Michał Pazdan w programie „Po Gwizdku” Sebastiana Staszewskiego przyznał, że Marc Gual podpytywał go o Legię Warszawa. Mówił też o swojej ofercie z tego klubu.
Nie jest tajemnicą, że Hiszpan latem ma zamienić Jagiellonię na Legię. Zawodnik miał przejść testy medyczne u stołecznych, lecz te zostały odwołane. Niemniej i tak zaskoczeniem będzie, jeśli Gual nie zostanie piłkarzem Wojskowych.
Pazdan stwierdził: – Wiadomo, że Marc Gual podpytywał mnie o Legię, co mam mówić, że nie. Powiedziałem mu: „Spokojnie, jeszcze masz czas, zdążysz poznać stolicę”. Mówiłem mu też, by nastawił się na robotę. Warszawa to fajne miejsce do życia dla obcokrajowców i czasami można pofrunąć. Ale wydaje mi się, że jest doświadczony, ma już swoje lata. Widzę, że cały czas pracuje indywidualnie. To nie jest zawodnik, który poćwiczy tylko na boisku i zaraz go nie ma. Pod tym kątem się o niego nie boję.
Z kolei o swoim transferze do rezerw Legii na koniec kariery: – Odbyła się rozmowa z dyrektorem akademii, niezobowiązująca, bardziej na zasadzie, jak bym to widział, czy byłbym chętny. Przyjechałem do LTC, zostałem zapoznany z tym, jak to funkcjonuje. Jest propozycja, możliwe, że patrzę na to w kontekście przyszłości. Na razie o tym nie myślę, bo chciałbym dalej pograć w piłkę, przynajmniej jeszcze w przyszłym sezonie. Na pewno biorę to pod lupę, ale nie jest tak, że już się zdecydowałem i od czerwca widzimy się w Warszawie.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Szulczek łączony z Rakowem? Odpowiada: – Nie trzeba się grzać
- Damjan Bohar – retrospekcja
- Dyskusje o sędziach robią się dziwne [FELIETON]
Fot. Newspix