Napastnika grającego w drużynie będącej w kryzysie szybko może dopaść, jak mawiał niegdyś jeden z reprezentantów, flustracja. Stoisz sam pośrodku świata jak w czołówce Plebanii, twoi koledzy nie są w stanie wyjść z akcją, a wpływu na boiskowe wydarzenia nie masz praktycznie żadnego, bo przecież nie możesz co chwilę pomagać przy rozegraniu. Idzie się zezłościć. Tym bardziej szanujemy więc dorobek Łukasza Zwolińskiego, który w beznadziejnie funkcjonującej Lechii nie zawodzi (jako jedyny?) i może powalczyć o koronę króla strzelców.

Kozacy i badziewiacy. Jaka przyszłość czeka Łukasza Zwolińskiego?

Jedenastka kozaków 24. kolejki Ekstraklasy. Zwoliński jedynym piłkarzem Lechii, który nie zawodzi?

Wy spytacie „czy was pogięło?”, my zastosujemy niezawodną ripostę Romana Koseckiego: a dlaczego nie? Taki scenariusz świadczyłby oczywiście głównie o dziwactwie naszej ligi, ale nie zanosi się, by którykolwiek z piłkarzy dobił do granicy piętnastu bramek. Liderzy – Imaz i Ishak – mają ich dziesięć. Zwoliński i kilku innych ligowców – dziewięć. Brakuje nam w tym sezonie mocnych, ofensywnych indywidualności, które potrafią notować powtarzalne i porządne liczby.

I choć niektórym ligowcom powinno być trochę wstyd ze względu na tak słabe liczby po 24. kolejce, to akurat napastnik Lechii może chodzić z dumnie wypiętą piersią. Warunki do pracy ma, delikatnie sprawy ujmując, niezbyt komfortowe. Gdy odwraca się za siebie, może krzyczeć jak Najman, że nikogo tam nie ma. Łatwo dostrzec jedynie przeciwników, koledzy z drużyny znowu okopali się w dziesiątkę w okolicach pola karnego. Na podania od nich nie ma co liczyć, bo przychodzą od święta. Pietrzak posyła wrzutki na alibi. W środku pola niewiele jest kreatywności. Durmus szuka formy. Piła lutuje po trybunach. Sezonienko nie ma jeszcze żadnej liczby. Kałuzińskiego nie zabrano na obóz. Conrado to człowiek-chaos. Najlepszy asystent zeszłego sezonu, Flavio, zwykle zaczyna na ławce.

Trudny temat.

Jeśli rozłożymy Lechię na czynniki pierwsze, wyjdzie nam, że to jedyny piłkarz, do którego trudno mieć wielkie pretensje. Kuciak spektakularnie zjeżdża. Nalepa malocowieje. Flavio jest już gdzieś na bocznicy. Filary gdańskiego klubu trochę pordzewiały, co może martwić w kontekście przyszłości, bo kontrakt „Zwolaka” wygasa wraz z końcem sezonu. Tylko człowiek z ponadprzeciętną wyobraźnią może stworzyć w głowie scenariusz, w którym piłkarz decyduje się na pozostanie w obecnym klubie. Dogra sezon do końca (swoją drogą – czym Zwoliński różni się od Kałuzińskiego?), zechce podtrzymać dobrą dyspozycję strzelecką i tym samym nagonić sobie intratnych ofert.

Już latem chciał go Hapoel Beer Szewa, do którego niedawno przeniósł się Patryk Klimala. Miotająca się wtedy gdzieś pomiędzy rozmowami z niedoszłym właścicielem a pucharami Lechia nie podjęła rozmów. Zaloty Bordeaux również nie wypaliły. Zagranica zagranicą, trochę dziwi nas, że zimą nie powalczył o Zwolińskiego żaden czołowy klub Ekstraklasy. W ostatnich miesiącach przejawiał się wprawdzie temat Rakowa, ale bardzo wstępny, w kluczowej fazie zabrakło konkretów. Było też jakieś zainteresowanie ze strony Legii, która ostatecznie odpuściła. Wiele wskazuje więc na to, że piłkarz odejdzie latem do jednej z zagranicznych lig. Nie rzucą się na niego te najatrakcyjniejsze piłkarsko kraje, będzie to raczej właśnie Izrael, może jakaś Turcja, może jakaś Arabia. A może z większym zaangażowaniem wróci Raków, który głośno mówi o tym, że przed walką o puchary musi wzmocnić linię ognia?

