Już dziś poznacie tych najważniejszych i najbardziej wpływowych ludzi w naszym futbolu. Jedni mają charyzmę, a inni pozycję, którą budowali od lat. Kolejni mają jedno i drugie. Są też osoby prowadzące tak wielkie biznesy jak telewizje, które wykładają na piłkę miliony złotych. Przed wami cała piłkarska śmietanka.
Słowa tych osób dużo ważą. Jeszcze bardziej znaczące są różne gesty. Dużo w tym wszystkim również zakulisowych gierek. Na poniższej liście jest wielu działaczy związanych ze ścisłą wierchuszką PZPN. Kto jest obecnie najważniejszą osobą polskiej piłki? Rozstrzygnięcie poniżej.
Finał naszego subiektywnego rankingu i miejsca 1-25. Zapraszamy!
Pierwsza część: Ranking 100 najbardziej wpływowych ludzi polskiej piłki – miejsca 100-76 [część 1/4]
Druga część: Ranking 100 najbardziej wpływowych ludzi polskiej piłki. Miejsca 75-51 [część 2/4]
Trzecia część: Ranking 100 najbardziej wpływowych ludzi polskiej piłki. Miejsca 50-26 [część 3/4]
Ranking – najbardziej wpływowi ludzie polskiej piłki (miejsca 25-1):
25. Adam Gilarski
Rzecznik dyscyplinarny PZPN. Z wykształcenia prawnik. Jest swego rodzaju wewnętrznym związkowym prokuratorem. Jeżeli jakiś piłkarz, trener lub działacz jest podejrzewany o ustawienie wyników meczów, na przykład pod kątem zakładów bukmacherskich, to on wkracza do akcji i zawiesza takich delikwentów. Tak było pod koniec ubiegłego roku z aferą match-fixingową w III lidze. Bada wszystkie nieprawidłowości wokół polskiej piłki. Na jego wniosek mogą być wszczynane postępowania dyscyplinarne wobec osób i klubów.
24. Daniel Obajtek
Różne spółki grupy Orlen wspierają jako sponsorzy trzy duże polskie kluby: Wisłę Płock, Wisłę Kraków i Lechię Gdańsk. Ponadto Orlen jest też sponsorem generalnym PZPN. Nowa umowa została ogłoszona w styczniu. Nikt tego oficjalnie nie potwierdzi, ale cały czteroletni kontrakt ma zapewniać polskiej piłce ponad 170 mln zł. W ten sposób prezes PKN Orlen po prostu musi być jedną w ważniejszych osób naszego futbolu.
23. Wojciech Szczęsny
Najlepszy polski piłkarz na mundialu w Katarze. Obronił dwa rzuty karne w tym jeden wykonywany przez Leo Messiego. Od lat jest podstawowym golkiperem Juventusu. Gra na najwyższym europejskim poziomie. Znany z ciętego języka, chociaż z wiekiem trochę spoważniał. Zapowiedział już na następnych mistrzostwa świata nie zagra. Patrząc na jego formę można mieć nadzieję, że jeszcze zmieni zdanie.
22. Piotr Zieliński
Oceniając stricte umiejętności – powinien być najlepszym polskim piłkarzem. W tym sezonie zmierza z Napoli po mistrzostwo Włoch. Jego zespół jest też jedną z rewelacji obecnej edycji Ligi Mistrzów. Po meczu 1/8 finału MŚ z Francją (1:3) zaskoczył tym, że dość otwarcie skrytykował taktykę, jaką na turnieju w Katarze stosował selekcjoner Czesław Michniewicz. Być może to pokazuje, że w końcu dorasta do roli lidera kadry. Nadchodzi najwyższy czas, bo w maju skończy już 29 lat. Może jednak mentalnie nigdy nie będzie na to gotowy, żeby w pojedynkę ciągnąć wyniki reprezentacji.
