubią znaleźć sobie „ofiarę”, bo w realnym życiu sami pełnią taką funkcję. Przykre, ale przyzwyczaiłem się już.