Nie byłby to głupi pomysł. Zwoliński zdaje się idealnie pasować do pomysłu Marka Papszuna. Wysoki? Tak. Silny? Jest. Nieskuteczny? Ten element jeszcze do oszlifowania, kopnięcie prawą stopą w prawe kolano wymaga poważniejszego treningu, ale pewnie szybko odnalazłby się pod Jasną Górą.

Prawdopodobnie nie dojdzie już w tym sezonie do sytuacji, gdy w jedenastce kozaków wyląduje aż trzech zawodników Lechii, więc wykorzystajmy moment i poświęćmy słówko jeszcze Durmusowi i Pietrzakowi. Turek strasznie zjechał z formą względem poprzedniego sezonu, kiedy ładował z wolnych, przeprowadzał bokiem dynamiczne akcje, wrzucał w miarę celnie, straszył zejściem do środka w poszukiwaniu lewej nogi. 6 goli, 2 asysty, 6 kluczowych podań – z takim dorobkiem kończył miniony sezon. Teraz? Ma na koncie tylko gola i 3 asysty. Ale jakiego gola! Jego trafienie z dystansu to jedna z ozdób kolejki. 

ZWOLIŃSKI: – PIŁKARZE MIELI FATALNĄ OPINIĘ NA UCZELNI [WYWIAD]

Pietrzak? Jego problem jest szerszy, bo lewy obrońca notuje powolniejszy, ale znacznie dłuższy zjazd. Nie przestał grać z rundy na rundę jak Durmus. Już od paru lat zmienia się z ligowej czołówki na swojej pozycji w gościa, który co najwyżej nikomu nie zawadza. Liczby, liczby, liczby – tego trzeba od Petrzaka oczekiwać. Takich jak ta wrzutka przy golu na 1:0, to on asystował Zwolińskiemu. 

Jedenastka badziewiaków 24. kolejki Ekstraklasy. Jak Jastrzembski dotarł do Bundesligi?

W najgorszej jedenastce 24. kolejki króluje Dolny Śląsk. Poza boiskiem również nie brakuje tam badziewiaków, należy do nich z pewnością wojewoda, który – wciąż nie potrafimy w to uwierzyć! – ukarał Pogoń za to, że Zagłębie, Miedź i Legia odpalali race. Aż pięciu reprezentantów wysłał do naszego zestawienia Śląsk Wrocław, mający za sobą katastrofalny mecz z Rakowem. Trzech z kolei zjawiło się z Miedzi Legnica. Nasz środkowy napastnik, dziś grający dla Cracovii, również jest związany z tym regionem.

Chcemy wziąć na tapet jednego zawodnika z tego zestawu. Mamy wrażenie, że jego słabiutka dyspozycja przechodzi bez większego echa. Niewiele się o nim pisze czy dyskutuje. Schował się w cieniu Quintany, który skupia na sobie złość statystycznego wrocławskiego kibica.

Kiedy Dennis Jastrzembski przychodził do Śląska, miał na swoim koncie ponad dwieście minut rozegranych dla Herthy w ostatniej rundzie – czyli mniej więcej tyle, ile w analogicznym czasie Krzysztof Piątek. O Piątku możemy mówić wiele, ale nie to, że grozi mu w najbliższych latach powrót do Ekstraklasy. Jego regres jest dynamiczny, postępujący i zauważalny nawet dla piłkarskiego laika. Średnio radzi sobie już w trzecim klubie po odejściu z Genoi. Ale do Ekstraklasy póki co nie wróci. Nie ma na to nawet szans.

A Jastrzembski – grający tamtej jesieni w podobnym wymiarze, do tego młodszy niż Piątek (rocznik 2000) – uznał sprawdzenie się na polskich boiskach za najsensowniejszy ruch dla swojej kariery. To nas samo w sobie jednak nie dziwi. Ale to, że na naszych stadionach wygląda jak ostatnia łamaga?