21. Tomasz Magdziarz (Fabryka Futbolu)
Od lat steruje polską agencją menedżerską, która sprzedaje polskich piłkarzy za największe pieniądze do zagranicznych klubów. Klientami Fabryki Futbolu są m.in.: Jan Bednarek (Southampton), Jakub Moder (Brighton), Krzysztof Piątek (Salernitana), Patryk Klimala (Hapoel Beer Szewa), Robert Gumny (Augsburg), Karol Linetty (Torino) czy Tymoteusz Puchacz (Panathinaikos). W najbliższych miesiącach można się spodziewać, że z Ekstraklasy odejdą Michał Skóraś (Lech) i Kacper Tobiasz (Legia), a to piłkarze z agencji Magdziarza. Być może, któryś z nich będzie kosztował tyle, co Moder, który w październiku 2020 roku zamienił Kolejorza na Brighton za 11 mln euro.
20. Marcin Animucki
Prezes Ekstraklasy SA od 2017 roku. Zajmuje się głównie sprzedażą praw medialnych i pozyskiwaniem sponsorów oraz partnerów dla najwyższej klasy rozgrywkowej. Ma swój wielki udział w kontrakcie na lata 2023-27. Kluby nie do końca były zadowolone z tego, jak poprowadził przetarg, bo finalnie wystartował w nim tylko Canal+. Trzeba mu jednak oddać, że kwota 1,3 mld zł, jaką zapłaci nadawca ligi za cztery kolejne sezony, robi wrażenie. Co jakiś czas słyszy się, że jego pozycja w spółce zarządzającą ligą jest zagrożona, a mimo to trwa na stanowisku.
19. Tomasz Mikulski
Przewodniczący zarządu Kolegium Sędziów PZPN, czyli szef polskich arbitrów. Nie jest tak kontrowersyjny jak jego poprzednik – Zbigniew Przesmycki. Z natury spokojny i rozsądny. Rzadko podejmuje decyzje w przypływie emocji. Będzie mu zapamiętane, że za jego rządów polski sędzia poprowadził finał mundialu. Od kilku miesięcy lobbuje za budową Centrum VAR, które miałoby być również centrum szkoleniowym dla sędziów. Wprowadził system VAR na poziomie I ligi, załatwił podwyżki ryczałtów sędziowskich na poziomie centralnym i w porozumieniu z Ekstraklasą SA szykuje podwyżki kontraktów arbitrów zawodowych. Jest także lekarzem kardiologiem i w czasie swoich sędziowskich rządów nie zawiesił praktyki.
18. Kamil Bortniczuk
Minister sportu, którego resort mocno wspiera takie inicjatywy jak: „Program Certyfikacji Szkółek Piłkarskich”, „Program Wsparcie Mistrzów” i planowany „Fundusz Szkoleniowy dla piłki nożnej”. Szkoda tylko, że nie wszystkie programy funkcjonują tak jak powinny. Kluby Ekstraklasy do dziś nie dostały obiecywanych milionów złotych za wyniki sportowe ze „Wsparcia Mistrzów”. Chociaż i tak w ostatnich tygodniach coś się ruszyło, bo kluby z dwóch najwyższych klas rozgrywkowych otrzymały prawie 115 mln zł na rozbudowę infrastruktury. W minionym roku zasłynął tym, że wspierał PZPN w twardym stanowisku, jakim był bojkot barażu o mistrzostwa świata z Rosją.
17. Henryk Kula
Jeden z najważniejszych baronów. Był z pewnością kluczowy w trakcie kampanii wyborczej i dlatego objął tekę wiceprezesa PZPN ds. organizacyjno-finansowych. Jeden z tych, z którym prezes Kulesza jest najbliżej. W 2000 roku został pierwszy raz członkiem zarządu Śląskiego ZPN, a od 2016 jest jego prezesem. Ślązak od pokoleń. Do swoich największych osiągnięć zalicza powrót reprezentacji Polski na Stadion Śląski, mecze młodzieżowego EURO w Tychach (2017) oraz spotkania MŚ U-20 w Tychach i Bielsku-Białej (2019). Obecnie w strukturach piłkarskiej centrali pilnuje głównie finansów. Jeżeli nie zgadza się na jakiś wydatek, to często PZPN od niego odstępuje. Znany ze swoich niecodziennych i dość oryginalnych pomysłów. Przy dwóch ostatnich wyborach selekcjonera mocno lobbował za kandydaturą Jana Urbana.
