Jaroslav Silhavy, selekcjoner reprezentacji Czech, na czwartkowej konferencji prasowej został zapytany o Fernando Santosa i jego kadrę, z którą już jutro zmierzy się w pierwszym spotkaniu eliminacji do EURO 2024.
61-latek jest szkoleniowcem naszych południowych sąsiadów od września 2018 roku, a z samym Santosem miał okazję mierzyć się jako selekcjoner dwukrotnie. Oba spotkania przegrał. – Jestem w lepszym położeniu, bo czeską reprezentację trenuję od lat, dobrze znam się z chłopakami, mówimy w tym samym języku. To może być problem, że między trenerem Santosem a zespołem jest bariera językowa. Ale do końca nie wiem, nie mnie to oceniać. Santos to bardzo doświadczony trener, świetny selekcjoner, polscy piłkarze też są doświadczeni, więc to nie będzie moja przewaga, że dłużej jestem selekcjonerem – powiedział Silhavy.
Spotkanie Polski z Czechami odbędzie się w piątek w Pradze. Początek meczu o godz. 20:45.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- TAKTYCZNY RZUT OKA NA SANTOSA. PRAGMATYZM ZAMIAST KWADRATOWYCH JAJ
- NADZIEJE NA SKRZYDŁA, KTÓRE WYBLAKŁY. CO SIĘ DZIEJE Z JÓŹWIAKIEM I PŁACHETĄ?
- CISZA, KTÓRA RODZI HAŁAS
Fot. FotoPyk