To już, owszem, tak.

Nie spodziewaliśmy się cudów, fikołków i piruetów, polsko-niemiecki skrzydłowy nigdy nie uchodził za wielki talent. Ale solidności? W Ekstraklasie? Po gościu, który właśnie zaliczył osiem wejść z ławki w Bundeslidze, dwa mecze w Pucharze Niemiec i jedną asystę? Tego chyba można było oczekiwać. Tymczasem dobre mecze Jastrzembskiego na ligowych murawach można policzyć na palcach jednej ręki. Najlepsze wrażenie pozostawił po sobie debiutanckim meczu przeciwko Lechii. Liczby ma słabe. Szybko biega, ale na niewiele się to przekłada. Nieszczególnie przydaje się w defensywie. A w dodatku nie pasuje do koncepcji trenera, bo w formacji z trójką z tyłu średnio spisuje się jako wahadłowy (problemy z bronieniem) czy dziesiątka (potrzebuje grać na boku, żeby się rozpędzić).

Dariusz Sztylka konsekwentnie zatrudnia w ostatnich latach młodych piłkarzy, którym nie wyszło na zachodzie, gdzie albo się wychowali, albo szybko wyjechali. Pomysł miał w sobie pewną logikę, ale kompletnie nie wypalił. Zylla, Hyjek, Bargiel i Jastrzembski to cztery mocne niewypały transferowe. W ich stronę zaczyna zmierzać rzucany po pozycjach Bejger. To już chyba czas, by zmienić politykę. Młodzi z zagranicznych klubów nieszczególnie się sprawdzają.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: 

Fot. FotoPyK

Uncategorized
21.03.2023

N’Golo Kante krok od powrotu do gry

N’golo Kante wraca do zdrowia po kontuzji, którą odniósł w sierpniu zeszłego roku. Jak sugeruje Graham Potter, francuski pomocnik będzie gotowy na zbliżający się dwumecz z Realem Madryt.Już ponad 200 dni czekamy na kolejne występy Kante w barwach Chelsea. 31-latek opuścił przez ten czas blisko 40 spotkań londyńskiej ekipy. Jego wielki powrót datowany jest jednak na początek kwietnia, co z pewnością ucieszy wielu fanów „The Blues”. […]
21.03.2023
Inne sporty
21.03.2023

Będzie zmiana na stanowisku prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego

Andrzej Kraśnicki (na zdjęciu głównym), od 2010 roku prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, oficjalnie poinformował na wtorkowej konferencji prasowej, że nie wystartuje w kolejnych wyborach na to stanowisko. Na dwa dni przed końcem zgłoszeń pozostał więc tylko jeden kandydat – Radosław Piesiewicz, obecnie prezes Polskiego Związku Koszykówki i Energa Basket Ligi.Kraśnicki funkcję prezesa pełnił od 2010 roku, gdy zastąpił na tym stanowisku Piotra Nurowskiego, tragicznie zmarłego w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Później wybrany na kolejne […]
21.03.2023
Suche Info
21.03.2023

Odegaard broni Jakuba Kiwiora

Zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem przerwy reprezentacyjnej, Martin Odegaard wypowiedział się na temat gry Jakuba Kiwiora. Kapitan Arsenalu wziął swojego kolegę z zespołu w obronę, wymieniając szereg pochwał i zalet.– Myślę, że będzie już tylko lepszy. Szczególnie, że coraz lepiej rozumie się z resztą drużyny i rozwija komunikację w języku angielskim. Na treningach również prezentuje się z bardzo dobrej strony. Wszyscy widzimy, jaką jakość może wnieść do zespołu – […]
21.03.2023
Weszło
21.03.2023

Polemika z Koźmińskim. Jeśli kadra się rozsypuje, to przecież nie przez wywiad Skorupskiego