16. Marek Szkolnikowski
Dyrektor, a w zasadzie szef TVP Sport. On podejmuje kluczowe decyzje w Telewizji Publicznej, jeżeli chodzi o walkę o prawa do transmisji sportowych. Jego pozycja była silniejsza w czasach, kiedy prezesem TVP był Jacek Kurski, bo ten nie szczędził grosza na sportowe wydarzenia. Między innymi dzięki temu publiczny nadawca ma sublicencję na Ekstraklasę (kilka dni temu pisaliśmy o tym, że może ją niebawem stracić) oraz pokazuje mecze reprezentacji Polski, co będzie robić w naszym kraju do 2028 roku. Dyrektor Szkolnikowski był w ostatnim roku łączony m.in. z posadą nowego prezesa Ekstraklasy SA. Na szumnych zapowiedziach i plotkach temat się jednak zakończył.
15. Jarosław Mroczek
Były szczeciński stoczniowiec i działacz tamtejszej „Solidarności”. Nie poszedł jednak w politykę, a po przemianach zajął się biznesem. Z kolegami ze stoczni założył firmę EPA, która początkowo zajmowała się montażem elektroniki i nawigacji na statkach. Na przełomie wieków stał się w Polsce pionierem, jeżeli chodzi o rozwój energetyki wiatrowej. W 2009 roku wsparł finansowo Pogoń, a w 2011 roku został jej prezesem. W dzieciństwie był zawodnikiem Portowców i grał nawet pod okiem słynnego Floriana Krygiera. Jest sekretarzem rady nadzorczej Ekstraklasy SA. Często ma swoje własne spojrzenie na wiele spraw. Ostatnio zaskoczył między innymi tym, że na listopadowym Walnym Zgromadzeniu Sprawozdawczym PZPN, jako przedstawiciel Pogoni, był przeciwny niektórym uchwałom władz związku. Jego osobistym ogromnym sukcesem jest wybudowanie i otwarcie nowego stadionu Pogoni. Obiekt kosztował 364 mln zł, a jego pojemność to ponad 21 tys. miejsc. Od lat zabiegał o inwestycję i mocno lobbował w tej sprawie.
14. Karol Klimczak
Drugi prezes Lecha Poznań, który odpowiada za bieżące funkcjonowanie klubu oraz rozwój biznesowy. Przewodniczący rady nadzorczej Ekstraklasy i członek zarządu PZPN. Prezesem Kolejorza jest nieprzerwanie od 1 listopada 2011 roku. Był wieloletnim zaufanym współpracownikiem Jacka Rutkowskiego w strukturach firmy Amica. Od lat odpowiada za finanse klubu. Za jego kadencji Lech zaczął sprzedawać swoich wychowanków za spore pieniądze. Klub zarobił na tym ponad 60 mln euro, jeżeli wierzyć kwoty podawane przez Transfermarkt. Przy tym nie zawsze był skory do wydawania wielkich kwot na transfery pozyskujące. Często narażał się tym na krytykę ze strony kibiców, a z drugiej strony był głosem rozsądku, bo wywodzi się z biznesu i jest z wykształcenia doktorem nauk ekonomicznych. Członek Komisji ds. Finansów PZPN.
13. Wojciech Cygan
Przez wielu postrzegany jako trzecia najważniejsza postać w strukturach PZPN. Jest wiceprezesem związku ds. piłkarstwa profesjonalnego i jednocześnie pełni funkcję wiceprzewodniczącego rady nadzorczej Ekstraklasy SA. Były prezes Rakowa. Obecnie w częstochowskim klubie jest przewodniczącym rady nadzorczej. Przed ostatnimi wyborami w PZPN zyskał poparcie większości klubów Ekstraklasy oraz I ligi, przez co już przed głosowaniem było wiadomo, że będzie pełnił ważne funkcje w przyszłym zarządzie. Z wykształcenia prawnik. Był też związany z GKS Katowice. Nie stroni od mediów. Znany z tego, że lubi rozmawiać i dyskutować na temat problemów polskiej piłki. Przez kluby postrzegany jako ich człowiek we władzach. Pilotował m.in. ostatnią modyfikację przepisu o młodzieżowcu w Ekstraklasie, co było wypadkową woli większości klubów. Niektórzy widzą w nim potencjalnego przyszłego prezesa PZPN (jest wiceprezesem w tej samej randze, co Kulesza u Bońka), ale najwcześniej po drugiej kadencji obecnego szefa federacji. Dość szybko zyskał silną pozycję w polskiej piłce, bo w tym roku skończy zaledwie 40 lat. Urodzony działacz. Dogada się z „leśnymi dziadkami”, dobrze wypadnie w mediach i z młodszym fachowcem podyskutuje na merytorycznym poziomie.
