Reklama

Harry Kane najlepszy w historii. Anglicy zrewanżowali się Włochom

Patryk Fabisiak

Autor:Patryk Fabisiak

23 marca 2023, 23:17 • 3 min czytania 4 komentarze

Nie było powtórki z pewnego pamiętnego spotkania rozegranego na Wembely. Tym razem Anglicy stanęli na wysokości zadania i dokonali rzeczy wyjątkowej – pokonali Włochów na ich terenie w eliminacjach mistrzostw Europy. Ostatni raz taką porażkę Azzurri ponieśli w latach 90., więc jest to wydarzenie z gatunku tych niecodziennych. Jednak nie o tym będą rozpisywały się brytyjskie media w piątkowy poranek. Te skupią się raczej kolejnym osiągnięciu Harry’ego Kane’a.

Harry Kane najlepszy w historii. Anglicy zrewanżowali się Włochom

Reprezentacja Włoch w ostatnim czasie wsiadła na ekstremalny rollercoaster. Zaczęli na poważnie, bo od mistrzostwa Europy i wejściu na futbolowy szczyt. Wszyscy zachwycali się drużyną Roberto Maciniego i samym Mancinim. Zachwycali się Chiellinim, Bonuccim, Donnarummą, Barrellą, Spinazzolą. Azzurri znaleźli się na świeczniku, tak samo, jak po mistrzostwach świata w 2006 roku.

Tym bardziej szokujące jest to, jak szybko rozmienili się na drobne.

Włochy – Anglia 1:2. Mistrzowie Europy wciąż na zakręcie

Osiem miesięcy później byli już w zupełnie innym miejscu. Do dziś wszyscy na Półwyspie Apenińskim zastanawiają się, co w zasadzie wydarzyło się w pewien marcowy wieczór w 2022 roku na Stadio Renzo Barbera w Palermo. Włosi, mistrzowie Europy, królowie Europy przegrali w barażach o awans na mistrzostwa świata w Katarze z… Macedonią Północną.

Tak, to nie pomyłka. Z Macedonią Północną.

Reklama

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Marzenia o kolejnym wielkim sukcesie ulotniły się w moment. Jeden z faworytów do mistrzostwa świata nawet na nie nie awansował. To pokazuje, jak szybko w futbolu mija czas. W osiem miesięcy od mistrzostwa Europy do klęski w barażach o awans na mundial.

Football, bloody hell.

Od tamtego meczu minął niemal dokładnie rok. I co? W reprezentacji Włoch niewiele się zmieniło. Kadrowo nie robi wrażenia, więc i gra nie wygląda najlepiej. Dziś podopiecznym Manciniego przyszło się zmierzyć z Anglikami, których pokonali właśnie na Wembley w finale mistrzostw Europy i tym razem dostali lekcję futbolu. W zasadzie ta różnica pomiędzy Synami Albionu Azzurrimi pokazuje, co się stało z tymi drugimi.

W drużynie Manciniego wystąpiło zaledwie pięciu zawodników, którzy grali w tamtym finale. W Anglii było ich aż ośmiu. I poziomem zdecydowanie to ci drudzy pasowali do meczu decydującego o mistrzostwie Europy.

Harry Kane zdetronizował Wayne’a Rooneya

Włosi muszą się więc zmierzyć ze swoim kryzysem, ale trzeba oddać co królewskie Anglikom. Wystarczy spojrzeć na pierwszy skład, żeby nie być zdziwionym wydarzeniami boiskowymi. Pomyślmy o samych trójkach ofensywnych w obu drużynach. Włosi? Berardi, Retegui, Pellegrini. Anglicy? Grealish, Kane, Saka.

Reklama

Kurtyna.

Jeżeli Anglicy dawali dzisiaj dojść do głosu Włochom, to tylko z własnej głupoty. Dokładnie tak, jak w sytuacji, kiedy gospodarze zdobyli bramkę. Prąd odcięło – oczywiście – Harry’emu Maguire’owi, który najpierw postanowił zdeptać Barellę, a następnie jedynie przyglądał się, jak do siatki trafia Retegui. Podobnie było z czerwoną kartką dla Shawa. To były jednak tylko wyjątki.

Najważniejszy był dzisiaj jeden człowiek – Harry Kane. W 44. minucie meczu wykorzystał rzut karny podyktowany po zagraniu ręką Giovanniego Di Lorenzo i stał się najskuteczniejszym strzelcem w historii reprezentacji Anglii. Był nim już wcześniej, ale do spółki z Waynem Rooneyem. Dziś, w 81. meczu w narodowych barwach zdobył 54. bramkę. Wielkie osiągnięcie, zważywszy na to, że Rooney do osiągnięcia podobnego wyniku potrzebował aż 120 spotkań.

Oprócz Kane’a do siatki trafił jeszcze Declan Rice i tym sposobem Anglicy odnieśli zwycięstwo na starcie eliminacji Euro 2024. Od razu trafili to najtrudniejsze wyzwanie, bo musieli się zmierzyć z głównym rywalem do pierwszego miejsca w grupie i to na wyjeździe. Poradzili sobie jednak koncertowo. Zdominowali środek pola, gdzie rządził nawet Kalvin Phillips, który nie gra w Manchesterze City, bo w opinii Pepa Guardioli ma lekką nadwagę. Nawet on wyglądał przy Jorginho, Barelli i Verrattim jak profesor.

Roberto Mancini ma więc twardy orzech do zgryzienia. Kolejnej wpadki włoscy kibice mogą nie przeżyć.

Włochy – Anglia 1:2 (0:2)

Retegui 56′ – Rice 13′, Kane 44′

Czytaj więcej o zagranicznej piłce:

Fot. Newspix

Urodzony w 1998 roku. Warszawiak z wyboru i zamiłowania, kaliszanin z urodzenia. Wierny kibic potężnego KKS-u Kalisz, który w niedalekiej przyszłości zagra w Ekstraklasie. Brytyjska dusza i fanatyk wyspiarskiego futbolu na każdym poziomie. Nieśmiało spogląda w kierunku polskiej piłki, ale to jednak nie to samo, co chłodny, deszczowy wieczór w Stoke. Nie ogranicza się jednak tylko do futbolu. Charakteryzuje go nieograniczona miłość do boksu i żużla. Sporo podróżuje, a przynajmniej bardzo by chciał. Poza sportem interesuje się w zasadzie wszystkim. Polityka go irytuje, ale i tak wciąż się jej przygląda. Fascynuje go… Polska. Kocha polskie kino, polską literaturę i polską muzykę. Kiedyś napisze powieść – długą, ale nie nudną. I oczywiście z fabułą osadzoną w polskich realiach.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Ancelotti: To koniec okresu adaptacyjnego Kyliana Mbappe

Patryk Stec
0
Ancelotti: To koniec okresu adaptacyjnego Kyliana Mbappe

Piłka nożna

Hiszpania

Ancelotti: To koniec okresu adaptacyjnego Kyliana Mbappe

Patryk Stec
0
Ancelotti: To koniec okresu adaptacyjnego Kyliana Mbappe

Komentarze

4 komentarze

Loading...