Marek Koźmiński skrytykował wywiad Łukasza Skorupskiego w Przeglądzie Sportowym, ale wydaje się, że uderzył akurat nie tam, gdzie uderzyć należało w pierwszej kolejności.Koźmiński w Sportowych Faktach powiedział: – Słowa Skorupskiego czytałem z ogromnym zażenowaniem. Tego typu wywiadów nie powinno się udzielać. Na pewno Łukasz powiedział prawdę, ale jest takie powiedzenie: „Co w szatni, umiera w szatni”. Trener Santos na pewno nie będzie zadowolony ze słów „Skorupa”. Zawsze myślałem, że dla niego […]
21.03.2023
Suche Info
21.03.2023

Aleksandar Mitrovic może zostać zawieszony do końca sezonu

Podczas pucharowego spotkania z Manchesterem United napastnik Fulham Aleksandar Mitrovic odepchnął sędziego Chrisa Kavanagha. Otrzymał za to czerwoną kartkę i automatyczne zawieszenie na trzy mecze. Serba może spotkać znacznie dotkliwsza kara.– Zawodnik może zostać zdyskwalifikowany na resztę sezonu. Został postawiony przez FA w stan oskarżenia. Prezes Związku Sędziowskiego wezwał do zawieszenia piłkarza na więcej niż dziesięć meczów, co wykluczyłoby go z gry do końca sezonu – opisuje sytuację dziennikarz Martyn […]
21.03.2023
Weszło
21.03.2023

Kaczmarek zwolniony, czyli Lechia w gąszczu durnych decyzji

Marcin Kaczmarek chciał pomóc Lechii Gdańsk. Od razu zastrzegaliśmy przy jego zatrudnieniu: głównym atutem tego trenera jest fakt, że czuje się lechistą i chce pomóc w utrzymaniu klubu w Ekstraklasie. Nie podołał. Bo i kto miałby podołać w tym burdelu, który panuje obecnie w Lechii? Władze gdańszczan jednak PIĘĆ DNI po komunikacie „cała Lechia zawsze razem!” zwolniły trenera i zrzuciły na niego winę za to, że klub wesołym galopem zmierza do 1. […]
21.03.2023
Kozacy i badziewiacy
20.03.2023

Kozacy i badziewiacy. Co dalej z Lukasem Podolskim?

Trochę już zapomnieliśmy, jak przez lata żyliśmy historią pod tytułem: czy Lukas Podolski przyjedzie do Zabrza na koniec swojej kariery? Wydawało nam się, że to nierealny scenariusz, absurdalny wręcz, że Podolski stał się zakładnikiem niepotrzebnej wypowiedzi, którą chlapnął w jakimś wywiadzie bez większego przemyślenia i z której głupio było się później wycofać. A jednak przyjechał. Nie na rundę, nie na sezon, a co najmniej na dwa. Pod dużym znakiem zapytania jest to, czy niemiecki bombardier będzie chciał spędzić […]
20.03.2023
Kozacy i badziewiacy
14.03.2023

Kozacy i badziewiacy. Jaka przyszłość czeka Łukasza Zwolińskiego?

Napastnika grającego w drużynie będącej w kryzysie szybko może dopaść, jak mawiał niegdyś jeden z reprezentantów, flustracja. Stoisz sam pośrodku świata jak w czołówce Plebanii, twoi koledzy nie są w stanie wyjść z akcją, a wpływu na boiskowe wydarzenia nie masz praktycznie żadnego, bo przecież nie możesz co chwilę pomagać przy rozegraniu. Idzie się zezłościć. Tym bardziej szanujemy więc dorobek Łukasza Zwolińskiego, który w beznadziejnie funkcjonującej Lechii nie zawodzi (jako jedyny?) i może powalczyć […]
14.03.2023
Ekstraklasa
07.03.2023

Kozacy i badziewiacy. Jaga trzyma się na Alomeroviciu

Istniał scenariusz, w którym Jagiellonia Białystok jest właśnie w czerwonej strefie tabeli, pożegnała z tydzień temu Macieja Stolarczyka i atmosferę w klubie można ciąć siekierą. Istniał, ale się nie urzeczywistnił, bo Jagiellonia ma po swojej stronie Zlatana Alomerovicia. Kozacy. Najlepsi piłkarze 23. kolejki EkstraklasyAlomerović to czołowa postać ligi bez podziału na pozycje i jej najlepszy bramkarz, jeśli spojrzymy wyłącznie na wiosenne mecze. Serbski golkiper pracuje w ekstremalnych warunkach. Jego obrona przecieka. W tym sezonie […]
07.03.2023
Kozacy i badziewiacy
28.02.2023