12. Zygmunt Solorz-Żak i Marian Kmita
Obaj panowie od lat wspierają polską piłkę przez umowy na transmisje meczów w telewizji Polsat. Pierwszy jest jej właścicielem, podobnie jak całej grupy Polsat, a drugi jest dyrektorem stacji do spraw sportu. Na jej antenach w różnych latach pokazywane były mecze reprezentacji Polski czy Ekstraklasy. Obecnie Polsat jest właścicielem praw do rozgrywek Pucharu Polski i I ligi. Ponoć polsatowskie władze coraz śmielej zerkają też w kierunku sublicencji na pokazywanie Ekstraklasy. Nie jest wykluczone, że jej przejęcie będzie również związane z prawami do Ligi Mistrzów. W tym roku ma się odbyć przetarg w tej sprawie, a to właśnie Polsat jest obecnie głównym broadcasterem Champions League w naszym kraju. Pan Solorz-Żak obecnie zajmuje się sprawą budowy elektrowni atomowej w Polsce. Cały czas jest przy tym jednym z najbogatszych Polaków. Jego majątek szacuje się na ponad 10 mld zł. W ostatnim rankingu „Forbesa” zajął czwarte miejsce na liście najbardziej majętnych ludzi w naszym kraju.
11. Michał Świerczewski
Właściciel Rakowa Częstochowa i firmy x-kom – sieci sklepów z elektroniką. Kiedy Raków spadał z Ekstraklasy w latach 90. ubiegłego wieku powiedział sobie, że kiedyś zostanie właścicielem klubu i wróci z nim do najwyższej ligi. Tak się stało, a wcześniej rozkręcił swój główny biznes, który zaczął się od samodzielnego składania komputerów jeszcze w czasach, kiedy studiował. „Forbes” obecnie szacuje jego majątek na 1,01 mld zł, co pozwala mu plasować się na 78. miejscu wśród najbogatszych Polaków. W 2016 roku samodzielnie zdecydował się zatrudnić Marka Papszuna. Ten wówczas nie był szerzej znanym trenerem i pracował w Świcie Nowy Dwór Mazowiecki. Przyniosło to efekt w postaci największych sukcesów w historii Rakowa. Zaczęło się od awansów do I ligi i Ekstraklasy, a później były dwa Puchary Polski i dwa wicemistrzostwa kraju. Obecnie częstochowski klub jest na dobrej drodze do zdobycia tytułu. Pod Jasną Górą wszyscy czekają na moment, w którym Świerczewski ogłosi kolejny plan działania klubu na najbliższych pięć lat. 45-latek nie jest tylko wizjonerem w świecie sportu. Oprócz x-komu powołał do życia dwie kolejne odnogi biznesu: al.to (sklep z zabawkami oraz produktami dla dzieci i mam) oraz Combat (sklep z militariami). Jest też członkiem Rady Gospodarczej – Zespołu Doradców ds. Gospodarczych przy Marszałku Senatu. W całej grupie związanej z x-kom zatrudnia ponad 2 tysiące osób. Uchodzi za człowieka dość upartego i takiego, który nie lubi sprzeciwu. Od lat lobbuje za wybudowaniem nowoczesnego stadionu w Częstochowie na przynajmniej 15 tys. miejsc, ale nie jest w stanie dogadać się w tej kwestii z władzami miasta. Polskiej piłki uczył się wraz z awansami Rakowa.
10. Dariusz Mioduski
Prezes i właściciel Legii Warszawa. Najważniejsza osoba w największym polskim klubie. Przez słabe wyniki pierwszej drużyny w sezonie 2021/22 nie znalazł się w radzie nadzorczej Ekstraklasy SA. Mimo to jest ważną postacią polskiego futbolu, bo Cezary Kulesza powołał go na funkcję doradcy zarządu PZPN ds. międzynarodowych i strategii. Dzięki temu jest częstym gościem posiedzeń zarządu związku. Ma liczne kontakty biznesowe i polityczne, co wpływa między innymi na to, że do polskiej piłki płynną różne środki, również ze spółek skarbu państwa. Mniej więcej rok temu wycofał się z codziennego kierowania Legią. Sprawy sportowe oddał dyrektorowi sportowemu Jackowi Zielińskiemu, a administracyjne i organizacyjne wiceprezesowi, którym został Marcin Herra.