Kozacy i badziewiacy. Każdy klub powinien mieć swojego Yeboaha

Polskie kluby odkryły niezawodny sposób na skuteczne obsadzenie prawego skrzydła. Jeśli chcesz mieć spokój na tej pozycji, musisz zatrudnić piłkarza o nazwisku Yeboah. I tyle. W Wiśle Kraków wypaliło spektakularnie. W Śląsku Wrocław także nie mają powodów do marudzenia. Czy za krakowsko-wrocławskim przykładem podążą kolejni, wyszukując swoich lewonożnych Yeboahów? Oby. Nieważne gdzie Yeboah grał, jaką ma historię, z jakim defektem trafia do Ekstraklasy. Jeśli nazywa się tak a nie inaczej, na pewno będzie […]
28.02.2023
Kozacy i badziewiacy
22.02.2023

Podcinki Łakomego i Grosickiego oraz „Piłkarskie jaja” Nalepy i Cholewiaka. Badziewiacy i Kozacy 21. kolejki

To niesamowite, pierwszy raz tej wiosny w Ekstraklasie padł tylko jeden remis w całej kolejce. W kilku meczach można było też na czym zawiesić oko. Zdarzyły się zaskakująco składne akcje, a wysoką formę potwierdził Kamil Grosicki, który jednocześnie zgłosił akces do gry w kadrze Fernando Santosa. Nie zabrakło też akcji z filmu „Piłkarskie Jaja”. W tej produkcji popis Michała Nalepy z Lechii znalazłby się wśród topowych kiksów.Po „Grosiku” zupełnie nie widać wieku. 35 […]
22.02.2023
Ekstraklasa
14.02.2023

Kozacy i badziewiacy. Radosław Murawski trafił do notesu selekcjonera

Fernando Santos jeszcze nie zdradził się z żadnym wyborem personalnym, a już wiemy, że ma całkiem niezłą czutkę. W kolejce, która wyglądała mniej więcej tak, jakby to przybysze z kosmosu zamienili się z piłkarzami, trafił na jedyny mecz, o którym możemy powiedzieć, że był całkiem dobry. Legia – Cracovia. Pierwszy sukces Portugalczyka już za nami, bo w Gdańsku przywitał się z polskimi realiami w sposób brutalny, a w Płocku musiał powstrzymywać śmiech, widząc kolejne zmarnowane sytuacje […]
14.02.2023
Liczba komentarzy: 5
Subscribe
Powiadom o
guest

5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Sok z Kiszczaka
Sok z Kiszczaka(@sok-z-kiszczaka)
7 dni temu

Obawiam się, że Łukasz stanie się tzw. katem Legii. 🙁

gloriaestefan
gloriaestefan
6 dni temu

Mike, great work. As I presently make more than $36,000 each month from just one straightforward internet business, I much applaud your effort! I am aware that you may bs-04 begin building a stable online income with as low as $29,000, and these are only the most fundamental internet operations chores.
.
.
Toggle the link—————————————>>> https://iplogger.ru/2oJzp2

Sentino
Sentino
7 dni temu

my zastosujemy niezawodną ripostę Romana Koseckiego: a dlaczego nie?
—————————-

Ja wiem, że opanowanie języka polskiego w stopniu podstawowym, jest ponad wasze możliwości intelektualne ale może wreszcie nauczycie się, że „a dlaczego nie Barcelona?” powiedział Roman KOŁOTOŃ, a nie Kosecki.

Miąższ
Miąższ
7 dni temu
Reply to  Sentino

A dlaczego nie? – Koseckiego i „A dlaczego nie Barcelona” Kołtonia to dwa różne cytaty

Maciej
Maciej
6 dni temu

Zwoliński w Rakowie to byłoby coś. Choć i tak najbardziej jestem ciekaw jak ta drużyna by wyglądała mając w składzie Ishaka. Ale to chyba ma zerowe szanse na spełnienie.