9. Piotr Rutkowski
Od 2021 roku większościowy udziałowiec Lecha Poznań, co sprawia, że jest właścicielem klubu. Mniejszościowym udziałowcem została jego siostra – Maja. Swoje pakiety przejęli po ojcu – Jacku Rutkowskim – biznesmenie i twórcy potęgi marki Amica. Wcześniej przez lata terminował w klubie u boku taty i zajmował się sprawami sportowymi. Po przejęciu większości akcji został jednocześnie prezesem klubu. W 2022 roku Kolejorz został mistrzem Polski po siedmiu latach przerwy. To on odpowiada za podejmowanie finalnych kluczowych decyzji w klubie. Musi wyrazić zgodę na transfery do klubu i odejścia zawodników. Ostatnio nie zgodził się na sprzedanie Joao Amarala do cypryjskiego Pafos. Cypryjczycy dzwonili do niego, kiedy był na… nartach. Oferta, którą przedstawili, nie była na tyle interesująca, żeby przerwał swój urlop. Jednym z jego ostatnich osobistych sukcesów jest zatrzymanie w stolicy Wielkopolski Mikaela Ishaka, z którym Lech podpisał nowy kontrakt, dzięki któremu szwedzki napastnik stał się jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy w Ekstraklasie.
8. Zbigniew Boniek
Były prezes PZPN, który niby jest na uboczu i pojawia się w świecie polskiej piłki tylko w mediach, przy okazji różnych programów. Wiadomo, że nadal ma niesamowite kontakty w PZPN i wpływa na różne decyzje zakulisowo. Często kontaktuje się ze swoim następcą (głównie telefonicznie). Trudno powiedzieć, żeby Cezary Kulesza słuchał jego rad, ale na pewno ceni jego uwagi. Obaj świetnie się znają, bo Kulesza był wiceprezesem PZPN ds. piłkarstwa profesjonalnego w latach 2016-21, a w trakcie pierwszej kadencji Bońka był członkiem zarządu. Poza tym „Zibi” jest od 2021 roku wiceprezydentem UEFA, który ma sporo do powiedzenia w Komitecie Wykonawczym tej organizacji. Trzeba pamiętać, że europejska centrala decyduje m.in. o tym, kto będzie gospodarzem turniejów mistrzostw Europy różnych kategorii wiekowych lub finałów europejskich pucharów. Polska stara się o organizację kobiecego EURO w 2025 roku, co sprawia, że przedstawiciele PZPN powinni mieć z Bońkiem jak najlepsze relacje. Były reprezentant Polski żyje obecnie we Włoszech. Nieoficjalnie mówi się, że mocno wpływa na to (a przynajmniej lobbuje), żeby w Italii występowało wielu polskich zawodników, co czyni z sukcesami. Ponadto jest prężnym biznesmenem, który pokazał jak świetny piłkarz może produktywnie toczyć życie po życiu.
7. Edyta Sadowska
Prezes zarządu i dyrektor generalna Canal+ Polska. Z grupą Canal+ związana od 2018 roku. Zarządzana przez nią telewizja od lat jest największym mecenasem polskiego futbolu ligowego, płacąc za prawa do transmisji meczów. W październiku ubiegłego roku dotychczasowy partner telewizyjny Ekstraklasy przedłużył umowę na lata 2023-27, wygrywając przetarg medialny. Oferta Canal+ jest największa w historii, bo całość kontraktu opiewa na 1,3 mld zł. Sadowska jest najważniejszą postacią polskiego Canal+. Jesienią objeździła niemal wszystkie kluby Ekstraklasy, oficjalnie prezentując wyniki badań dotyczących oglądalności, a nieoficjalnie rozmawiając na temat tego, jak kluby widziałyby dalszą współpracę ze stacją. Prężna menedżer, która potrafi zarządzać dużymi korporacjami. Była związana m.in. z Ringier Axel Springer Polska, a później z Onet-RAS Polska, gdzie odpowiadała za rozwój strategii i transformacji cyfrowej największych tytułów prasowych. Jedna z dwóch kobiet w całym zestawieniu. Każdy działacz ekstraklasowy musi się liczyć z jej zdaniem.
6. Szymon Marciniak
Najlepszy polski sędzia. Poprowadził finał ostatnich mistrzostw świata, przez co już na stałe wszedł do historii światowego futbolu. Okoliczności i trudność decyzji, jakie musiał podjąć w trakcie finałowego spotkania (m.in. trzy rzuty karne), wpłynęły na znakomite oceny pracy całego polskiego zespołu sędziowskiego. Od lat w ścisłej czołówce arbitrów na świecie, w tzw. „Elite Group”. Prowadzi również mecze Ligi Mistrzów. Jest zapraszany do różnych krajów od Japonii, po Egipt, Grecję i Arabię Saudyjską do prowadzenia najważniejszych wydarzeń, w tym finałów różnych rozgrywek. Swoim sposobem bycia i otwartością w trakcie rozmów zyskał przychylność światowych władz sędziowskich. Uchodzi za „synka” Pierluigiego Coliny — szefa sędziów w FIFA. Przyznał, że w przyszłości zamierza kandydować na stanowisko prezesa PZPN. Na razie koncentruje się na sędziowaniu. Można go dziś oceniać jako najlepszego arbitra świata, przez co jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych zagranicą ambasadorów polskiego futbolu.
5. Łukasz Wachowski
Człowiek, który dopina wiele tematów z cienia. Wcześniej był dyrektorem Departamentu Rozgrywek Krajowych w PZPN. Poprzednią funkcję objął jeszcze za czasów Zbigniewa Bońka. Nadzorował wiele spraw związanych z Ekstraklasą czy ligami szczebla centralnego. Doglądał wprowadzenia i rozwoju systemu VAR czy procesu licencyjnego. Teraz jako sekretarz generalny pilnuje, żeby działania związku spinały się finansowo. To on dba o budżet, a ten w tym roku ma być najwyższy w historii i znacznie przekraczać 300 mln zł. Odpowiadał za bezpośrednie rozmowy i kontakty z zagranicznymi kandydatami na selekcjonera. Prawa ręka prezesa Kuleszy. Złośliwi mówią, że „lubi grać na wielu fortepianach”. Można patrzeć na to w taki sposób, że niemal z każdym się dogada. W PZPN pracuje od 2009 roku, przez co zna wiele osób. Jedno trzeba mu oddać, to niezwykle pracowity i kompetentny człowiek, którego słowa znaczą coraz więcej. To on na antenie telewizji Canal+ przyznał, że władze związku nie wiedziały o planowanych odwiedzinach premiera Morawieckiego w hotelu reprezentacji przed wylotem na mundial w Katarze. A to tam miało dojść do wstępnych rozmów w sprawie nieszczęsnych premii.
4. Mateusz Morawiecki
Premier RP. Jeżeli wierzyć doniesieniom medialnym, to on był pomysłodawcą specjalnej premii, którą miała dostać reprezentacja Polski po wyjściu z grupy podczas ostatnich mistrzostw świata. Kiedy sprawa wyszła na jaw, zaczął się z tego pomysłu wycofywać. Za jego zgodą i aprobatą do polskiej piłki szerzej weszły spółki skarbu państwa takie jak: Orlen i Bank PKO BP. W porozumieniu z PZPN tworzy różne programy, które mają usprawnić szkolenie, poprawiać infrastrukturę i rozwijać polski futbol.
3. Fernando Santos
Nowy selekcjoner. Nigdy wcześniej naszej reprezentacji nie prowadził człowiek, który jako trener zdobywał mistrzostwo Europy. Tak było w 2016 roku, kiedy z portugalską kadrą sięgnął po tytuł na turnieju we Francji. Oczekiwania wobec niego są ogromne. Wszyscy liczą na to, że rozwinie naszą drużynę narodową i sprawi, że będziemy grali atrakcyjniejszy futbol niż na mundialu w Katarze. 68-latek zapewne nie do końca odnajduje się jeszcze w realiach polskiej piłki, ale z automatu każdy selekcjoner staje się jedną z centralnych postaci tego środowiska. Ma pomagać też w szkoleniu (swoją drogą ciekawe w jaki sposób). Przeprowadził się do Warszawy i zapowiedział, że będzie częstym gościem spotkań Ekstraklasy. Na razie wiemy też o nim to, że lubi puścić dymka i napić się piwka, bo pił już nasze jasne, pełne. Oby jak najczęściej mógł to robić, celebrując wygrane biało-czerwonych.
2. Cezary Kulesza
Obecny prezes PZPN, czyli faktyczny szef polskiej piłki. Na tej funkcji od sierpnia 2021 roku. Do wyborów szedł jako pupilek klubów (z których się wywodzi, bo był prezesem Jagiellonii) i tzw. „terenu”. O jego kampanii krążą legendy. W jej trakcie odwiedził każdy wojewódzki ZPN i wsłuchiwał się w głosy baronów. Tym zyskał przychylność większości z nich. Obiecał rządy, które będą oparte na wspólnie wypracowywanych decyzjach. Sprawia wrażenie, że tak jest. Często prosi o przegłosowanie własnych pomysłów, ale robi to kolegialnie, a nie jak jego poprzednik, który swoją wolę narzucał wszystkim z góry. Jest pamiętliwy i słynie z przyznawania „żółtych i czerwonych kartek” nawet swoim najbliższym współpracownikom. Nie jest wybitnym mówcą, przez co gorzej wypada przed kamerami niż Zbigniew Boniek. Ma jednak pewien dar naturalnej charyzmy, która pozwala odnaleźć mu się w różnych grupowych rozmowach i generalnie w całym uniwersum polskiej piłki. Z pewnością można go nazwać „naturszczykiem”, ale jednego nie można mu odmówić – zna się na biznesie. W 1994 roku założył wytwórnię fonograficzną „Green Star”, zajmującą się polską muzyką dance, czyli disco polo. Ta działalność przyniosła mu miliony złotych. W 2019 roku był klasyfikowany przez „Forbesa” na 95. miejscu w rankingu stu najbogatszych Polaków z majątkiem 515 mln zł. Jest aktywny również na rynku nieruchomości i w branży hotelarskiej.
1. Robert Lewandowski
Czy mówi, czy milczy jego słowa i gesty mają bardzo duży wpływ na świat polskiej piłki. W pośredni lub bezpośredni sposób wpływał na zwolnienia przynajmniej trzech selekcjonerów. W PZPN obawiają się momentu, w którym ogłosi zakończenie kariery reprezentacyjnej, bo jest koniem pociągowym całego środowiska. Dzięki niemu rośnie wartość marketingowa całego związku. Jest najlepszym polskim piłkarzem ostatniej dekady, a być może nawet w całej historii PZPN. W stosunku do słynnych poprzedników brakuje mu wielkiego sukcesu (medalu) na dużej imprezie z drużyną narodową. W zeszłym roku był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów na świecie, przechodząc z Bayernu Monachium do Barcelony. Dzięki temu stał się popularniejszy i bardziej rozpoznawalny na całym globie. Nie ma przypadku w tym, że trzej ostatni selekcjonerzy to właśnie do niego wybierali się w pierwszą podróż zagraniczną. Żaden z zainteresowanych tego oczywiście nie potwierdzi, ale zarówno Zbigniew Boniek, jak i obecny prezes PZPN Cezary Kulesza konsultowali z nim wiele decyzji i pomysłów, dotyczących pierwszej reprezentacji.
Wcześniejsze części rankingu:
- Ranking 100 najbardziej wpływowych ludzi polskiej piłki – miejsca 100-76 [część 1/4]
- Ranking 100 najbardziej wpływowych ludzi polskiej piłki – miejsca 75-51 [część 2/4]
- Ranking 100 najbardziej wpływowych ludzi polskiej piłki – miejsca 50-26 [część 3/4]
WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- Pracownicy vs Paweł Żelem. „Traktuje ludzi jak szmaty”, „to był mobbing”
- Wszystkie odloty Goncalo Feio
- Mielcarski: Santos jest człowiekiem, który mówi piłkarzom szczerą i czasami trudną prawdę
Fot. FotoPyk/400mm.pl